Na rozpoczęcie dziesiątej kolejki PlusLigi MKS Ślepsk Malow Suwałki podejmował zespół z Bydgoszczy. Obie drużyny były bardzo zmotywowane, a dobre zagrywki pozwalały na zbudowanie przewagi. Ostatecznie o lasach meczu zdecydował tie-break w którym lepsi okazali się podopieczni Andrzeja Kowala. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Nicolas Szerszeń.
Spotkanie od punktowych bloków rozpoczęli bydgoszczanie (2:0), lecz po chwili na skrzydle zameldował się Bartłomiej Bołądź (1:2). Jednak w kolejnych fragmentach kontrolę nad grą utrzymywali przyjezdni (5:2). Podopieczni Andrzeja Kowala nie zamierzali odpuszczać i przy zagrywkach Nicolasa Szerszenia doprowadzili do wyrównania (5:5). Wyrównany fragment nie trwał długo bowiem kolejne kontrataki kończyli goście, a atak z przechodzącej piłki skończył Jakub Peszko (9:5). W kolejnych akcjach zawodnicy BKS-u Visły Bydgoszcz trzymywali zaliczkę (11:7), ale ze skrzydła atakował jeszcze Jakub Rohnka (9:11). Natomiast kilka chwil później mocnym atakiem popisał się Toneck Stern (15:10). Chodź o czas poprosił Andrzej Kowal, to po powrocie na plac gry atak z przechodzącej piłki skoczył Janusz Gałązka (17:10). W końcówce pomimo prób zawodnicy z Suwał nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali (22:15). Jednak kilka chwil później seta zakończył dobry atak Tomasza Kalembki (25:17)
Drugą odsłonę ponownie lepiej rozpoczęli zawodnicy BKS-u Visły Bydgoszcz, którzy od pierwszych akcji narzucili swój rytm gry (3:1). Kilka chwil później asa serwisowego posłał Jakub Peszko (5:1), a pierwszy punktowy atak posłał Andreas Takvam (2:5). Jednak w kolejnych fragmentach goście utrzymywali zaliczkę (7:3). Wśród gospodarzy dobrze spisywała się Bartłomiej Bołądź (4:7), lecz z drugiej piłki atakował Piotr Lipiński (9:5). Kilka chwil później dobrze w polu zagrywki spisywał się Nicolas Szerszeń, co pozwoliło gospodarzom na odrobienie strat (10:10). Chodź o czas poprosił Przemysław Michalczyk to nie zmieniło to zawodnika zagrywającego, a suwałczanie kończyli kolejne kontrataki (13:10). Na prawym skrzydle atakował Toneck Stern (12:14). W kolejnych akcjach między zespołami nawiązała się wymiana ciosów, lecz na prowadzeniu pozostawał zespół z Suwałk (15:13). Z drugiej linii atakował Paweł Gryc (15:18), jednak zaliczka rywali była zbyt duża (20:15). Kilka chwil później bardzo dobrze w ataku spisywał się Nicolas Szerszeń (24:17), a seta zakończył błąd po bydgoskiej stronie siatki (25:18).
Trzecia partia rozpoczęła się od dwupunktowego prowadzenia miejscowego zespołu (2:0), a jedną z dłuższych akcji skończył Bartłomiej Bołądź (3:0). Na rosnące przewagę rywali zareagował trener przyjezdnych (5:0), lecz po powrocie na plac gry gospodarze zatrzymali atak Toncka Sterna (6:0). Kilka chwil później serię Nicolasa Szerszenia w polu zagrywki przerwał atak Tonecka Sterna (1:7). Jednak w kolejnych akcjach bydgoszczanie nie potrafili znaleźć rozwiązania na niesionych dopingiem kibiców rywali (10:2). Podopieczni Andrzeja Kowala pewnie wykorzystywali swoje szanse i utrzymywali wysokie prowadzenie (13:3). Jednak goście nie zamierzali zwieszać głów, a wyższość bydgoskiego bloku musiał uznać Bartłomiej Bołądź (8:14). Chodź bydgoszczanie podjęli jeszcze walkę (14:20), to w końcówce ręki nie zwalniał Bartłomiej Bołądź (21:15). Jeszcze przyjezdni punktowali blokiem (17:22), lecz kilka chwil później asa serwisowego posłał Kacper Gonciarz (24:17). Seta zakończyła autowa zagrywka Tomasza Kalembki (25:18).
