Jak poinformowali włodarze Ślepska Malow Suwałki w ostatnim czasie, w Białymstoku, Mateusza Sacharewicz przeszedł zabieg artroskopii kolana. Powrót środkowego do pełnej sprawności oraz treningów z zespołem powinien potrwać około dwudziestu tygodni.
Kontuzje i drobne urazy to nieodłączny element życia sportowców, a pech nie ominął niestety środkowego Ślepska Malow Suwałki, Mateusza Sacharewicza, który zmagał się z urazem prawego kolana. Jednak zawodnik przeszedł już artroskopię, która zakończyła się pomyślnie, i w najbliższym czasie rozpocznie pracę nad powrotem do formy. „“Operacja przebiegła zgodnie z planem i na ten moment jesteśmy zadowoleni z jej rezultatów. Nie wystąpiły żadne komplikacje. Czuję się dobrze, a jednocześnie uczę się życia na nowo. Wiem jednak, że jest to etap przejściowy i typowy dla zabiegów takich jak ten, który przeszedłem. Mam również świadomość, że kontuzje są nieodłącznym elementem sportu i ryzyko ich wystąpienia jest wpisane w ten zawód. Jestem pełen nadziei, a jednocześnie gotowy do rozegrania najważniejszego meczu w mojej dotychczasowej przygodzie z siatkówką” – mówi Mateusz Sacharewicz, którego powrót do pełnej sprawności oraz treningów z zespołem powinien potrwać około dwudziestu tygodni. Tym samym wydaję się wysoce wątpliwe, że środkowy wróci na plusligowe parkiety jeszcze w tym sezonie. Do dyspozycji trenera Andrzeja Kowala pozostają jeszcze Sebastian Warda, Cezary Sapiński, Łukasz Rudzewicz oraz Andreas Takvam.
Ślepsk Malow Suwałki po dobrym początku sezonu obecnie znajduje się na dziesiątym miejscu w ligowej tabeli mając na swoim koncie dwadzieścia siedem „oczek” i dwadzieścia jeden rozegranych spotkań. Do zakończenia sezonu zasadniczego podopieczni Andrzeja Kowala rozegrają jeszcze pięć spotkań, a pierwszym rywalem będzie Jastrzębski Węgiel.
Źródło: slepsksuwalki.pl/opracowanie własne