Polacy na światowych parkietach: Zenit Kazań liderem. Kolejne zwycięstwo Leona, polski pojedynek w Katarze

Za nami kolejne serie spotkań w ligach zagranicznych, a w lidze rosyjskiej po zwycięstwie nad zespołem z Nowosybirska na pozycji lidera pozostaje Zenit Kazań. We Włoszech kolejne zwycięstwo odniosła również drużyna z Perugii, a w lidze katarskiej, gdzie rozegrany został polsko-polski pojedynek lepszy okazał się zespół Nikodema Wolańskiego.

W rosyjskiej Superlidze Zenit Kazań w czterech setach pokonał drużynę z Nowosybirska i uplasował się na pozycji lidera rozgrywek. Pierwszy set, po grze na przewagi, padła łupem przyjezdnych, a w kolejnych odsłonach drużyna z Kazania narzuciła swój rytm gry. Bartosz Bednorz był jedną z ważniejszych postaci swojego zespołu – Polak utrzymywał 52% skuteczności w ataku oraz 48% pozytywnego przyjęcia.

Zenit Kazań – Lokomotiv Nowosybirsk 3:1 (26:28; 25:16; 25:19; 25:18)

Kolejne zwycięstwo odniosła drużyna Sir Safety Conad Perugii, która na wyjeździe mierzyła się z Consar RCM Ravenna. Podopieczni Nikoli Grbicia bez problemów odnieśli kolejne zwycięstwo, w każdym  z setów szybko narzucając swój rytm gry. Jednocześnie było to polsko-polskie starcie, ponieważ w drużynie z Ravenny gra Mateusz Biernat. Rozgrywający miał szansę zaprezentować swoje umiejętności na dłuższym dystansie meczu, natomiast Wilfredo Leon pojawiał się na krótkich zmianach kończąc cztery z sześciu ataków i utrzymując 75% pozytywnego przyjęcia.

Consar RCM Ravenna – Sir Safety Conad Perugia 0:3 (10:25; 20:25; 16:25)

Zaglądamy również do włoskiej Serie A2, gdzie Cave del Sole Lagonegro odniosło kolejne trzysetowe zwycięstwo. Drużyna Aleksandra Maziarza bez problemów pokonała Sieco Service Ortona i po siedmiu kolejkach plasuje się na szóstym miejscu w tabeli. Polak po raz kolejny otrzymał szansę na grę w podstawowym składzie.

Cave del Sole Lagonegro – Sieco Service Ortona 3:0 (25:18; 25:19; 25:20)

Kolejne zwycięstwo zanotował również zespół Michała Marszałka, który na parkietach Serie A3 pokonał Getit Bologna. Poza drugim setem, który pewnie wygrali przyjezdni, końcówki padały łupem siatkarzy Sol Lucernari Montecchio Maggiore. Michał Marszałek był najczęściej atakującym w swoim zespole, kończąc czternaście z dwudziestu dziewięciu piłek.

Sol Lucernari Montecchio Maggiore – Getit Bologna 3:1 (25:23; 14:25; 26:24; 25:21)

Pozostajemy w Serie A3, gdzie Dist&Log Marcianise pokonał Shedirpharma Massa Lubrense. Gospodarze przez znaczną część meczu kontrolowali przebieg gry, utrzymując prowadzenie po swojej stronie. Ostatecznie drużyna z Lubranese zdołała urwać tylko seta, a Dominik Żukowski nie wystąpił w tym meczu.

Dist&Log Marcianise  – Shedirpharma Massa Lubrense 3:1 (25:19; 25:15; 21:25; 25:21)

Zaglądamy do niemieckiej Bundesligi, gdzie Berlin Recycling Volleys w czterech setach pokonał na wyjeździe Helios Grizzlys Giesen. Zespół z Berlina przez znaczną część meczu prezentował się lepiej niż rywale, utrzymując 58% skuteczności w ataku przy 36% gospodarzy. Adam Kowalski, grający w Berlinie, na parkiecie pojawiał się zadaniowo.

Helios Grizzlys Giesen – Berlin Recycling Volleys 1:3 (21:25; 25:20; 15:25; 14:25)

Z dwóch wygranych meczów cieszył się za to grający w SVD powervolleys Düren Marcin Ernestowicz. Drużyna odniosła dwa trzysetowe zwycięstwa, najpierw pokonując TSV Haching München, a później WWK Volleys Herrsching. Oba spotkania fragmentami były niezwykle wyrównane, jednak Marcin Ernestowicz na boisku pojawiał się tylko na krótkich zmianach.

