Na rozpoczęcie turnieju finałowego, tegorocznej edycji Ligi Narodów, reprezentacja Brazylii zmierzyła się z reprezentacją Polski. Spotkanie od pierwszych piłek miało wyrównany przebieg, a o losach meczu zdecydował tie-break. W decydującej odsłonie lepsi okazali się Polacy, którzy dopisali do turniejowej tabeli dwa „oczka” i zrobili pierwszy krok w kierunku półfinału Ligi Narodów.
Spotkanie od mocnego ataku rozpoczął Łukasz Kaczmarek (1:0), a w kolejnych akcjach biało-czerwoni nie zwalniali ręki (3:1). Asa serwisowego posłał Karol Kłos, a po chwili o czas poprosił szkoleniowiec Brazylijczyków (5:1). Po powrocie na plac gry dobrą serię przerwał Lucas Saatkamp (2:5), a w kolejnych akacjach dobrze prezentował się Yoandy Leal (4:6). Na pierwszą przerwę techniczną zespoły schodziły po skutecznym ataku w wykonaniu Norberta Hubera (8:6). Kilka chwil po wznowieniu gry do wyrównania doprowadził Wallace de Souza, który zakończył jedną z dłuższych akcji (8:8). W kolejnych fragmentach między zespołami toczyła się wyrównana walka, a Polacy dobrze spisali się w bloku blokując rywali (11:10). Drużyny były bardzo zmotywowane przez co na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis (14:14). Dwukrotnie wyższość brazylijskiego bloku uznać musiał Bartosz Kwolek (16:14). Po kolejnej długiej akcji, którą na swoją korzyść rozstrzygnęli zawodnicy z Brazylii o czas zdecydował się poprosić Vital Heynen (17:14). Po zakończeniu przerwy na prawym skrzydle zameldował się Maciej Muzaj (15:17), a po chwili wyższość polskiego bloku musiał uznać Ricardo Lucarelli (16:17; 17:17). Sytuacyjną piłkę na korzyść biało-czerwonych rozstrzygnął Łukasz Kaczmarek (20:19), na co natychmiast zareagował opiekun brazylijskiej drużyny. W końcówce gra ponownie toczyła się punkt za punkt (21:21). Po raz kolejny zatrzymany blokiem został Yoandy Leal (22:21), a przepychankę na siatce wygrał Norbert Huber (24:22). Premierową odsłonę zakończył błąd ataku po brazylijskiej stronie siatki (25:23).
Drugą odsłonę od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli zawodnicy z Brazylii (2:0). Pierwszy punkt dla biało-czerwonych zdobył Bartosz Bednorz (1:2). W kolejny fragmentach Brazylijczycy nie zwalniali ręki, a dodatkowo w ataku pomylił się Łukasz Kaczmarek (5:2). Na słaby początek w wykonaniu swojej drużyny szybko zareagował Vital Heynen, a po powrocie na plac gry punktował Bartosz Bednorz (3:6). Między zespołami toczyły się długie wymiany, a jedną z nich zakończył Norbert Huber (5:7). Po chwili skutecznie zaatakował Ricardo Lucarelli (8:5), lecz Polacy zniwelowali stratę do jednego punktu (7:8). Wallace de Souza został zatrzymany przez szczelny blok biało-czerwonych, a na tablicy wyników pojawił się remis (9:9). Wyrównany fragment nie trwał jednak długo, a w kolejnych akcjach na trzypunktowe prowadzenie wyszli zawodnicy brazylijskiego zespołu (13:10). Z mocnym atakiem zameldował się Ricardo Lucarelli (14:11), ale Polacy nie zamierzali szybko zwieszać głów i po kolejnym bloku Norberta Hubera na tablicy wyników pojawił się remis (14:14). Między zespołami nawiązała się wymiana ciosów, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk (17:17). Mocnym atakiem ze środka siatki popisał się Lucas Saatkamp (19:18), lecz w kolejnej akcji siatkarz został zatrzymany przez Karola Kłosa (19:19). W końcówce atak po skosie skończył Bartosz Bednorz (21:21), a w dobrym atakiem odpowiedział Wallace de Souza (22:21). Kilka chwil później piłkę w aut posłał Bartosz Bednorz, co dało piłkę setową reprezentacji Brazylii (24:22). Ostatecznie drugą partię na swoje konto zapisali Brazylijczycy (25:23).
