Jeszcze przed końcem roku odbyły się trzy spotkania trzynastej kolejki PlusLigi. Na zakończenie roku zespół z Zawiercia pokonał LUK Lublin, Asseco Resovia okazała się lepsza od Cuprum Lubin, a PGE Skra triumfowała w Radomiu.
Po przerwie świątecznej zespoły wróciły do gry. W trzynastej kolejce PlusLigi spotkały się ze sobą drużyny z Lublina i Zawiercia. Pierwsze dwie odsłony padły łupem podopiecznych trenera Igora Kolakovicia, którzy kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń w tych setach. W trzecią partię zdecydowanie lepiej weszli gospodarze, którzy już na początku osiągnęli wysoką przewagę, której nie oddali do końca, wygrywając ją różnicą ośmiu punktów. Zawiercianie do swojej gry wrócili w czwartym secie, w którym zwyciężyli i dopisali do tabeli komplet „oczek”. W zespole Aluron CMC Warta Zawiercie ciężar gry spoczywał na Facundo Conte oraz Urošu Kovačeviciu. Argentyńczyk dla swojej drużyny zdobył dwadzieścia jeden punktów tym dwa bezpośrednio z zagrywki i jeden blokiem. Conte skończył osiemnaście na trzydzieści jeden posłanych do niego piłek, co dało mu 58% skuteczności w ataku. Ponadto przyjmował na poziomie 40% pozytywnego odbioru i został nagrodzony statuetką MVP. Serb z kolei wywalczył dziewiętnaście „oczek” (wszystkie atakiem), notując 56% skuteczności w ataku. Po drugiej stronie siatki najlepiej punktującym zawodnikiem był Wojciech Włodarczyk, który zdobył siedemnaście „oczek” w tym trzy blokiem i jeden bezpośrednio z pola serwisowego. Atakował na poziomie 52% i zanotował 40% pozytywnego przyjęcia. Z dobrej strony w zespole LUK Lublin pokazał się Konrad Stajer, który wywalczył dziewięć punktów w tym jeden blokiem i trzy z zagrywki. Na wyróżnienie zasługuje również postawa Grzegorza Pająka, który do dorobku drużyny dołożył aż dziewięć punktów (pięć atakiem, trzy z zagrywki i jeden blokiem). Co ciekawe cała ekipa LUK Lublin trzynaście razy zatrzymywała rywali blokiem, gościom sztuka ta udała się siedmiokrotnie. Również w zagrywce lepsi byli gospodarze, posyłając na drugą stronę siatki dziewięć asów serwisowych przy czterech zawiercian. Przyjezdni byli jedynie lepsi w ataku, notując 50% skuteczności przy 44% lublinian.
LUK Lublin – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (23:25, 22:25, 25:17, 21:25)
MVP: Facundo Conte
Składy zespołów:
LUK Lublin: Jan Nowakowski, Jakub Wachnik, Bartosz Filipiak, Grzegorz Pająk, Konrad Stajer, Wojciech Włodarczyk, Dustin Watten (libero) oraz Wojciech Sobala, Mateusz Jóźwik, Szymon Gregorowicz (libero)
Aluron CMC Warta Zawiercie: Dawid Konarski, Miłosz Zniszczoł, Facundo Conte, Patryk Niemiec, Miguel Tavares Rodrigues, Uroš Kovačević, Michał Żurek (libero) oraz Mateusz Malinowski, Maximiliano Cavanna, Piotr Orczyk
Do ciekawego starcia doszło w Lubinie, gdzie miejscowa drużyna podejmowała Asseco Resovię Rzeszów. Premierowa odsłona padła łupem gości, ale w kolejne w końcówce lepiej poradzili sobie podopieczni trenera Pawła Ruska i wygrali ją. Bardzo wyrównany okazał się trzeci set, gdzie dopiero po grze na przewagi szala zwycięstwa przechyliła się na stronę rzeszowian. Już na początku czwartej partii na prowadzenie wyszli lubinianie, ale ich rywale przed decydującą częścią odsłony zdołali wyrównać i wygrali ją 25:23 i całe spotkanie 3:1. W drużynie gospodarzy ciężar gry spoczywał na barkach Wojciecha Ferensa, Remigiusza Kapicy oraz Marcina Walińskiego. Ferens i Kapica do dorobku zespołu dołożyli po dziewiętnaście punktów, Waliński z kolei siedemnaście. Po drugiej stronie siatki najwięcej „oczek” zdobyli Klemen Čebulj (dziewiętnaście w tym trzy bezpośrednio z zagrywki i dwa blokiem) oraz Sam Deroo (osiemnaście w tym dwa blokiem i dwa z pola serwisowego). Gospodarze dwukrotnie zatrzymywali rywali blokiem, a gościom sztuka ta udała się aż dwanaście razy. Warto zaznaczyć, że pięciokrotnie skutecznym blokiem popisywał się Jan Kozamernik. Goście przyjmowali na poziomie 44% pozytywnego odbioru, co przełożyli na 59% w ataku. Lubinianie mieli nieco lepsze przyjęcie (50%), ale gorszy atak (53%).
