PlusLiga: W hitach kolejki lepsi bełchatowianie i jastrzębianie

Za nami dwudziesta pierwsze kolejka PlusLigi, w której byliśmy świadkami dwóch spotkań, które określane są mianem hitowych meczów. W Rzeszowie PGE Skra po tie-breaku pokonała gospodarzy, a mistrzowie Polski wywieźli komplet punktów z Zawiercia.

Dwudziestą pierwszą kolejkę PlusLigi zainaugurowało starcie Cuprum Lubin z LUK Lublin. Gospodarze musieli sobie radzić bez Wojciecha Ferensa, a w ekipie prowadzonej przez trenera Dariusza Daszkiewicza zabrakło Jakuba Wachnika. Spotkanie rozpoczęło się po myśli lubińskiego zespołu, który zapisał na swoje konto premierową odsłonę. W kolejnych dwóch setach lepsi okazali się natomiast goście. Lubinianie zdołali jednak doprowadzić do tie-breaka, w którym pokonali rywali 15:12, dzięki czemu dopisali do ligowej tabeli dwa punkty. Najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu wybrany został Marcin Waliński, który dla swojego zespołu zdobył dwadzieścia punktów. Skończył on osiemnaście na czterdzieści sześć posłanych do niego piłek, co dało mu 39% skuteczności w ataku. Do swojego dorobku dołożył także asa serwisowego i blok. Równie dobrze w tym spotkaniu poradził sobie Florian Krage, który wywalczył osiemnaście „oczek” w tym pięć blokiem. Po drugiej stronie siatki ciężar gry w dużej mierze spoczywał na Wojciechu Włodarczyku oraz Bartoszu Filipiaku, którzy od swojego rozgrywającego dostali po trzydzieści cztery piłki. Przyjmujący osiemnaście z nich zamienił w punkt, a atakujący jedenaście. Co ciekawe drużyna LUK Lublin lepiej poradziła sobie w bloku, zdobywając w tym elemencie jedenaście punktów przy dziesięciu gospodarzy oraz w przyjęciu zagrywki, utrzymując 46% pozytywnego i 23% perfekcyjnego odbioru, przy 41% pozytywnego i 19% perfekcyjnego rywali. Obie ekipy zanotowały tyle samo asów serwisowych (po pięć). Podopieczni trenera Pawła Ruska utrzymali atak na poziomie 48%, a ich przeciwnicy skończyli mecz przy 44% punktowo zakończonych akcji.

Cuprum Lubin – LUK Lublin 2:3 (25:20, 21:25, 22:25, 25:20, 15:12)

MVP: Marcin Waliński

Składy zespołów:

Cuprum Lubin: Marcin Waliński, Kamil Maruszczyk, Masahiro Sekita, Paweł Pietraszko, Remigiusz Kapica, Florian Krage, Kamil Szymura (libero) oraz Maciej Sas (libero), Dawid Gunia, Grzegorz Bociek, Michał Gierżot, Przemysław Stępień

LUK Lublin: Jan Nowakowski, Bartosz Filipiak, Mateusz Jóźwik, Grzegorz Pająk, Konrad Stajer, Wojciech Włodarczyk, Dustin Watten (libero) oraz Szymon Romać, Szymon Gregorowicz, Igor Gniecki

W hicie dwudziestej pierwszej kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów podejmowała PGE Skrę. Pierwszą partię zapisali na swoim koncie siatkarze z Bełchatowa z przewagą czterech punktów, ale w kolejnej skuteczniejsi byli rzeszowianie, wygrywając z taką samą różnicą. Trzecia odsłona wyraźnie należała do gości, którzy wypracowali sobie prowadzenie i utrzymali je do końca, zapisując tego seta na swoim koncie. Rzeszowianie nie zamierzali składać broni i w czwartej odsłonie zdołali odskoczyć na prowadzenie, a następnie zwyciężając z przewagą siedmiu punktów, doprowadzili do tie-breaka. W nim zwycięstwo przypieczętowali jednak siatkarze PGE Skry Bełchatów. Wiodącą postacią w wygranym zespole był Robert Täht, który nagrodzony został statuetką dla najlepszego zawodnika meczu. Estończyk zdobył dwadzieścia „oczek”. Przyjmujący skończył osiemnaście na dwadzieścia siedem posłanych do niego piłek, co dało mu 67% w ataku. O jeden punkt mniej dla swojej ekipy zdobył Aleksandar Atanasijević w tym jeden zagrywką i trzy blokiem. Po drugiej stronie siatki najlepiej punktującym siatkarzem był Maciej Muzaj, zdobywca osiemnastu „oczek” przy 55% skuteczności w ataku. Rzeszowianie postawili pięć skutecznych bloków przy dziewięciu gości. Oprócz Serba trzy punkty w tym elemencie zdobył także Karol Klos. Gospodarze popisali się siedmioma asami serwisowymi przy czterech przyjezdnych. Co ciekawe zawodnicy Asseco Resovii zanotowali lepsze procenty w przyjęciu (43% pozytywnego i 20% perfekcyjnego) przy 32% pozytywnego i 13% perfekcyjnego bełchatowian. Podopieczni trenera Slobodana Kovača osiągnęli 53% w ataku, a ich rywale w tym elemencie zanotowali 44%.

