Liga Narodów: Brazylijczycy na czele tabeli. Polacy wciąż w walce o Final Six

Czwarty weekend Siatkarskiej Ligi Narodów dostarczył kibicom wielu wrażeń. Reprezentacja Polski podczas turnieju w Mediolanie odniosła trzy zwycięstwa, a wszystkie po pięciosetowych pojedynkach. Obecnie Polacy plasują się na szóstym miejscu w tabeli i cały czas mają szansę na wyjazd do Chicago. Zmiana nastąpiła na pozycji lidera rankingu, gdzie kadra Brazylii zastąpiła Irańczyków.

 

Na rozpoczęcie czwartego weekendu zmagań reprezentacja Francji zmierzyła się w Iranie z kadrą Australii. W pojedynku nie zabrakło wrażeń, a wszystkie z trzech rozegranych partii kończyły się niewielką różnicą punktów. W ich końcówkach skuteczniejsi okazali się Trójkolorowi, dopisując do tabeli kolejne trzy punkty. Liderem Francuzów był Trevor Clevenot. Zdobył osiemnaście punktów, z czego dwa blokiem. W zespole z Australii najlepiej punktował Lincoln Alexander Williams. Zanotował na konto drużyny siedemnaście „oczek”, a w tym ustawił dwa skuteczne bloki i posłał jednego asa serwisowego.

 

Francja – Australia 3:0 (25:23, 25:22, 25:22)

 

W drugim meczu turnieju w irańskim Adrabil gospodarze zmierzyli się z reprezentacją Portugalii. W pierwszych dwóch partiach nie zabrakło walki, ale gracze z Portugalii na swoim koncie zapisali tylko premierową odsłonę. Po kolejnych Irańczycy dopisali do tabeli komplet punktów, umacniając się na pozycji lidera tabeli. Postacią wiodącą w ekipie z Iranu był Amir Ghafour, który pojawił się na boisku na zmianie w drugiej partii. Zdobył szesnaście „oczek”, z czego dwa blokiem. Po przeciwnej stronie siatki liderem był Bruno Cunha. Zanotował dwanaście punktów, a w tym posłał dwa asy serwisowe.

 

Iran – Portugalia 3:1 (23:25, 27:25, 25:17, 25:18)

 

Reprezentacja Polski na rozpoczęcie turnieju w Mediolanie zmierzyła się z Argentyńczykami. W pojedynku od początku nie brakowało walki. Biało-czerwoni prowadzili w meczu 2:0, ale w trzeciej partii swoje szanse przedłużyli Argentyńczyków. Doprowadzili do tie-breaka, a w nim po zaciętej walce w końcówce szalę zwycięstwa przechylili na swoją korzyść Polacy. Liderem biało-czerwonych był Aleksander Śliwka, który na boisku pojawił się na zmianie w drugiej odsłonie i rozegrał mecz do końca. Zdobył szesnaście punktów atakiem. W zespole rywali najlepiej punktował Facundo Conte. Zanotował dziewiętnaście „oczek”, a w tym ustawił jeden punktowy blok i posłał jednego asa serwisowego.

 

Polska – Argentyna 3:2 (25:21, 25:23, 25:27, 20:25, 19:17)

Przebieg meczu reprezentacji Polski przypomnisz sobie TUTAJ

 

Reprezentacja Włoch w pierwszym meczu trzeciego weekendu zmagań podejmowała Serbów. Największy opór Serbowie postawili gospodarzom turnieju w pierwszym secie zakończonym po grze na przewagi, zaś jedynie w drugiej partii nie zdołali osiągnąć granicy dwudziestu punktów. Gracze z Italii po trzeciej partii natomiast mogli dopisać do tabeli ósme zwycięstwo i komplet punktów. Liderem włoskiego zespołu był Oleg Antonov. Zdobył czternaście punktów, mając w tym cztery punktowe bloki. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Petar Krsmanović. Zanotował na konto swojego zespołu dziesięć „oczek”, z czego jeden blokiem.