Trzeci set otworzyła wymiana punktów między zespołami (1:1), a po chwili na środku siatki zameldował się Karol Kłos (2:1). Wallace de Souza skutecznie ominął polski blok (2:3). Po krótkim fragmencie wyrównanej gry skutecznie na środku siatki zameldował się Flavio Gualberto (5:4). Między zespołami toczyły się emocjonujące wymiany, a na tablicy wyników po raz kolejny pojawił się remis (7:7). Na przerwę techniczną drużyny schodziły po skutecznym ataku Lucasa Saatkampy (8:7). Po powrocie na plac gry Yoandy Leal został zatrzymany przez blok Polaków, a po chwili atakował Bartosz Kwolek (9:9). Flavio Gualberto skończył atak z przechodzącej piłki, co wyprowadziło Brazylijczyków na dwupunktowe prowadzenie (13:11). W kolejnych akcjach drużyPolna z Brazylii powiększała prowadzenie do pięciu „oczek” (16:11). Skutecznie ręce rywali obił Bartosz Bednorz (13:16; 14:16), a asa serwisowego posłał Marcin Janusz (15:16). Ostatecznie do wyrównania doprowadził Łukasz Kaczmarek, który zakończył kolejną długą akcję (17:17). Po równym fragmencie na dwupunktowe prowadzenie wyprowadził biało-czerwonych Bartosz Kwolek (21:19). W końcówce Brazylijczycy próbowali wrócić do dobrej gry, a atak skończył Isac Santos (20:23). Polacy nie tracili koncentracji i kilka chwil później seta zakończył as serwisowy Bartosza Kwolka (25:21).
Czwartą partię rozpoczęła długa wymiana, którą na korzyść swojego zespołu rozstrzygnął Wallace de Souza (1:0). Seta lepiej otworzyli Brazylijczycy, którzy po ataku Ricardo Lucarelliego prowadzili trzema „oczkami” (4:1). Polacy nie tracili rytmu, a atak skończył Bartosz Bednorz (3:4). Jednak również brazylijscy zawodnicy nie zwalniali tempa i pewnie kończyli kolejne akcje (7:3). Wallace de Souza skutecznie obił ręce blokujących (8:3). Serię rywali przerwał atak Norberta Hubera (5:9), lecz w dalszym ciągu to Brazylijczycy kontrolowali przebieg seta. Ciężar gry na swoje barki próbował wziąć Bartosz Kwolek (7:11), jednak na środku siatki po raz kolejny zameldował się Isac Santos (12:7). W kolejnych akacjach gra toczyła się cios za cios, lecz na niewiele się to zdawało (14:10). Atak z drugiej piłki skończył Marcin Komenda (11:14), a po chwili kontratak skończył Yoandy Leal (15:11). W kolejnych fragmentach dobre ataki wykonywał Maciej Muzaj (14:16). Po brazylijskiej stronie siatki po raz kolejny zameldował się Isac Santos (18:15). W kolejnych fragmentach gra Polacy zaczęli odrabiać starty, a po ataku Macieja Muzaja tracili już tylko jeden punkt (21:22). Na taki bieg wydarzeń szybko zareagował szkoleniowiec Brazylijczyków, a po powrocie na boisko Brazylijczycy szybko wywalczyli piłkę setową (24:21). Seta zakończył Yoandy Leal, a tym samym o losach meczu miał zdecydował tie-break (25:21).
Decydująca odsłona rozpoczęła się od wymiany punktów między drużynami (1:1). Kilka chwil później na skrzydle zameldował się Ricardo Lucarelli (2:2). W kolejnych akcjach swój rytm gry narzucili Polacy, a po skosie atakował Bartosz Bednorz (5:2). Jednak brazylijski zespół nie zamierzał łatwo się poddawać i już kilka chwil później Brazylijczycy doprowadzili do remisu (6:6). Wyróżniającym się zawodnikiem wśród biało-czerwonych był Bartosz Kwolek (8:7). Dodatkowo Polacy zdobywali kolejne „oczka” blokiem i powiększyli prowadzenie (10:7). W końcówce atak z lewego skrzydła skończył Bartosz Bednorz (12:8), a kolejny blok dał biało-czerwonym piłkę meczową (14:8). Spotkanie zakończył atak Bartosza Bednorza (15:9).
Brazylia – Polska 2:3 (23:25; 25:23; 21:25; 25:21; 9:15)
Składy zespołów:
Brazylia: Bruno Rezende, Wallace de Souza, Yoandy Leal, Lucas, Saatkamp, Ricardo Lucarelli, Flavio Gualberto, Thales Hoss (libero) oraz Mauricio Borges Almeida Silva, Alan Souza, Fernando Kreling, Isac Santos
Polska: Marcin Komenda, Łukasz Kaczmarek, Bartosz Bednorz, Bartosz Kwolek, Karol Kłos, Norbert Huber, Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Janusz, Maciej Muzaj, Piotr Łukasik
Źródło: Informacja własna