Asseco Resovia Rzeszów – PGE Skra Bełchatów 2:3 (21:25, 25:21, 19:25, 25:18, 12:15)

MVP: Robert Täht

Składy zespołów:

Asseco Resovia Rzeszów: Maciej Muzaj, Sam Deroo, Jakub Kochanowski, Nicolas Szerszeń, Fabian Drzyzga, Timo Tammemaa, Paweł Zatorski (libero) oraz Jan Kozamernik, Jakub Bucki, Paweł Woicki, Klemen Čebulj

PGE Skra Bełchatów: Karol Kłos, Dick Kooy, Robert Täht, Aleksandar Atanasijević, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, Kacper Piechocki (libero) oraz Damian Schulz, Milad Ebadipour, Mihajlo Mitić

Do kolejnego hitowego starcia doszło w Zawierciu, gdzie miejscowa drużyna podejmowała aktualnego mistrza Polski. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy premierową odsłonę wygrali różnicą dziewięciu punktów. W kolejnych trzech setach lepsi okazali się podopieczni trenera Andrei Gardiniego, którzy w każdej z partii byli wyraźnie lepsi od rywali, którzy w tym meczu musieli sobie radzić bez Uroša Kovačevicia, który zmaga się z infekcją. Najlepszym zawodnikiem tego starcia wybrany został Trevor Clevenot. Francuz dla swojej drużyny zdobył siedemnaście „oczek” w tym dwa bezpośrednio z zagrywki i tyle samo blokiem. Skończył on trzynaście na dwadzieścia dwie posłane do niego piłki, notując 59% skuteczności w ataku. Warto zaznaczyć, że odbierał on na poziomie 68% pozytywnego i 23% perfekcyjnego przyjęcia. Tyle samo punktów wywalczył Jan Hadrava. Warto zaznaczyć, że Łukasz Wiśniewski skończył osiem na dziesięć piłek i zanotował 80% w ataku. Po drugiej stronie siatki najwięcej „oczek” wywalczył Facundo Conte, kończąc siedemnaście na trzydzieści jeden posłanych piłek (dało mu to 55% skuteczności w ataku) i dokładając do swojego dorobku asa serwisowego i jeden blok. Czternaście punktów zdobył z kolei Dawid Konarski (jedenaście atakiem, dwa blokiem i jeden z zagrywki). Cały zespół Aluronu CMC Warty Zawiercie pięć razy zatrzymywał rywali blokiem i zapisał tyle samo asów serwisowych. Ich rywale mieli o jeden blok mniej, ale aż dziesięć razy zatrzymywali rywali blokiem. Sztuka ta trzykrotnie udała się Jurijowi Gladyrowi. Mistrzowie Polski poradzili sobie lepiej również w ataku, notując w tym elemencie 56% skuteczności przy 46% gospodarzy oraz w odbiorze zagrywki, osiągając 57% pozytywnego i 20% perfekcyjnego przyjęcia przy kolejno 47% i 13% rywali.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:16, 18:25, 18:25, 17:25)

MVP: Trevor Clevenot

Składy zespołów:

Aluron CMC Warta Zawiercie: Dawid Konarski, Miłosz Zniszczoł, Patryk Niemiec, Piotr Orczyk, Facundo Conte, Miguel Tavares Ridrigues, Michał Żurek (libero) oraz Maximiliano Cavanna, Mateusz Malinowski, Dominik Depowski

Jastrzębski Węgiel: Łukasz Wiśniewski, Benjamin Toniutti, Jan Hadrava, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak (libero)

