Trefl Gdańsk nie ma za sobą udanego okresu, a w piętnastej kolejce uległ drużynie z Zawiercia. Mimo wszystko Gdańskie Lwy pozostają w walce o miejsce w play-offach, a przed nimi niezwykle ważne mecze. „Każde spotkanie jest dla nas teraz na wagę złota i musimy walczyć o każdy punkt” – mówił Kewin Sasak.
Czas Siatkówki: Nie macie za sobą dobrej serii spotkań, a zawiercianie prezentują wysoką formę. Jak nastawialiście się na ten mecz?
Kewin Sasak: Do tego meczu podeszliśmy tak jak do każdego innego, czyli chcieliśmy walczyć o wygraną i pełną pulę punktów do tabeli. Niestety drużyna gospodarzy okazała się mocniejsza i do Gdańska wracamy z kolejną porażką
Były fragmenty wyrównanej gry, ale drużyna z Zawiercia w pewnym momencie włączała kolejny bieg i wam odjeżdżał. Kluczem była zagrywka?
W tym spotkaniu wyjątkowo nam nie siedziała zagrywka, a jak już udało się zaserwować mocniej, to zespół z Zawiercia przyjmował fenomenalnie. Nie mieliśmy punktu zaczepienia, do którego moglibyśmy się odnieść i przez to w momentach, w których gospodarze uzyskiwali kilkopunktową przewagą, to ciężko było nam to dogonić.
Sporo piłek po ataku rywali odbijało się od waszego bloku i wychodziło w aut. Frustruje, że skaczecie do bloku, a jednak i tak punkt zapisują przeciwnicy?
Jeżeli piłka tak leci to raczej świadczy o tym, że błąd jest po naszej stronie i po prostu źle ustawialiśmy blok. To, że zawiercianie dobrze to wykorzystywali i kończyli kolejne ataki, to już jest tylko efektem ich dobrej gry.
Zaczęliśmy drugą rundę. Jaki jest wasz cel na tę część sezonu?
Przede wszystkich chcemy w każdym meczu zdobywać kolejne punkty. Przed nami bardzo ciężka droga do play-offów, ale chcemy wywalczyć sobie tam miejsce i na tym się skupiamy.
Przed wami ligowy pojedynek z Cuprum Lubin, patrząc na sytuację w tabeli można powiedzieć, że będzie to dla was mecz z tych za „sześć punktów”?
Nie do końca wiem jak obecnie wygląda sytuacja w tabeli, aczkolwiek dla nas teraz każdy mecz jest ważny. Styczeń będzie dla nas naprawdę wymagający, bo będziemy grać dużo meczów i wydaje mi się, że teraz każde spotkanie jest dla nas na wagę złota i musimy walczyć o każdy punkt. Na koniec rundy może się okazać, że o awansie zdecyduje jeden czy dwa punkty, a nawet wygrane sety, bo tabela jest bardzo napięta.
Ten ligowy mecz sprawi, że łatwiej będzie wam się grało kilka dni później w kolejnej rundzie Pucharu Polski, gdzie ponownie czeka was mecz z lubinianami?
Myślę, że takie mecze rządzą się swoimi prawami, bo to, że ktoś wygra jedno spotkanie nie znaczy, że drugie pójdzie tak samo. Musimy być podwójnie skupieni i przede wszystkim przygotować się do tego meczu mentalnie, bo uważam, że naszą grą się obronimy.
Z Kewinem Sasakiem rozmawiała Natalia Gajda