Paweł Rusek: „Muszę pochwalić moich chłopaków, bo naprawdę walczyli jak lwy”

Drużyna Cuprum Lubin w meczu drugiej kolejki PlusLigi uległa w wyjazdowym spotkaniu ekipie Projektu Warszawa, choć miała swoje szanse w czwartej partii. „Walczyliśmy, podbijaliśmy mnóstwo piłek i zabrakło niewiele” – mówił trener Paweł Rusek.

Niewykorzystana szansa

Drużyna Cuprum Lubin mecz w Warszawie rozpoczęła korzystnie, bo już po kilku akcjach objęła prowadzenie. W rezultacie wygrała inauguracyjną odsłonę z przewagą siedmiu punktów. W kolejnych dwóch jednak skuteczniejsi byli gospodarze pojedynku, ale w czwartym secie lubinianie powrócili do walki i byli blisko doprowadzenia do tie-breaka. „Muszę pochwalić moich chłopaków, bo naprawdę walczyli jak lwy. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty, ale fajne jest to, że znowu wróciliśmy. Nie będę mówił, że było blisko, ale mieliśmy swoje szanse. Walczyliśmy, podbijaliśmy mnóstwo piłek i zabrakło niewiele, natomiast myślę, że drużyna z Warszawy w pewnym momencie zachowała większy spokój i i wykorzystała to” – mówił po meczu trener Paweł Rusek. Do przedłużenia meczu zabrakło niewiele, zdaniem szkoleniowca ekipy z Lubina zadecydowały szczegóły: „Dużo piłek podbiliśmy, super broniliśmy i niestety nie udało się nam tego wykorzystać. Taka jest siatkówka. Każda drużyna dzisiaj miała swoje szanse, że mogła odwrócić wynik, my mogliśmy doprowadzić do tie-breaka, natomiast bardziej skupię się na tym, że naprawdę walczyliśmy i jestem zadowolony ze swojej drużyny”.

Dobry start nie wystarczył

Po pierwszym secie, w którym lubinianie wyraźnie kontrolowali grę mogło się wydawać, że przebieg meczu może być nieco inny. Jak podkreślił trener Paweł Rusek, warszawianie dokonali na boisku zmian, które okazały się skuteczne, aby przejąć inicjatywę: „Przyjechaliśmy grać jak równy z równym. Pierwszego seta zagraliśmy naprawdę koncertowo, natomiast brawo dla drużyny z Warszawy i trenera. Trochę namieszał w naszych szykach rozgrywający, który zrobił kawał dobrej roboty i to skomplikowało zupełnie naszą grę i tak się skończyło”.

Oczekiwanie na wygraną

Teraz przed zespołem z Lubina kolejne wyzwania i kolejny mecz wyjazdowy. Już w najbliższą niedzielę podopieczni trenera Pawła Ruska zagrają z ekipą Trefla Gdańsk. Jak na razie lubinianie pozostają bez zwycięstwa. Sezon jest jednak długi, a przed nimi jeszcze wiele okazji na przełamanie i zdobycie ligowych punktów. „My pojedziemy na każdy mecz i będziemy dawali z siebie maksimum, będziemy walczyć. Jak pokazuje liga, można z każdym wygrać, grać równo i wszystko odwracać na swoją korzyść, także tak do tego podchodzimy” – zapowiedział Paweł Rusek.

Z Pawłem Ruskiem rozmawiała Marta Chlebicka