W ramach dwudziestej pierwszej kolejki podopieczni Grzegorza Słabego przed własną publicznością podejmowali PSG Stal Nysę. W pierwszym secie lepiej radzili sobie zawodnicy z Opolszczyzny, ale w kolejnych odsłonach szala zwycięstwa przechyliła się na stronę GKS-u Katowice. Najbardziej zacięta okazała się z kolei trzecia partia, w której dopiero po grze na przewagi wygrali gospodarze. Ostatecznie po zakończeniu meczu z kolejnych trzech punktów mogli cieszyć się katowiczanie, którzy zrobili kolejny krok w stronę utrzymania ósmej lokaty na koniec rundy zasadniczej. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Micah Ma’a, który udanie kierował grą zespołu. Najwięcej piłek od swojego rozgrywającego dostał Jakub Jarosz, który skończył osiemnaście z trzydziestu sześciu akcji, notując 50% w ataku. Do swojego dorobku dołożył także dwa bloki i tyle samo asów serwisowych. Trzynaście „oczek” wywalczył z kolei Tomas Rousseaux, a dwanaście Gonzalo Quiroga. W ekipie z Nysy najwięcej razy punktową Kamil Kwasowski, który zdobył dziewiętnaście „oczek” atakiem, notując w tym elemencie 61% skuteczności. Zanotował on także 67% pozytywnego przyjęcia oraz po dwa bloki i asy serwisowe. Piętnaście punktów zdobył z kolei Wassim Ben Tara, a trzynaście Zouheir El Graoui. Na uwagę zasługuje fakt, że oba zespoły osiągnęły taką samą skuteczność w ataku (50%). Zawodnicy PSG Stali Nysa więcej razy punktowali z pola serwisowego (pięć) przy dwóch asach rywali. Katowiczanie postawili jedenaście bloków przy dziewięciu rywali oraz odbierali piłki na poziomie 49% pozytywnego i 25% perfekcyjnego przyjęcia przy 49% i 15% przeciwników.

GKS Katowice – PSG Stal Nysa 3:1 (13:25, 25:20, 29:27, 25:20)

MVP: Micah Ma’a

Składy zespołów:

GKS Katowice: Piotr Hain, Jakub Jarosz, Micah Ma’a, Marcin Kania, Gonzalo Quiroga, Tomas Rousseaux, Bartosz Mariański (libero) oraz Damian Domagała, Jakub Nowosielski, Jakub Szymański, Damian Kogut

PSG Stal Nysa: Maciej Zajder, Marcin Komenda, Zouheir El Graoui, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Kamil Kwasowski, Kamil Dembiec (libero) oraz Patryk Szwaradzki, Patryk Szczurek, Kamil Dębski

Niedzielne zmagania w tej kolejce PlusLigi otworzyło starcie Ślepska Malow Suwałki z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza od początku meczu robili wszystko, by zdobyć w tym spotkaniu punkty, niestety jednak wicemistrzowie Polski nie pozwolili rywalom na rozwinięcie skrzydeł i wygrali w trzech setach, dzięki czemu nadal pozostają jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach ligowych. Warto również zaznaczyć, że gospodarze w tym pojedynku musieli sobie radzić bez Andreasa Takvama, który przed rozpoczęciem starcia zgłosił niedyspozycję. Statuetka MVP powędrowała do Łukasza Kaczmarka, który zdobył dwadzieścia dwa „oczka”, kończąc dwadzieścia na trzydzieści dwa ataki, co dało mu 63% skuteczności w tym elementem. Reprezentant Polski popisał się także jednym asem serwisowym i blokiem. Drugim najlepiej punktującym siatkarzem w ekipie wicemistrzów Polski był Aleksander Śliwka (szesnaście). Warto zaznaczyć, że kapitan kędzierzynian posłał na stronę rywali trzy asy. Po drugiej stronie siatki szesnaście „oczek” zdobył Paweł Halaba, notując 53% skuteczności w ataku (skończył trzynaście na dwadzieścia pięć piłek), miał dwa bloki i jedną punktową zagrywkę. Bartłomiej Bołądź z kolei zapisał o dwa „oczka” mniej. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle okazała się lepsza od rywali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Podopieczni trenera Gheorghe Cretu sześć razy blokowali przeciwników i posłali osiem asów serwisowych przy dwóch blokach i trzech punktowych zagrywkach gospodarzy. Wicemistrzowie Polski osiągnęli 52% skuteczności w ataku, a suwałczanie 51% oraz zanotowali 60% pozytywnego i 20% perfekcyjnego odbioru piłek przy 26% pozytywnego i 14% perfekcyjnego przyjęcia zawodników Dominika Kwapisiewicza.

Ślepsk Malow Suwałki – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (22:25, 21:25, 21:25)

MVP: Łukasz Kaczmarek

Składy zespołów:

Ślepsk Malow Suwałki: Piotr Łukasik, Bartłomiej Bołądź, Łukasz Rudzewicz, Cezary Sapiński, Paweł Halaba, Josua Tuaniga, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Mateusz Laskowski, Adrian Buchowski

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Łukasz Kaczmarek, Krzysztof Rejno, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Norbert Huber, Erik Shoji (libero) oraz Bartłomiej Kluth, Korneliusz Banach (libero)