 

Włochy – Serbia 3:0 (26:24, 25:19, 25:22)

 

Niemcy w pierwszym pojedynku turnieju w brazylijskim Cuiaba zmierzyli się z reprezentacją Rosji. Na swoim koncie zapisali jedynie pierwszą partię. W pozostałych wyraźnie skuteczniejsi byli Rosjanie, dopisując do tabeli komplet punktów. Liderem rosyjskiej ekipy był Victor Poletaev. Zdobył dwadzieścia punktów, a w tym ustawił trzy punktowe bloki. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Simon Hirsch, który zagrał w trzech pierwszych partiach. Zanotował na konto zespołu dwanaście „oczek” atakiem.

 

Niemcy – Rosja 1:3 (25:22, 21:25, 19:25, 14:25)

 

Reprezentacja Brazylii na inaugurację czwartego weekendu zmagań podejmowała kadrę Bułgarii. Canarinhos zapisali na swoim koncie pierwszą partię, ale w kolejnej skuteczniejsi byli Bułgarzy. Kolejne dwie odsłony ponownie jednak padły łupem wicemistrzów świata, którzy dopisali do tabeli dziewiąte zwycięstwo i trzy punkty. Liderem brazylijskiej ekipy był Yoandy Leal. Zdobył czternaście punktów, z czego dwa bezpośrednio po zagrywce i jeden blokiem. W zespole rywali najlepiej punktował Tsvetan Sokolov. Zanotował piętnaście „oczek”, ustawiając w tym jeden punktowy blok.

 

Brazylia – Bułgaria 3:1 (25:20, 21:25, 25:19, 25:14)

 

Na inaugurację turnieju w Hoffman Estates reprezentacja Kanady zmierzyła się z kadrą Chin. Kanadyjczycy prowadzili w meczu 2:0, ale w trzeciej partii skuteczniejsi byli Chińczycy, przedłużając swoje szanse. Czwarta odsłona ponownie należała do graczy z Kanady, którzy zgarnęli komplet punktów. Liderem ekipy z Kanady był Ryan Joseph Sclater, który pojawił się na zmianie w pierwszym secie i od początku zagrał w trzech kolejnych partiach. Zdobył dwadzieścia jeden punktów, a w tym ustawił dwa punktowe bloki i posłał jednego asa serwisowego. Po przeciwnej stronie siatki liderem był Quingyao Dai. Zanotował piętnaście „oczek”, z czego dwa bezpośrednio po zagrywce i jedno blokiem.

 

Kanada – Chiny 3:1 (25:19, 25:23, 22:25, 25:17)

 

Gospodarze turnieju w Stanach Zjednoczonych w pierwszym meczu czwartego weekendu zmagań zmierzyli się z reprezentacją Japonii. Amerykanie od początku narzucili rywalom swój rytm gry, zaś Japończycy w żadnym z trzech rozegranych setów nie zdołali osiągnąć granicy dwudziestu punktów. Liderem kadry Stanów Zjednoczonych był David Smith. Zdobył czternaście punktów, ustawiając w tym sześć skutecznych bloków i posyłając trzy asy serwisowe. W ekipie z Japonii najlepiej punktował Issei Otake. Zanotował trzynaście „oczek”, z czego jedno bezpośrednio po zagrywce.

 

Stany Zjednoczone – Japonia 3:0 (25:15, 25:19, 25:19)

 

Reprezentacja Francji drugiego dnia turnieju w Adrabil zmierzyła się w trzysetowym starciu z kadrą Portugalii. W pojedynku od początku nie brakował walki, a każdy z setów kończył się niewielką różnicą punktów. Więcej skuteczności w końcówkach zachowali Trójkolorowi, dopisując do tabeli komplet punktów i ósme zwycięstwo. Liderem francuskiego zespołu był Timothee Carle, który zagrał od początku w pierwszym secie, w drugim pojawił się na zmianie i od początku rozegrał trzecią partię. Zdobył jedenaście punktów, z czego jeden blokiem i jeden zagrywką. W drużynie rywali najlepiej punktowali Alexandre Ferreira, który zagrał od początku w pierwszym secie, a następnie pojawił się na zmianie w trzeciej partii, oraz Bruno Cunha, który z kolei zagrał w pierwszych dwóch setach – obaj zdobyli po 8 „oczek”.