TSV Haching München – SVD powervolleys Düren 0:3 (20:25; 13:25; 26:28)

WWK Volleys Herrsching – SVD powervolleys Düren 0:3 (20:25; 19:25; 23:25)

Zaglądamy również do Belgii, gdzie Lidemans Aalst musiał uznać wyższość Knack Roeselare. Drużyna Kamila Droszyńskiego i Jakuba Rybickiego szalę zwycięstwa zdołała przechylić tylko w końcówce trzeciego seta, natomiast pozostałe partię dzięki lepszej skuteczności w ataku oraz grze blokiem padły łupem gospodarzy. Kamil Droszyński pojawiał się na boisku zadaniowo, natomiast Jakub Rybicki utrzymywał 50% skuteczność w ataku, kończąc piętnaście z trzydziestu piłek.

Knack Roeselare – Lidemans Aalst 3:1 (25:20; 25:22; 22:25; 25:22)

Kolejny komplet punktów w wyjazdowym meczu dopisał za to czeski VK ČEZ Karlovarsko, który mierzył się z VK Ostrawa. Gospodarze tylko w premierowej odsłonie byli w stanie dotrzymać kroku rywalom, a w kolejnych setach VK ČEZ Karlovarsko szybko narzucało swój rytm gry i budowało przewagę, wykorzystując lepszą grę blokiem i w kontrataku. Łukasz Wiese zanotował dobry występ – Polak skończył jedenaście z siedemnastu piłek, a także punktował właśnie blokiem.

VK Ostrawa – VK ČEZ Karlovarsko 3:0 (24:26; 18:25; 16:25)

Zaglądamy również na zaplecze ligi francuskiej gdzie drużyna z Rennes w trzech setach uległa GFC Ajaccio VB, nawiązując wyrównaną walkę tylko w drugim secie, gdzie gra toczyła się na przewagi. Kolejny komplet punktów dla przyjezdnych jest niezwykle cenny, lecz udział Macieja Madeja w tym zwycięstwie był nieznaczny. Polak pojawiał się na krótkich zmianach.

Rennes VB – GFC Ajaccio VB 0:3 (19:25; 25:27; 18:25)

Zaglądamy jeszcze do ligi ukraińskiej, gdzie Epicenter-Podolyany Gorodok odniósł dwa cenne zwycięstwa, najpierw pokonując VK MHP-Vinnytsia village Trostyanets, a później bez problemów wygrywając nad Zhytychi-Polissya University. Pierwszy mecz lepiej rozpoczęli podopieczni Mariusza Sordyla, jednak z czasem rywale zaczęli nawiązywać wyrównaną walke, lecz ostatecznie w końcówkach lepszy okazał się właśnie Epicenter-Podolyany Gorodok. W tym meczu Artur Szalpuk nie zagrał, inaczej sprawa wyglądała w meczu przeciwko Zhytychi-Polissya University, gdzie Polak zdobył jedenaście punktów atakiem oraz cztery blokiem.

VK MHP-Vinnytsia village Trostyanets – Epicenter-Podolyany Gorodok 0:3

(17:25; 22:25; 25:27)

Epicenter-Podolyany Gorodok – Zhytychi-Polissya University 3:0 (25:19; 25:15; 25:21)

Przenosimy się do Turcji, gdzie NEW Kiziltepe Sports, we własnej hali, uległ drużynie Fenerbache HDI Sigorta. Spotkanie miało wyrównany przebieg, a losy poszczególnych setów, zwłaszcza drugiego i trzeciego, decydowały się w grze na przewagi. Ostatecznie drużyna Michała Filipa zapisała na swoim koncie tylko jednego seta, a przyjezdni do ligowej tabeli dopisali komplet punktów. Polski atakujący na trzydzieści osiem piłek skończył dziewiętnaście.

NEW Kiziltepe Sports – Fenerbache HDI Sigorta 1:3 (17:25; 26:24; 23:25; 19:25)

Zaglądamy również do ligi katarskiej, gdzie również doszło do pojedynku pomiędzy zespołami w których grają polscy siatkarze – Al-Wakara z Nikodemem Wolańskim podejmowała Qatar Sports Club, gdzie występuje Łukasz Żygadło. O ile pierwszy set przyniósł wiele emocji, to w każdym kolejnym Al-Wakara szybciej budowała prowadzenie i ostatecznie zamknęła to spotkanie w trzech odsłonach.

Al-Wakara – Qatar Sports Club 3:0 (25:23; 25:20; 25:16)

Drużyna Nikodema Wolańskiego rozegrała również już kolejny mecz z Al-Ahli. Początek w wykonaniu gospodarzy był niezwykle mocny, a dobra gra po swoje stronie siatki pozwoliła drużynie Al-Wakara odnieść kolejne zwycięstwo w trzech setach i dopisać kolejny komplet punktów.

Al-Wakara – Al-Ahli 3:0 (25:16; 25:20; 26:24)

Źródło: volleyservice.ru/legavolley.it/volleyball-bundesliga.de/ euromillionsvolleyleague.be/ cvf.cz/lnv.fr/fvu.in.ua/www.tvf.org.tr/volleyball.qa/opracowanie własne