Czwartą partię od dobrego ataku rozpoczął Toncek Stern (1:0), a w kolejnych akcjach między zespołami nawiązała się wymiana ciosów (3:3). Kilka chwil później piłkę w aut posłał Nicolas Szerszeń (6:4). Chodź ponownie gra toczyła się punkt za punkt to na prowadzeniu pozostawali przyjezdni, którzy dołożyli kolejne „oczko” blokując Kevina Klinkenberga (9:7). Kilka chwil później z pola zagrywki punktował Toncek Stern (12:9). O czas poprosił Andrzej Kowal, lecz po powrocie na plac gry długą akcję skończył Paweł Gryc (13:9). W kolejnych fragmentach bydgoszczanie nie zwalniali ręki, a kolejny kontratak skończył Toneck Stern (16:12). Dodatkowo goście popełniali mniej błędów własnych, lecz do walki swój zespół próbował poderwać jeszcze Bartłomiej Bołądź (16:19). W końcówce skutecznie kiwał Janusz Gałązka (21:17), a kontratak na korzyść gospodarzy rozstrzygnął jeszcze Łukasz Rudzewicz (18:21). Ostatecznie podopieczni Przemysława Michalczyka utrzymali koncentrację do końca i po ataku Tonecka Sterna doprowadzili do tie-breaka (25:20).
Tie-breaka od mocnych uderzeń rozpoczęli podopieczni Andrzeja Kowala (2:0), a w kolejnej akcji z piłką nie spotkał się Jakub Peszko (3:0). Kilka chwil później Jakub Peszko pewnie obił ręce rywali (2:4), lecz na środku siatki zameldował się Andreas Takvam (5:2). Między zespołami toczyła się wyrównana walka punkt za punkt (6:4), a Paweł Gryc zatrzymał atak Nicolasa Szerszenia (5:6). Jednak kilka chwil później Nicolas Szerszeń punktował z pola zagrywki (8:5). Po zmianie stron o czas poprosił jeszcze Przemysław Michalczyk (9:5). Po powrocie na plac gry w dalszym ciągu zagrywał Nicolas Szerszeń, a gospodarze wykorzystywali kolejne kontrataki (11:5). W końcówce bydgoszczanie przerwali jeszcze serię rywali (8:14), lecz zawodnicy MKS-u Ślepsk Malow Suwałki nie tracili koncentracji i zapisali na swoje konto kolejne spotkanie (15:8).
MKS Ślepsk Malow Suwałki – BKS Visła Bydgoszcz 3:2
(17:25; 25:18; 25:18; 20:25; 15:8)
MVP: Nicolas Szerszeń
Składy zespołów
MKS Ślepsk Malow Suwałki: Wojciech Siek, Bartłomiej Bołądź, Andreas Takvam, Nicolas Szerszeń, Jakub Rohnka, Josua Tuaniga, Paweł Filipowicz (libero) oraz Adrian Stańczyk (libero), Patryk Szwaradzki, Łukasz Rudzewicz, Kacper Gonciarz, Kevin Klinkenberg
BKS Visła Bydgoszcz: Janusz Gałązka, Toneck Stern, Piotr Lipiński, Tomasz Kalembka, Jakub Urbanowicz, Jakub Peszko, Kamil Szymura (libero) oraz Tomasz Bonisławski (libero), Paweł Gryc,
Źródło: Informacja własna