Liga Narodów: Rosjanie zwycięzcami Siatkarskiej Ligi Narodów 2019

Reprezentacja Rosji powtórzyła sukces sprzed roku i wywalczyła złoty medal w rozgrywkach Siatkarskiej Ligi Narodów. W finale Rosjanie po czterosetowym pojedynku pokonali gospodarzy turnieju finałowego, kadrę Stanów Zjednoczonych, którym oddali jedynie drugą odsłonę. 

 

Mecz rozpoczęli Amerykanie od zagrywki Matthew Andersona, ale pierwszą akcję zakończył Dmitry Volkov (1:0). Gospodarze turnieju odrobili stracone „oczko” i między zespołami od pierwszych piłek nawiązała się zacięta walka, w której nikt nie wstrzymywał ręki. Na pierwszej przerwie technicznej Amerykanie obejmowali dwupunktowe prowadzenie (8:6), ale po powrocie na boisko Rosjanie momentalnie wyrównali wynik (8:8). Kibice w dalszym ciągu byli świadkami zaciętej walki, lecz minimalną inicjatywę utrzymywali po swojej stronie siatkarze ze Stanów Zjednoczonych (10:9, 11:9). Rosjanie jeszcze przed drugim czasem technicznym zdołali przejąć przewagę (13:12), ale na obowiązkowej pauzie w grze ponownie prowadzili Amerykanie (16:15). Po powrocie na boisko powiększyli przewagę do dwóch „oczek” (17:15) i utrzymywali w kolejnych akcjach minimalny komfort bezpieczeństwa. Rosjanie nie zamierzali jednak składać broni i w dalszym ciągu walczyli o wyrównanie wyniku oraz przejęcie inicjatywy. Zablokowanie ataku Matthew Andersona znowu pozwoliło na doprowadzenie do remisu (18:18), zaś kolejne „oczko” na ich korzyść zmusiło do reakcji trenera Johna Speraw (19:18). Przerwa nie przyniosła oczekiwanych efektów. Rosjanie w końcówce objęli dwupunktowe prowadzenie (22:20), a z rytmu nie wybił ich także drugi czas na żądanie selekcjonera rywali. Utrzymali koncentrację i zapisali inauguracyjną odsłonę na swoim koncie (25:23).

 

Drugiego seta zespoły ponownie zainaugurowały wymianą „oczek” (1:1), nawiązując ze sobą grę punkt za punkt (4;4). As serwisowy Davida Smitha wyprowadził Amerykanów na dwupunktowe prowadzenie (6:4), ale Rosjanie momentalnie odrobili straty i przejęli przewagę (7:6). Zablokowanie ataku Victora Poletaeva dało gospodarzom minimalne prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:7), zaś po powrocie na boisko powiększyli ją do dwóch (9:7), a w dalszej kolejności do trzech „oczek” (12:9). Na taką sytuację zareagował trener rosyjskiej ekipy, lecz interwencja nie przyniosła oczekiwanych efektów, a siatkarze ze Stanów Zjednoczony obejmowali pięciopunktową przewagę na drugim czasie technicznym (16:11). Powiększyli swoją przewagę (17:11), lecz to nie okazało się wystarczające do zatrzymania rywali. Rosjanie rozpoczęli  odrabianie strat i zdołali zmniejszyć je do trzech „oczek” (15:18), na co zapobiegawczo zareagował trener John Speraw. Jego podopieczni przerwali serię przeciwników (19:16), a kolejny punkt na ich korzyść zmusił do reakcji trenera rosyjskiej drużyny (20:16). Amerykanie nie stracili koncentracji i kontrolowali końcówkę. Ostatecznie zwyciężyli z przewagą pięciu „oczek”, wyrównując stan meczu (25:20).

 

Trzeciego seta skuteczniej rozpoczęli Amerykanie, obejmując dwupunktową przewagę po pierwszych akcjach (3:1), a następnie powiększyli ją do czterech „oczek” (6:2). Taka sytuacja poskutkowało przerwą na żądanie trenera rosyjskiego zespołu. Rosjanie powrócili do gry, jednak na pierwszej przerwie technicznej w dalszym ciągu prowadzili gospodarze turnieju (8:5). Utrzymywali wypracowaną przewagę, a siatkarze reprezentacji Rosji walczyli o odrobienie strat. Zmniejszyli je do dwóch „oczek”, a na to zapobiegawczo zareagował szkoleniowiec John Speraw (9:11). Nie zatrzymało to Rosjan, którzy złapali kontakt z przeciwnikami (11:12) i w dalszej kolejności wyrównali wynik (14:14). Zablokowanie ataku Matthew Andersona wyprowadziło ich na prowadzenie (15:14) i to oni zeszli z przewagą na obowiązkową pauzę w grze (16:15). Powiększyli ją do dwóch punktów(17:15), natomiast kolejne „oczko” dla Rosjan poskutkowało przerwą dla trenera Amerykanów (18:15). Rosjanie utrzymywali inicjatywę po swojej stronie i ostatecznie objęli prowadzenie w meczu (25:21).

 

Czwarta odsłona miała wyrównany początek (4:4). Rosjanie objęli dwupunktowe prowadzenie (6:4), a następnie utrzymywali komfort bezpieczeństwa po swojej stronie.  Amerykanie jeszcze przed pierwszą przerwa techniczną wyrównali wynik (7:7), lecz na obowiązkowej pauzie w grze minimalnie prowadzili gracze z Rosji (8:7). Po wznowieniu gry kibice w dalszym ciągu byli świadkami zaciętej walki, w której nikt nie wstrzymywał ręki. Jeszcze przed drugim czasem technicznym Rosjanie objęli dwupunktowe prowadzenie (14:12), na co zareagował trener John Speraw. Ta jednak nie przyniosła oczekiwanych efektów. Rosjanie prowadzili trzema punktami na obowiązkowej pauzie w grze (16:13), zaś atak Dmitry Volkova po wznowieniu przebiegu seta zmusił szkoleniowca amerykańskiej drużyny do wykorzystania kolejnej przerwy na żądanie (17:13). Kontrolowali końcówkę czwartej partii i ostatecznie przypieczętowali zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach Ligi Narodów (25:21).

 

Rosja – Stany Zjednoczone 3:1 (25:23, 20:25, 25:21, 25:21)

 

Składy drużyn:

 

Rosja: Dmitry Volkov, Ivan Iakovlev, Victor Poletaev, Egor Kliuka, Ilyas Kurkaev, Igor Kobzar, Vatentin Golubev (libero) oraz Dmitry Kovalev, Fedor Voronkov,

 

Stany Zjednoczone: Matthew Anderson, Aaron Russell, Taylor Sander, Micah Christenson, Maxwell Holt, David Smith, Eric Shoji (libero) oraz Garrett Muagututia, Micah Ma’a, Jeffrey Jendryk II, Benjamin Patch

 

Źródło: Informacja własna