LM: Podopieczni Heynena lepsi od warszawian

W ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów siatkarze z Warszawy podejmowali przed własną publicznością drużynę prowadzoną przez trenera Vitala Heynena. Spotkanie to było bardzo emocjonujące, ale ostatecznie zakończyło się wygraną gości z Perugii, którzy wygrali w czterech setach, dopisując do swojego konta komplet punktów.

 

Pierwsza partia zaczęła się od efektownego ataku Wilfredo Leona z lewego skrzydła (1:0), jednak przy kolejnej akcji nabił się na podwójny blok Antoine Brizarda i Patryka Niemca (1:1). Od początku spotkania emocje były bardzo wyraźne, a pierwszy challenge miał miejsce przy stanie 5:3 dla polskich graczy. Artur Udrys dobrze wszedł w mecz i zameldował się pierwszym skutecznym atakiem (8:7). Żadna z drużyn nie mogła wyjść na widoczne prowadzenie. Oleh Plotnycki popisał się asem serwisowym i doprowadził do remisu (12:12). Na pierwsze dwupunktowe prowadzenie Sir Sicoma Monini Perugia wyszła po ataku Wilfredo Leona, którego Damian Wojtaszek nie był w stanie wybronić (15:13). Leon powoli wyrastał na lidera w swojej drużynie i kończył wszystkie piłki. Dwa skuteczne ataki z rzędu zanotował Aleksandar Atanasijevic i na tablicy widniał już wynik 20:14 dla podopiecznych Vitala Heynena. Sir Sicoma Monini Perugia nie tylko pokazywała swoją siłę w ofensywie, ale i defensywie. Verva Warszawa Orlen Paliwa nie mogła wbić się na czysto w boisko (16:24), a seta zakończył Oleh Plotnycki, który w tej partii prezentował się bezbłędnie (25:17).

 

Oleh Plotnycki nie tylko zakończył pierwszego seta, ale też rozpoczął drugiego popisując się dwoma asami serwisowymi (2:0). Artur Udrys zaatakował po prostej, a następnie piłka przy jego serwisie piłka wpadła w boisko i wynik wyrównał się (4:4). Remis nie trwał długo dzięki dobrej zagrywce Leona. Drużyna z Włoch wyszła na trzypunktowe prowadzenie (8:5). Oleh Plotnycki pomógł stołecznemu klubowi doprowadzić do remisu atakując pod górę bez dotknięcia bloku (8:8). Podopieczni Andrei Anastasiego tracili punkty przez zepsute zagrywki (11:12) Antoine Brizard zdobył swój pierwszy punkt kiwką ze środka (13:13). Gracze z Warszawy zepsuli drugą zagrywkę z rzędu, a przeciwnicy znów wyszli na prowadzenie (17:16).Wilfredo Leon skończył kolejny atak z lewego skrzydła, jednak przyznał się do dotknięcie górnej taśmy. Bartosz Kwolek zanotował punkt atakiem i Verva Warszawa Orlen Paliwa przejęła prowadzenie (21:19). Wilfredo Leon pomógł Warszawie utrzymać przewagę serwując w taśmę (22:20). Warszawski rozgrywający w kluczowym momencie zapisał na koncie asa serwisowego, dając swojej drużynie piłkę setową (24:22). Aleksandar Atanasijević przy serwisie posłał piłkę za 9. metr, dzięki czemu w setach był remis 1:1 (23:25).

 

Trzecia odsłona nie zaczęła się dobrze dla gospodarzy. Kevin Tillie został zatrzymany na potrójnym bloku dwa razy z rzędu i na tablicy było już 5:1 dla gości. Oleh Plotnycki nie przyjął agresywnego floata wycelowanego w niego przez Patryka Niemca i Warszawa zmniejszyła przewagę przeciwników (6:3). Po udanym pipie Bartosza Kwolka, Artur Udrys zaserwował w aut (5:8). Wilfredo Leon został zatrzymany przez potrójny blok i przewaga włoskiego zespołu zmniejszyła się do punktu (9:8). Brizard wstrzelił się w zagrywkę i zapisał na koncie kolejnego asa (11:11). Niewidoczny jedynie w początkowej fazie meczu Kwolek, skończył kolejny atak ze środka z drugiej linii (14:14). W końcówce tej partii podopieczni Heynena zaczęli wysuwać się na prowadzenie, które zwiększył Oleh Plotnycki przepychając piłkę na podwójnym bloku (18:15). Udrys nie skończył kolejnego ataku, a goście wyszli już na pięciopunktowe prowadzenie (21:17). Wicemistrz Włoch zakończył tę partię wygraną przepychanką na lewej stronie siatki (25:21).

 

Od początku czwartego seta na boisku zameldował się Jan Król wchodząc na pozycją atakującego za Artura Udrysa. Bartosz Kwolek zdobył pierwszy punkt czwartej odsłonie kiwając za podwójny blok (1:0). Po długiej wymianie, punkt dla Warszawy zdobył Kevin Tillie (4:5). Verva Warszawa Orlen Paliwa zanotowała na swoim koncie dwa punktowe bloki z rzędu, a dzięki atakowi Leona w aut, zyskała trzypunktową przewagę (8:5). Gospodarze powiększyli swoją przewagę dzięki kolejnemu udanemu atakowi Bartosza Kwolka (12:8). Lider zespołu gości postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i odrzucił Warszawę od siatki swoją zagrywką. Król dobrze wszedł w mecz i kończył wszystkie piłki od Antoine Brizarda (13:12). Piotr Nowakowski dobrze zareagował w bloku, jednak piłka wyszła w aut i Perugia doprowadziła do remisu (14:14). Wilfredo Leon został zatrzymany przed warszawski blok, jednak chwilę później Kevin Tillie posłał piłkę za boczną linię przy serwisie (18:18). W końcowej fazie seta o przerwę poprosił jeszcze Andrea Anastasi, aby zmotywować swoją drużynę. Gospodarze nie dali rady wybronić kiwki Aleksandara Antanasijevicia Sir Sicoma Monini Perugia wysunęła się na prowadzenie (22:20). Gościom, ku oburzeniu Heynena, odgwizdano piłkę niesioną, a wynik zmienił się na 23:22 dla Sir Sicoma Monini Perugii. Kevin Tillie zapisał na koncie asa serwisowego i doprowadził do remisu (24:24). Bartosz Kwolek został zablokowany na lewym ataku i tak zakończyła się czwarta partia i cały mecz (24:26).

 

 

Verva Warszawa Orlen Paliwa – Sir Sicoma Monini Perugia 1:3 (17:25, 25:23, 21:25, 24:26)

 

 

Składy zespołów:

 

Verva Warszawa Orlen Paliwa: Bartosz Kwolek, Antoine Brizard, Patryk Niemiec, Piotr Nowakowski, Kevin Tillie, Artur Udrys, Damian Wojtaszek (libero) oraz Jan Król, Igor Grobelny

 

Sir Sicoma Monini Perugia: Wilfredo Leon, Roberto Russo, Aleksandar Atanasijević, Luciano De Cecco, Oleh Plotnytskyi, Marko Podraščanin, Massimo Colaci (libero) oraz Alessandro Piccinelli, Sjoerd Hoogendoorn, Robert Täht, Tsimafei Zhukouski,

 

 

 

*więcej informacji wkrótce