Cuprum Lubin – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (20:25, 25:23, 27:29, 23:25)
MVP: Sam Deroo
Składy zespołów:
Cuprum Lubin: Marcin Waliński, Wojciech Ferens, Masahiro Sekita, Paweł Pietraszko, Remigiusz Kapica, Florian Krage, Kamil Szymura (libero) oraz Maciej Sas (libero), Kamil Maruszczyk, Grzegorz Bociek, Przemysław Stępień, Marcin Gunia
Asseco Resovia Rzeszów: Maciej Muzaj, Sam Deroo, Jan Kozamernik, Jakub Kochanowski, Fabian Drzyzga, Klemen Čebulj, Paweł Zatorski (libero) oraz Jakub Bucki, Timo Tammemaa, Paweł Woicki
Ostatnie plusligowe spotkanie w tym roku odbyło się w Radomiu, gdzie podopieczni trenera Jakuba Bednaruka zmierzyli się z PGE Skrą Bełchatów. Spotkanie od początku do końca kontrolowane było przez przyjezdnych, którzy pokonali rywali w trzech setach i to oni w dobrych humorach kończą rok 2021, dopisując do tabeli komplet punktów. W zespole Cerradu Enei Czarnych Radom najwięcej „oczek” zdobył Rafał Faryna (trzynaście przy 55% skuteczności w ataku). O jeden punkt mniej na swoje konto zapisał Jose Ademar Santana (dwanaście w tym dwa asy serwisowe). Po drugiej stronie siatki po dwanaście „oczek” wywalczyli Aleksandar Atanasijević oraz Mateusz Bieniek. Ten drugi został nagrodzony statuetką dla najlepszego zawodnika meczu. Środkowy skończył dziewięć na jedenaście posłanych do niego piłek, co dało mu 82% skuteczności w ataku i popisał się trzema asami serwisowymi. Bełchatowianie siedem razy zatrzymywali rywali blokiem (po trzy razy sztuka ta udała się serbskiemu atakującemu oraz włoskiemu przyjmującemu). Radomianie z kolei w tym elemencie punktowali jedynie dwa razy. Zawodnicy Slobodana Kovača odbierali piłki ze skutecznością 54% przyjęcia pozytywnego, co przełożyli na 63% skończonych akcji atakiem. Gospodarze odbierali piłki na poziomie 48%, co dało im 53% w ataku.
Cerrad Enea Czarni Radom – PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 19:25, 22:25)
MVP: Mateusz Bieniek
Składy zespołów:
Cerrad Enea Czarni Radom: Michał Kędzierski, Bartłomiej Lemański, Aleksander Berger, Rafał Faryna, Jose Ademar Santana, Michael Parkinson, Mateusz Masłowski (libero) oraz Paweł Rusin, Daniel Gąsior, Sebastian Warda, Bartosz Firszt
PGE Skra Bełchatów: Karol Klos, Dick Kooy, Milad Ebadipour, Aleksandar Atanasijević, Grzegorz Łamacz, Mateusz Bieniek, Kacper Piechocki (libero) oraz Mikołaj Sawicki, Aleksander Czerwiński
Awansem z kolei odbyły się spotkania pomiędzy Stala Nysa a Projektem Warszawa oraz Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem. Mecze te zakończyły się wygrana drużyn z Warszawy oraz Kędzierzyna-Koźla. Starcie Indykpolu AZS-u Olsztyn z Treflem Gdańsk zostało przełożone na 25 lutego, a pojedynek GKS-u Katowice ze Ślepskiem Malow Suwałki odbędzie się 1 marca.
Źródło: plusliga.pl/opracowanie własne