PGE Skra Bełchatów w meczu dwudziestej kolejki PlusLigi po trzech setach pokonała na wyjeździe ekipę LUK Lublin. „Zagraliśmy w każdym elemencie na świetnym poziomie” – mówił po meczu Mateusz Bieniek.
Kontrola od pierwszych piłek
Pojedynek w hali Globus od początku układał się po myśli zespołu z Bełchatowa. Podopieczni trenera Slobodana Kovača w każdym z setów wypracowywali sobie kilkupunktową przewagę, nie pozwalając przeciwnikom na nawiązanie z nimi walki. „Cieszy wynik oraz trzy punkty. Najważniejsza jest nasza dobra gra. Zagraliśmy w każdym elemencie na świetnym poziomie i nie daliśmy zespołowi z Lublina argumentów, żeby mógł z nami walczyć. Cieszy nas zarówno to, jak i fakt, że zrewanżowaliśmy się po porażce w pierwszej rundzie” – mówił po meczu Mateusz Bieniek, dodając: „Chcieliśmy się zrewanżować, zwłaszcza że przegraliśmy we własnej hali. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, bo jesteśmy po długich podróżach. Fajnie, że cały zespół się zmobilizował, bo każdy był gotowy od pierwszej do ostatniej piłki”.
Lepsi w statystykach
Bełchatowianie w całym meczu zaprezentowali się z dobrej strony, co podkreślił wspomniany środkowy drużyny gości: „Wszystko było na najwyższym poziomie, nie mieliśmy słabych punktów”. W oczy rzucała się przede wszystkim dobra gra w polu serwisowym, siatkarze z Bełchatowa posłali bowiem 10 asów serwisowych wobec 3 po stronie zespołu LUK Lublin. Skuteczniejsi byli także w grze blokiem, zdobywając tym elementem 7 „oczek”, zaś przeciwnicy 2. Zanotowali lepszą jakość przyjęcia, bo 42% przy 36% rywali, a to przełożyli na 61% skuteczność ataku wobec 47% lublinian. „Myślę, że lublinianie nas niczym nie zaskoczyli. Tak jak powiedziałem, w każdym elemencie zagraliśmy kapitalnie i stąd to zwycięstwo” – odkreślił Mateusz Bieniek.
W kolejnym meczu ligowym siatkarze PGE Skry Bełchatów ponownie zagrają na wyjeździe. W najbliższą sobotę zmierzą się w ligowym klasyku z Asseco Resovią Rzeszów, która w miniony weekend pokonała zespół Projektu Warszawa.
Z Mateuszem Bieńkiem rozmawiała Marta Chlebicka