Puchar CEV: PGE Skra Bełchatów przegrywa we Francji. Tours VB zagra w finale rozgrywek

Drużyna Tours VB pokonała ekipę PGE Skry Bełchatów. Gospodarze meczu prowadzili 2:0, jednak w trzeciej odsłonie swoje szanse przedłużyli jeszcze bełchatowianie. W czwartej partii siatkarze francuskiego zespołu postawili kropkę nad ‚i’, meldując się w finale Pucharu CEV.

Mecz korzystniej rozpoczęli bełchatowianie, którzy już po pierwszych akcjach wyszli na trzypunktowe prowadzenie (4:1). Gospodarze meczu walczyli o odrobienie straconych „oczek”, doprowadzili do remisu (6:6), zaś as serwisowy Leandro Nascimento Dos Santosa pozwolił gospodarzom wyjść na prowadzenie (7:6). Bełchatowianie utrzymywali kontakt z przeciwnikami, ale siatkarze francuskiego zespołu zdołali wyjść na trzypunktową przewagę (11:8), a następnie utrzymywali inicjatywę po swojej stronie. W decydującej fazie seta gospodarze powiększali swoje prowadzenie i ostatecznie inauguracyjną odsłonę zapisali na swoim koncie z przewagą czterech „oczek” (25:21).

Drugiego seta zespoły rozpoczęły wyrównanie (4:4). Bełchatowianie wyszli na trzypunktowe prowadzenie (9:6), ale gospodarze walczyli o odrobienie strat. Złapali kontakt z bełchatowianami (11:12), a następnie doprowadzili do remisu (12:12) i między zespołami trwała zacięta gra. Gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie (17:15), stale utrzymując inicjatywę po swojej stronie (21:17). Kontrolowali końcówkę i ostatecznie zwyciężyli z różnicą pięciu punktów, a zakończył ją asem serwisowym Leandro Nascimento Dos Santos (25:20).

Trzecią partię zespoły zainaugurowały wymianą „oczek” (1:1), a następnie nawiązały ze sobą walkę. Gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie (5:3), jednak bełchatowianie nie tracili z nimi kontaktu. Odrobili straty i kibice ponownie byli świadkami zaciętej gry (7:7). Minimalną inicjatywę utrzymywali po swojej stronie przyjezdni (12:10), w dalszej kolejności objęli sześciopunktową przewagę (20;14) i ostatecznie zapisali tę partię na swoim koncie (25:21).

Czwartą odsłonę zespoły ponownie rozpoczęły wyrównanie (2:2). Bełchatowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (4:2), ale rywale nie tracili z nimi kontaktu. Przyjezdni jednak nie pozwolili na odebranie sobie inicjatywy, odskakując na cztery „oczka” (9:5). To nie zatrzymało gospodarzy, którzy walczyli o odrobienie strat, zdołali je zniwelować, zaś w końcówce trwała zacięta walka (17:17). Ostatecznie tę partię zapisali na swoim koncie siatkarze francuskiego zespołu (25:20).

Tours VB – PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:21, 25:20, 21:25, 25:20)

Składy drużyn:

Tours VB: Pierre Derouillon, Geraldo Graciano Da Silva Filho, Leandro Nascimento Dos Santos, Dmytro Teryomenko, Luciano Palonsky, Zeljko Čolić, Luke Perry (libero) oraz Pierre Toledo,

PGE Skra Bełchatów: Karol Kłos, Dick Kooy, Milad Ebadipour, Aleksandar Atanasijević, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, Kacper Piechocki (libero) oraz Damian Schulz, Robert Taht, Mikołaj Sawicki,

Źródło: Informacja własna