 

Francja – Portugalia 3:0 (25:23, 26:24, 25:23)

 

Reprezentacja Iranu w drugim pojedynku czwartego weekendu zmagań podejmowała Australijczyków. Gospodarze turnieju od początku narzucili swój rytm gry, zaś gracze z Australii w żadnej z trzech rozegranych odsłon nie zdołali osiągnąć granicy dwudziestu punktów. Liderem irańskiej drużyny był ponownie Amir Ghafour. Zdobył piętnaście punktów, z czego cztery bezpośrednio po zagrywce i trzy blokiem. W ekipie rywali najlepiej punktował Curtis Jeffrey Arthur Stockton. Zanotował na konto drużyny jedenaście „oczek” atakiem.

 

Iran – Australia 3:0 (25:19, 25:19, 25:14)

 

Biało-czerwoni drugiego dnia turnieju w Mediolanie zmierzyli się z reprezentacją Serbii. Kibice byli świadkami pięciosetowego starcia, a najwięcej wrażeń dostarczył kibicom pierwszy set, który zakończył się po grze na przewagi. Ostatecznie w całym meczu skuteczniejsi byli biało-czerwoni i dopisali do tabeli ósme zwycięstwo. Liderem Polaków był Bartosz Kwolek. Zdobył dwadzieścia cztery punkty, a w tym posłał pięć asów serwisowych i ustawił jeden punktowy blok. W zespole rywali najlepiej punktował Miran Kujundžić. Zanotował dwadzieścia cztery „oczka”, z czego dwa bezpośrednio po zagrywce i jeden blokiem.

 

Polska – Serbia 3:2 (32:30, 21:25, 25:21, 19:25, 15:11)

Przebieg meczu reprezentacji Polski przypomnisz sobie TUTAJ

 

Reprezentacja Włoch w drugim dniu czwartego weekendu zmagań podejmowała kadrę Argentyny. Siatkarze z Włoch zapisali na swoim koncie tylko drugiego seta. W pozostałych skuteczniejsi byli Argentyńczycy, dopisując do tabeli piąte zwycięstwo. Liderem argentyńskiego zespołu był Cristian Poglajen. Zdobył szesnaście punktów, a w tym ustawił dwa punktowe bloki i posłał dwa asy serwisowe. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Giulio Pinali, który rozegrał od początku pierwsze trzy sety, a następnie pojawił się na zmianie w trzeciej partii. Zanotował na konto drużyny dziesięć „oczek”, z czego jeden blokiem i jeden bezpośrednio po zagrywce.

 

Włochy – Argentyna 3:1 (22:25, 25:23, 19:25, 19:25)

 

Reprezentacja Chin drugiego dnia turnieju w Hoffman Estates reprezentacja Chin zmierzyła się z Japończykami. Po trzech setach ze zwycięstwa mogli cieszyć się gracze japońskiej drużyny, a największy opór Chińczycy postawili rywalom w trzeciej partii. Liderem japońskiego zespołu był Yuki Ishikawa. Zdobył siedemnaście punktów, mając swoim dorobku dwa punktowe bloki i jednego asa serwisowego. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Quingyao Dai – zanotował jedenaście „oczek”, z czego jedno blokiem.