Na zakończenie niedzielnych zmagań Trefl Gdańsk podejmował Projekt Warszawę. Spotkanie od początku do końca przebiegało pod dyktando podopiecznych trenera Michała Winiarskiego, którzy potrzebowali jedynie trzech setów, aby pokonać rywali i dopisać do ligowej tabeli trzy punkty. Statuetka dla najbardziej wartościowego siatkarza tego meczu powędrowała do Bartłomieja Mordyla, który zdobył dziesięć „oczek” z czego pięć blokiem i pięć atakiem. Najlepiej punktującym graczem w zespole z Gdańska był jednak Mariusz Wlazły (piętnaście „oczek” z czego cztery zdobyte bezpośrednio z zagrywki). Warto zaznaczyć, że drugi środkowy Gdańskich Lwów zakończył mecz ze 100% skutecznością w ataku i dwoma blokami. Po drugiej stronie siatki najwięcej razy punktowali Dušan Petković i Igor Grobelny. Serb zdobył piętnaście „oczek” w tym trzy razy zatrzymywał rywali blokiem. Grobelny z kolei zapisał na swoje konto dziesięć punktów. Co ciekawe warszawianie spotkanie zakończyli z wyższą skuteczności w ataku (44% przy 38% rywali). W pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła wyraźnie lepsi byli gdańszczanie, którzy zanotowali dziesięć asów serwisowych przy czternastu błędach, a po cztery punkty z zagrywki zdobyli Bartłomiej Lipiński i wspomniany wcześniej Mariusz Wlazły. Goście mieli tylko jednego asa przy trzynastu błędach. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego dziesięć razy zatrzymywali rywali blokiem, warszawianom sztuka ta udała się sześciokrotnie. Również w odbiorze lepsi byli gospodarze, notując 46% pozytywnego i 26% perfekcyjnego przyjęcia przy kolejno 44% i 20% gości.

Trefl Gdańsk – Projekt Warszawa 3:0 (25:16, 25:22, 25:23)

MVP: Bartłomiej Mordyl

Składy zespołów:

Trefl Gdańsk: Bartłomiej Lipiński, Mariusz Wlazły, Moritz Reichert, Lukas Kampa, Karol Urbanowicz, Bartłomiej Mordyl, Maciej Olenderek (libero) oraz Patryk Łaba, Mateusz Mika

Projekt Warszawa: Andrzej Wrona, Jay Blankenau, Piotr Nowakowski, Dušan Petković, Igor Grobelny, Mateusz Janikowski, Damian Wojtaszek (libero) oraz Janusz Gałązka, Michał Superlak, Dominik Jaglarski, Jan Fornal

Na zakończenie dwudziestej pierwszej kolejki PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn podejmował zespół z Radomia. Pierwsze dwa sety były wyrównane, a o ich losach decydowały końcówki, które na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze. W trzeciej partii olsztynianie od początku narzucili swój rytm gry i wygrali ją różnicą dziewięciu punktów, dopisując do tabeli komplet „oczek”. Statuetka MVP powędrowała w ręce Jana Firleja, który skutecznie kierował grą swojej drużyny. Najwięcej piłek od swojego rozgrywającego otrzymał Karol Butryn, który skończył dwanaście na dwadzieścia jeden ataków, co dało mu 57% skuteczności. Do swojej zdobyczy dołożył on także jeden blok i asa serwisowego. Tyle samo „oczek”, co Butryn, wywalczył Torey DeFalco, który zanotował 67% w ataku. Po drugiej stronie siatki jedenaście punktów zapisał na konto swojego zespołu Bartosz Firszt, a osiem Daniel Gąsior, który popisał się trzema asami serwisowymi. Co ciekawe, podopieczni trenera Jakuba Bednaruka lepiej odbierali zagrywki przeciwników, notując 50% pozytywnego przyjęcia przy 40% rywali. Radomianie siedmiokrotnie zatrzymywali przeciwników blokiem, a olsztynianom sztuka ta udała się pięć razy. Gospodarze osiągnęli 57% skuteczności w ataku i mieli cztery asy przy 41% przyjezdnych i trzech punktowych zagrywkach zawodników Cerradu Enei Czarnych Radom.

Indykpol AZS Olsztyn – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:22, 25:23, 25:16)

MVP: Jan Firlej

Składy zespołów:

Indykpol AZS Olsztyn: Jan Firlej, Robbert Andringa, Torey DeFalco, Taylor Averill, Mateusz Poręba, Karol Butryn, Jędrzej Gruszczyński (libero) oraz Szymon Jakubiszak, Redi Bakiri

Cerrad Enea Czarni Radom: Michał Kędzierski, Bartłomiej Lemański, Paweł Rusin, Daniel Gąsior, Sebastian Warda, Bartosz Firszt, Mateusz Masłowski (libero) oraz Alexander Voropaev, Jose Ademar Santana

Źródło: plusliga.pl/opracowanie własne