PlusLiga: Kędzierzynianie lepsi w hicie kolejki. Stal Nysa wciąż bez zwycięstwa

Za nami piąta kolejka, którą rozpoczęło spotkanie w Zawierciu, gdzie Jurajscy Rycerze dopiero po tie-breaku pokonali Cuprum Lubin. W kolejnych dniach oglądaliśmy hitowe starcie pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, czy kolejne zwycięstwo radomskiej drużyny. Jedyną drużyną bez wygranego meczu wciąż pozostaje Stal Nysa, która uległa drużynie Trefla Gdańsk.

Mecz pomiędzy Aluron CMC Wartą Zawiercie a Cuprum Lubin rozpoczął się od wyrównanego fragmentu gry, ale dobra postawa Uroša Kovačevicia w polu serwisowym wyprowadziła gospodarzy na prowadzenie i pierwszy set padł łupem Jurajskich Rycerzy. W kolejnych partiach lubinianie wykazywali się dużą walecznością, a kolejne ataki kończyli Wojciech Ferens oraz Marcin Waliński, dzięki czemu przyjezdni wygrali kolejne dwa sety. Ostatecznie zawiercianie doprowadzili do tie-breaka, gdzie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nie bez znaczenia pozostawały błędy w polu serwisowym, gdzie podopieczni Pawła Ruska popełnili ich aż dwadzieścia cztery, przy dziewiętnastu pomyłkach rywali. Zawodnicy Cuprum Lubin znaleźli jednak rozwiązanie na świetnie atakującego Uroša Kovačevicia, którego zatrzymali aż siedmiokrotnie. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Aluron CMC Warty Zawiercie był Facundo Conte, który skończył czternaście z siedemnastu piłek, natomiast z drugiej strony siatki 55% skuteczności w ataku wypracował Remigiusz Kapica.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Cuprum  Lubin 3:2 (25:20; 24:26; 17:25; 25:22; 15:11)

MVP: Facundo Conte

Składy zespołów:

Aluron CMC Warta Zawiercie: Dawid Konarski, Miłosz Zniszczoł, Patryk Niemiec, Maximiliano Cavanna, Piotr Orczyk, Uroš Kovačević, Michał Żurek (libero) oraz Mateusz Malinowski, Miguel Tavares, Facundo Conte, Dominik Depowski,

Cuprum Lubin: Marcin Waliński, Dawid Gunia, Wojciech Ferens, Paweł Pietraszko, Przemysław Stępień, Remigiusz Kapica, Kamil Szymura (libero) oraz Maciej Sas (libero), Kamil Maruszczyk

Kolejny wyrównany mecz rozegrał Projekt Warszawa, który podejmował LUK Lublin. Od pierwszych piłek zespoły toczyły wyrównany bój, a losy pierwszego seta rozstrzygała gra na przewagi, gdzie więcej szczęścia mieli podopieczni Dariusza Daszkiewicza. W kolejnych setach, w decydujących fragmentach, lepiej radzili sobie gospodarze, którzy utrzymywali wyższą skuteczność w ataku – 51% przy 47% skuteczności zespołu z Lublina. MVP tego spotkania, Dušan Petković, otrzymał od swojego rozgrywającego trzydzieści cztery piłki z czego zdobył dwadzieścia punktów. Natomiast w szeregach lublinian najczęściej atakującym zawodnikiem był Bartosz Filipiak, który na trzydzieści dwie próby skończył szesnaście piłek, popełnił dwa błędy i trzy razy musiał uznać wyższość bloku rywali. Jeśli chodzi o element bloku to był to niezwykle wyrównany mecz – obie drużyny zdobyły po siedem „oczek”, lecz w wybloku lepiej radzili sobie zawodnicy Projektu Warszawa, którzy dzięki grze w tym elemencie sześciokrotnie mieli szansę na wyprowadzenie kontrataku.

