PlusLiga: Jastrzębski Węgiel przedłuża rywalizację o mistrzostwo Polski

W Kędzierzynie-Koźlu miejscowy zespół podejmował, w trzecim meczu finału, zawodników Jastrzębskiego Węgla. Spotkanie miało wyrównany przebieg, jednak ostatecznie kędzierzynianie wygrali tylko drugiego seta, a cały mecz padł łupem jastrzębian, którzy tym samym przedłużyli rywalizację.

Mecz rozpoczął Łukasz Wiśniewski (1:0), a mocnym atakiem odpowiedział Łukasz Kaczmarek (1:1). W pierwszych fragmentach meczu zepsuły toczyły wyrównany bój, a na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis (4:4). Wyższość bloku kędzierzynian musiał uznać Trevor Clevenot (6:4), a kilka chwil później na skrzydle zameldował się Tomasz Fornal (7:7). Kolejne ataki kończył Kamil Semeniuk (10:10), lecz przy zagrywce Łukasza Wiśniewskiego na prowadzenie wyszli przyjezdni (12:10). Obie drużyny były bardzo zmotywowane, przez co nawet minimalne przewagi szybko były odrabiane (14:14). Po bloku na Łukaszu Kaczmarku o czas poprosił szkoleniowiec Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (17:15). Po powrocie na plac gry po raz kolejny jastrzębianie punktowali blokiem (18:15), a serię rywali przerwał Kamil Semeniuk (16:18). W końcówce piłkę w boisku przeciwników umieścił jeszcze Łukasz Kaczmarek (20:22), lecz jastrzębianie utrzymywali koncentrację i po ataku Jurija Gladyra o kolejny czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy (23:20). Po wznowieniu gry wyższość kędzierzyńskiego bloku musiał uznać Stephen Boyer (22:23), lecz piłkę setową swojej drużynie dał Tomasz Fornal (24:22). Jednak wicemistrzowie Polski nie tracili motywacji i blokując Tomasza Fornala doprowadzili do gry na przewagi (24:24). Ostatecznie więcej koncentracji w końcówce zachowali zawodnicy Jastrzębskiego Węgla (26:24). 

Drugi set rozpoczął się od dobrego ataku Kamila Semeniuka (1:0), lecz nie do zatrzymania na środku siatki był Jurij Gladyr (2:2). Jednak kilka chwil później, przy zagrywkach Kamila Semeniuka, gospodarze zaczęli budować prowadzenie, a po raz kolejny wyższość bloku przeciwników musiał uznać Trevor Clevenot (6:2). O czas poprosił szkoleniowiec aktualnych mistrzów Polski, co po powrocie na boisko wymusiło błędy po kędzierzyńskiej stronie siatki (4:6). W kolejnych fragmentach zespoły toczyły grę punkt za punkt, natomiast na prowadzeniu pozostawali gospodarze (9:7). Jednak dobra dyspozycja w polu zagrywki oraz bloku pozwoliła zawodnikom z Opolszczyzny na ponowne budowanie zaliczki (12:7). W kolejnych akcjach skutecznie ręce blokujących omijał Trevor Clevenot (9:12; 11:12), lecz kędzierzynianie utrzymywali koncentracje i po kolejnym kontrataku Norberta Hubera prowadzili trzema “oczkami” (15:12). Jednak również zespół ze Śląska nie składał broni i raz po raz wykorzystywał swoje szanse (15:16). Kilka akcji później, jedną z dłuższych wymian, korzystnie dla swojej drużyny zakończył Łukasz Kaczmarek (20:17). W końcówce gospodarze utrzymywali swój rytm gry i choć atak skończył Łukasz Wiśniewski (19:23), to ostatecznie kilka chwil później seta zakończył Stephen Boyer, który pomylił się w polu zagrywki (25:20).

Trzecia odsłona lepiej rozpoczęła się do kędzierzynian, którzy po kontrataku w wykonaniu Norberta Hubera mieli dwupunktową zaliczkę (3:1), lecz z drugiej strony siatki ręki nie zwalniał Stephen Boyer (3:4). Jednak to kędzierzynianie szybciej narzucili swój rytm gry, a kolejne punkty zdobywał Aleksander Śliwka (8:5). Na taki bieg wydarzeń zareagował szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, a po powrocie na plac gry punktował Stephen Boyer (7:8). W kolejnych akcjach nie brakowało emocji, a w kontrataku ponownie zameldował się Łukasz Kaczmarek (12:9). W kolejnych fragmentach kędzierzynianie utrzymywali prowadzenie lecz dobra gra blokiem po stronie jastrzębian pozwoliła na doprowadzenie do remisu (13:13). W kolejnych fazach seta gra toczyła się cios za cios, choć z obu stron siatki nie brakowało także błędów własnych (17:17). Na kolejny błąd Łukasza Kaczmarka zareagował szkoleniowiec Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, który poprosił o czas (19:18). Po wznowieniu gry na skrzydle zameldował się Trevor Clevenot (20:18), a ze środka siatki odpowiedział Norbert Huber (21:22). Kilka chwil później do wyrównania wyniku doprowadził David Smith (22:22). Po raz kolejny zespoły toczyły wyrównany bój, ale po ataku Rafała Szymury jako pierwsi piłkę setową mieli jastrzębianie (24:23). Ostatecznie trzeciego seta zakończył punktową zagrywką Trevor Clevenot (25:23).

Czwarty set rozpoczął się od wyrównanego fragmentu gry między zespołami (2:2), lecz po ataku Aleksandra Śliwki kędzierzynianie wyszli na trzy „oczka” prowadzenia (5:2). Wraz z rozwojem seta gospodarze pewnie wykorzystywali swoje szanse i utrzymywali zaliczkę (9:6). Jednak jastrzębianie również nie tracili koncentracji, a kolejny blok Łukasza Wiśniewskiego pozwolił na zniwelowanie strat (8:9). Po raz kolejny akcję skończył Aleksander Śliwka (14:12), natomiast kilka chwil później do wyrównania wyniku doprowadził Stephen Boyer (14:14). W kolejnych fragmentach ponownie kędzierzynianie zbudowali dwupunktową zaliczkę, a tym razem atakował Kamil Semeniuk (16:14). Jednak po raz kolejny jastrzębianie zmusili trenera zespołu z Opolszczyzny do wykorzystania czasu (17:17). Po powrocie na plac gry po raz kolejny ze środka siatki punktował Norbert Huber (18:17). W końcowej fazie seta po raz kolejny dobrym atakiem popisał się Jurij Gladyr (20:20). Wyrównany stan rzeczy utrzymywał się, a kolejne punkty dopisywali do swoich kont Kamil Semeniuk oraz Rafał Szymura (22:21). Jednak punktowa zagrywka Jana Hadravy dała jastrzębianom piłkę meczową (24:22), a szansę na zamknięcie tego meczu Jastrzębski Węgiel wykorzystał już w kolejnej akcji (25:22).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (24:26; 25:20; 23:25; 21:25)

MVP: Rafał Szymura

Składy zespołów 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, David Smith, Norbert Huber, Erik Shoji (libero) oraz Wojciech Żaliński, Bartłomiej Kluth, Krzysztof Rejno

Jastrzębski Węgiel: Jan Hadrava, Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski, Jurij Gladyr, Tomasz Fornal, Trevor Clevenot, Jakub Popiwczak (libero) oraz Stephen Boyer, Eemi Tervaportti, Jakub Macyra, Rafał Szymura

Źródło: Informacja własna