Liga Narodów: Amerykanie rozpoczynają Final Six od zwycięstwa nad Francuzami

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w pierwszym meczu turnieju finałowego po czterech setach pokonała kadrę Francji. Amerykanie w całym pojedynku prowadzili 2:0, jednak w trzecim secie swoje szanse przedłużyli Trójkolorowi. Czwarta odsłona ponownie należała do gospodarzy Final Six, którzy przypieczętowali bardzo ważne zwycięstwo.

 

Mecz rozpoczęli Amerykanie od punktowej zagrywki Davida Smitha (1:0), a na to zagranie atakiem odpowiedział Jean Patry (1:1). Zablokowanie ataku Kevina Tillie dało gospodarzom turnieju dwupunktowe prowadzenie (4:2), które w dalszej kolejności powiększyli do trzech „oczek” (7:4) i z taką różnicą punktową prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Utrzymywali bezpieczne prowadzenie, choć Trójkolorowi walczyli o odrobienie strat. Punkt bezpośrednio po zagrywce Kevina Tillie dał jego ekipie kontakt punktowy (10:11), ale Amerykanie nie pozwolili na więcej. Momentalnie odzyskali trzypunktową przewagę (13:10), zaś na drugim czasie technicznym prowadzili pięcioma „oczkami” (16:11). W decydującej fazie seta siatkarze z Francji zmniejszyli straty do dwóch punktów (15:17), a to poskutkowało przerwą na żądanie trenera Johna Speraw. Amerykanie w dalszym ciągu utrzymywali inicjatywę po swojej stronie, zaś cztery „oczka” zapasu poskutkowały z kolei przerwą na żądanie trenera Laurent Tillie (20:16). Nie zatrzymało to gospodarzy turnieju, którzy powiększali swój dorobek punktowy, natomiast Francuzom nie pomógł drugi czas na prośbę szkoleniowca (22:16). Pierwszą partię siatkarze ze Stanów Zjednoczonych zapisali na swoim koncie z przewagą dziewięciu punktów (25:16).

 

Drugiego seta skutecznym atakiem rozpoczął Aaron Russell (1:0), a na to zagranie wybiciem piłki po bloku odpowiedział Julien Lyneel (1:1). As serwisowy Aarona Russella wyprowadził Amerykanów na dwupunktowe prowadzenie (4:2), które w dalszej kolejności  powiększyli do trzech „oczek” (6:3). Francuzi nie tracili kontaktu z rywalami, jednak na pierwszej przerwie technicznej dwupunktową przewagę utrzymywali Amerykanie (8:6). Trójkolorowi próbowali doprowadzić do remisu, lecz w szeregach obu ekip pojawiały się naprzemiennie błędy w polu serwisowym. Atak Julien Lyneela jeszcze przed drugim czasem technicznym wyrównał wynik (14:14), ale na obowiązkowej pauzie w grze  minimalnie prowadzili Amerykanie (16:15). Błąd Aarona Russela w ataku wyprowadził Trójkolorowych na prowadzenie (17:16), a kolejna pomyłka tego gracza poskutkowała przerwą na żądanie trenera Johna Speraw (18:16). Po wznowieniu gry Amerykanie wyrównali wynik, zaś przerwę na żądanie wykorzystał szkoleniowiec Laurent Tillie (19:19). Nie zatrzymało to gospodarzy turnieju, którzy wyszli na dwupunktowe prowadzenie, a zatem nie trzeba było czekać na kolejną przerwę dla trenera francuskiego zespołu (21:19). Ostatecznie Amerykanie nie pozwolili sobie na stratę inicjatywy i drugą partie także zapisali na swoim koncie (25:22).

 

Trzeciego seta dwupunktowym prowadzeniem rozpoczęli Francuzi (2:0), ale Amerykanie momentalnie odrobili straty (2:2). Między zespołami nawiązała się wyrównana walka, w której nikt nie wstrzymywał ręki. Na pierwszej przerwie technicznej dwupunktowe prowadzenie obejmowali gospodarze turnieju (8:6), a po powrocie na boisko powiększyli je do czterech punktów (11:7). Dwa asy serwisowe Julien Lyneela zmniejszyły straty jego zespołu do jednego punktu (11:12), zaś błąd Matthew Andersona w ataku wyrównał wynik (12:12). Między zespołami trwała gra punkt za punkt, a na drugim czasie technicznym minimalne prowadzenie utrzymywali po swojej stronie Amerykanie (16:15). W decydującej fazie trzeciego seta kibice w dalszym ciągu byli świadkami wyrównanej walki. Atak Trevora Clevenot dał francuskiemu zespołowi dwupunktowe prowadzenie (22:20), na co natychmiast zareagował trener John Speraw. Ostatecznie Trójkolorowi nie wypuścili z rąk swojej przewagi i trzecią partię zapisali na swoim koncie (25:23).

 

Czwarty set został zainaugurowany korzystniej przez Amerykanów, którzy już po pierwszych akcjach objęli czteropunktowe prowadzenie (5:1). Francuzi powrócili do walki i zmniejszyli straty do dwóch „oczek” (6:4), zaś tuż przed pierwszą przerwą techniczną złapali kontakt z rywalami (6:7). Na obowiązkowej pauzie w grze na prowadzeniu znajdowali się jednak gospodarze turnieju (8:6). Następnie utrzymywali przewagę nad rywalami, ale ci w dalszym ciągu próbowali odrabiać stracone punkty. Gospodarze turnieju skutecznie im to uniemożliwiali, zaś cztery „oczka” przewagi poskutkowały przerwą na żądanie trenera francuskiego zespołu (14:10). Nie przyniosła na oczekiwanych rezultatów, gdyż na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu prowadzili siatkarze ze Stanów Zjednoczonych (16:14). Kontrolowali przebieg gry w decydującej fazie seta, udaremniając próby walki ze strony Trójkolorowych. Ostatecznie zapisali czwartą partię na swoją korzyść z przewagą czterech punktów (25:21).

 

Stany Zjednoczone – Francja 3:1 (25:16, 25:22 23:25, 25:21)

 

Składy drużyn:

 

Stany Zjednoczone: Matthew Anderson, Aaron Russell, Taylor Sander, Micah Christenson, Maxwell Holt, David Smith, Eric Shoji (libero) oraz Benjamin Patch,

 

Francja: Jean Patry, Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Kevin Le Roux, Trevor Clevenot, Barthelemy Chinenyeze, Nicolas Rossard (libero) oraz Julien Lyneel, Antoine Brizard, Thibault Rossard, Daryl Bultor

 

Źródło: Informacja własna