Projekt Warszawa – LUK Lublin 3:1 (29:31: 25:19; 25:22; 25:19)

MVP: Dušan Petković

Składy zespołów:

Projekt Warszawa: Igor Grobelny, Piotr Nowakowski, Dušan Petković, Bartosz Kwolek, Andrzej Wrona, Angel Trinidad de Haro, Damian Wojtaszek (libero) oraz Mateusz Janikowski, Jakub Kowalczyk, Michał Superlak, Jay Blankenau, Jan Fornal

LUK Lublin: Jan Nowakowski, Milan Katić, Bartosz Filipiak, Wojciech Sobala, Igor Gniecki, Wojciech Włodarczyk, Dustin Watten (libero) oraz Jakub Wachnik, Szymon Gregorowicz (libero), Szymon Romać, Jakub Peszko, Konrad Stajer

Jeden z ligowych klasyków, czyli pojedynek między PGE Skrą Bełchatów a Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle, zakończył się dopiero po tie-breaku, a losy każdego z setów decydowały się w końcówce. Wicemistrzowie Polski popełnili dwadzieścia trzy błędy w polu zagrywki, przy czternastu pomyłkach bełchatowian, ale w elemencie bloku lepiej wypadli kędzierzynianie, którzy aż dziewiętnaście razy zatrzymywali rywali, a dla porównania PGE Skra zanotowała tylko pięć skutecznych bloków. Bełchatowianie odrobinę lepiej prezentowali się również w przyjęciu – 36% pozytywnego przyjęcia, przy 33% Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Decydująca była jednak skuteczność w ataku, gdzie lepiej prezentowali się właśnie wicemistrzowie Polski, a najlepiej punktującym zawodnikiem był Łukasz Kaczmarek, który osiągnął 63% skuteczności w ataku – dwadzieścia pięć skończonych ataków z czterdziestu prób.   

PGE Skra Bełchatów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (26:24; 29:27; 23:25; 19:25; 12:15)

MVP: Łukasz Kaczmarek

Składy zespołów:

 PGE Skra Bełchatów: Karol Kłos, Dick Kooy, Karol Kłos, Mateusz Bieniek, Milad Ebadipour, Aleksander Atanasijević,  Kacper Piechocki (libero) oraz Mikołaj Sawicki, Damian Schulz

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Łukasz Kaczmarek, Krzysztof Rejno, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Erik Shoji (libero) oraz Wojciech Żaliński, Tomasz Kalembka

W Gdańskiej Ergo Arenie podopieczni Michała Winiarskiego podejmowali Stal Nysa. Spotkanie lepiej rozpoczęli gdańszczanie, ale trzynaście błędów w polu serwisowym po stronie gospodarzy dawały podopiecznym Krzysztofa Stelemacha szansę na utrzymywanie kontaktu punktowego. Gdańskie Lwy w pozostałych elementach prezentowały się lepiej niż zawodnicy z Nysy. W przyjęciu podopieczni Michała Winiarskiego osiągnęli 41% pozytywnego i 27% perfekcyjnego, a po drugiej stronie siatki Stal Nysa przyjmowała na poziomie 39% pozytywnego i 21% perfekcyjnego. Decydujące znaczenie miała skuteczność w ataku, gdzie drużyna z Opolszczyzny osiągnęła 36% skuteczności, a najczęściej punktujący Nikolay Penchev z dwudziestu czerech piłek skończył dwanaście. Natomiast po stronie Trefla Gdańsk ostateczna skuteczność ataku wyniosła 45%, a najwięcej punktów, po trzynaście, zdobyli Bartłomiej Lipiński oraz Kewin Sasak.

Trefl Gdańsk – Stal Nysa 3:0 (25:22; 25:19; 25:21)

MVP: Kewin Sasak

Składy zespołów:

Trefl Gdańsk: Bartłomiej Lipiński, Kewin Sasak, Lukas Kampa, Moritz Raichert, Pablo Crer, Bartłomiej Mordyl, Maciej Olenderek (libero)

Stal Nysa: Marcin Komenda, Mitchell Stahl, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Mitchell Stahl, Nikolay Penchev, Kamil Dembiec (libero), Michał Ruciak (libero) oraz Patryk Szwaradzki, Kamil Dębski, Bartosz Bućko, Patryk Szczurek

Do ciekawego spotkania doszło również w Suwałkach, gdzie podopieczni Andrzeja Kowala podejmowali drużynę z Radomia. Od początku meczu oba zespoły był bardzo zmotywowane, a na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis. Nawet kilkupunktowe zaliczki były szybko odrabiane, co powodowało, że o losach poszczególnych setów decydowała gra na przewagi. Nie bez znaczenia pozostawała gra w polu serwisowym, gdzie oba zespoły popełniły sporo błędów – trzydzieści pomyłek zanotowali suwałczanie, a radomianie oddali rywalom dwadzieścia jeden „oczek” i posłali osiem asów serwisowych. W przyjęciu zdecydowanie lepiej prezentowali się zawodnicy Cerradu Enei Czarnych Radom, którzy wskaźnik pozytywnego przyjęcia mieli na poziomie 61%, a dla porównania Ślepsk Malow Suwałki przyjmował na poziomie 41%. Po stronie gospodarzy „ręce pełne roboty” miał Bartłomiej Bołądź, który otrzymał trzydzieści trzy piłki do ataku, a skończył czternaście. Ciężar gry na swoje barki brał również Adrian Buchowski, który do dorobku drużyny dołożył dwanaście ataków. Radomianie lepiej rozkładali atak pomiędzy poszczególnych zawodników co pozwoliło na wygranie spotkania.  

