Taylor Sander podczas niedzielnego spotkania półfinałowego przeciwko Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle doznał urazu stawu skokowego i został zniesiony z boiska. Wiadomo już, że przyjmujący nie pojawi się w składzie meczowym w ostatnich meczach sezonu 2020/2021.
Pechowa końcówka sezonu
Taylor Sander już na początku trzeciej partii zakończył swój udział w niedzielnym spotkaniu. Amerykanin po skoku do bloku w nienaturalny sposób wygiął nogę, a po chwili upadł z grymasem bólu i został zniesiony z boiska. Przypomnijmy, że przyjmujący pod koniec lutego zmagał się ze stanem zapalnym w kolanie, jednak ten uraz nie okazał się na tyle poważny, aby potrzebna była dłuższa przerwa, i siatkarz powrócił do gry, będąc ważną częścią drużyny w fazie play-off.
Po poniedziałkowych badaniach przyjmującemu została postawiona diagnoza – skręcenie stawu skokowego z awulsyjnym złamaniem. Jak twierdzi sztab medyczny zespołu z Bełchatowa, rekonwalescencja zawodnika potrwa co najmniej trzy tygodnie. Oznacza to, że przyjmujący w trwającym cały czas sezonie nie pojawi się już na boisku, ale jego występy w sezonie reprezentacyjnym nie są wykluczone. „Jestem przygnębiony. To bardzo pechowa kontuzja i powrót będzie dla mnie ciężki. Na razie nie wiem, co będzie dalej. Jest dość wcześnie, by powiedzieć więcej i potrzebuję więcej opinii lekarzy. Mam nadzieję, że wkrótce te informacje będą lepsze. To trudny dla mnie czas.” – mówił Taylor Sander.
Trudna sytuacja
Warto podkreślić, że to nie pierwsza kontuzja w zespole z Bełchatowa w trakcie trwania rundy play-off. Po rywalizacji w pierwszym meczu półfinałowym urazu mięśni brzucha doznał bowiem Milan Katić. Serb nie mógł wystąpić także w niedzielnym meczu, a sztab medyczny stara się, aby jak najszybciej wspomógł zespół w trwającym nadal sezonie.
Już w środę, 14 kwietnia, o godzinie 17:30 bełchatowianie podejmą drużynę Vervy Warszawa Orlen Paliwa w pierwszym pojedynku o brązowy medal rozgrywek 2020/2021.
Źródło: http://www.skra.pl / opracowanie własne