Ślepsk Malow Suwałki – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (26:28; 25:23; 27:29; 23:25)

MVP: Bartłomiej Lemański

Składy zespołów:

Ślepsk Malow Suwałki: Łukasz Makowski, Bartłomiej Bołądź, Andreas Takvam, Adrian Buchowski, Cezary Sapiński, Paweł Halaba, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Piotr Łukasik, Jakub Ziobrowski, Przemysław Smoliński, Mateusz Laskowski, Kevin Klinkenberg

Cerrad Enea Czarni Radom: Michał Kędzierski, Bartłomiej Lemański, Paweł Rusin, Sebastian Warda, Aleksander Berger, Rafał Faryna, Mateusz Masłowski (libero) oraz  Jose Ademar Santana, Daniel Gąsior, Bartosz Firszt, Michael Parkinson, Wiktor Nowak

Kolejny ligowy klasy rozegrany został w rzeszowskiej hali Podpromie, gdzie Asseco Resovia podejmowała Jastrzębski Węgiel, lecz to spotkanie nie przyniosło wiele emocji, ponieważ mistrzowie Polski od początku narzucili swój rytm gry. Jastrzębianie zdobyli dziesięć punktów blokiem, przy siedmiu „oczkach” rywali, a w ataku zespół wypracował 51% skuteczności przy 48% rzeszowian. Stephen Boyer, który otrzymał statuetkę MVP, skończył szesnaście z dwudziestu trzech piłek, co dało mu 70% skuteczności w ataku. Natomiast w szeregach Asseco Resovii Rzeszów 52% skuteczności wypracował Maciej Muzaj, który skończył dwanaście z dwudziestu trzech piłek.

Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25; 21:25; 18:25)

MVP: Stephen Boyer

Składy zespołów:

Asseco Resovia Rzeszów: Maciej Muzaj, Jakub Kochanowski, Sam Deroo, Fabian Drzyzga, Klemen Čebulj, Jan Kozamernik, Paweł Zatorski (libero) oraz Bartłomiej Krulicki, Nicolas Szerszeń

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Stephen Boyer, Łukasz Wiśniewski, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot, Jakub Popiwczak (libero) oraz Jan Hadrava, Eemi Tervaportti

Piątą kolejkę zakończył mecz pomiędzy GKS-em Katowice a Indykpolem AZS-em Olsztyn. Pomimo prób, zdziesiątkowany przez problemy zdrowotne, zespół z Katowic nie był w stanie zatrzymać rozpędzonych olsztynian, którzy od pierwszych piłek narzucili swój rytm gry i w trzech setach zamknęli to spotkanie. Obie drużyny popełniły po trzynaście błędów w polu serwisowym. Podopieczni Grzegorza Słabego lepiej prezentowali się w odbiorze piłek, gdzie mieli 57% pozytywnego przyjęcia przy 46% rywali, ale zdecydowanie bardziej skuteczni w ataku byli olsztynianie, którzy skuteczność w tym elemencie utrzymywali na poziomie 62% przy 37% po katowickiej stronie siatki. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Indykpolu AZS-u Olsztyn był Karol Butryn, który z piętnastu piłek skończył czternaście, co dało 93% skuteczności. Natomiast po stronie GKS-u Katowice ciężar gry opierał się na Damianie Domagale, który otrzymał trzydzieści trzy piłki, lecz skończył tylko dziesięć.

GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (16:25; 17:25; 20:25)

MVP: Karol Butryn

Składy zespołów:

GKS Katowice: Jakub Nowosielski, Damian Domagała, Jakub Lewandowski, Kamil Drzazga, Damian Kogut, Jakub Szymański, Bartosz Mariański (libero) oraz Dawid Ogórek (libero)

Indykpol AZS Olsztyn: Jan Firlej, Karol Butryn, Taylor Averill, Mateusz Poręba, Robbert Andringa, Torey DeFalco, Jędrzej Gruszczyński (libero) oraz Meisam Salehi

Źródło: plusliga.pl/opracowanie własne