 

Chiny – Japonia 0:3 (19:25, 20:25, 23:25)

 

Gospodarze turnieju w Hoffman Estates zmierzyli się z kadrą Kanady. Siatkarze ze Stanów Zjednoczonych zapisali na swoim koncie tylko drugiego seta. W pozostałych skuteczniejsi byli Kanadyjczycy, dopisując do tabeli szóste zwycięstwo. Liderem kanadyjskiego zespołu był Stephen Timothy Maar. Zdobył siedemnaście punktów, z czego jeden blokiem i jeden zagrywką. W drużynie gospodarzy najlepiej punktował Matthew Anderson. Zanotował n akonto zespołu dziewiętnaście „oczek”, a w tym posłał jednego asa serwisowego.

 

Stany Zjednoczone – Kanada 1:3 (22:25, 25:22, 23:25, 17:25)

 

Kadra Bułgarii w drugim dniu turnieju w brazylijskim Cuiaba zmierzyła się w trzysetowym starciu z Rosjanami. Od początku kontroli nad grą nie tracili siatkarze rosyjskiego zespołu, dopisując do tabeli dziewiąte zwycięstwo. Liderem Rosjan był Victor Poletaev, a zdobył dwadzieścia punktów, z czego cztery bezpośrednio po zagrywce i dwa blokiem. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Tvetan Sokolov – zdobył szesnaście „oczek”, z czego jedno blokiem i jedno zagrywką.

 

Bułgaria – Rosja 0:3 (20:25, 20:25, 21:25)

 

W drugim meczu brazylijskiego turnieju kibice byli świadkami pięciosetowej walki gospodarzy z kadrą Niemiec. Siatkarze niemieckiego zespołu prowadzili w meczu 2:1, ale Brazylijczycy zdołali doprowadzić od tie-breaka i ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Liderami Canarinhos byli Yoandy Hidalgo Leal i Alan Souza, który na boisku pojawił się na zmianie w pierwszej partii i rozegrał mecz do końca – obaj zdobyli po szesnaście punktów. Pierwszy z graczy w swoim dorobku zgromadził dwa punktowe bloki i jednego asa serwisowego, zaś Alan Souza posłał jedną punktową zagrywkę. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Simon Hirsch – zanotował dwadzieścia „oczek”, z czego cztery blokiem i cztery bezpośrednio po zagrywce

 

Brazylia – Niemcy 3:2 (20:25, 25:18, 21:25, 25:17, 15:13)

 

Na rozpoczęcie trzeciego dnia turnieju w Adrabil reprezentacja Portugalii zmierzyła się z Australijczykami. W pojedynku nie brakowało wrażeń, a każda z trzech rozegranych odsłon kończyła się niewielką różnicą punktową. Większą skuteczność zachowali siatkarze z Australii, dopisując do tabeli drugie zwycięstwo. Liderem Australijczyków był Lincoln Alexander Williams. Zdobył dwadzieścia jeden punktów, z czego trzy bezpośrednio po zagrywce i jeden blokiem. W ekipie z Portugalii najlepiej punktował Marco Ferreira, a zanotował piętnaście „oczek”, mając na swoim koncie dwa punktowe bloki.

 

Portugalia – Australia 0:3 (23:25, 22:25, 25:27)

 

Na zakończenie czwartego weekendu zmagań Irańczycy podejmowali reprezentację Francji. W pierwszym secie Trójkolorowi narzucili rywalom swój rytm gry i wygrali w nim z przewagą ośmiu punktów. W drugiej partii Irańczycy postawili im większy opór, ale nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W trzeciej odsłonie zaś Francuzi postawili kropkę nad ‚i’, dopisując do tabeli dziewiąte zwycięstwo i komplet punktów. Liderem Francuzów był Trevor Clevenot. Zdobył siedemnaście punktów, a w tym ustawił trzy punktowe bloki i posłał jednego asa serwisowego. W ekipie z Iranu najlepiej punktował Mohhamadhavad Manavinezhad, a zanotował dziesięć punktów, z czego jeden bezpośrednio po zagrywce.

 

Iran – Francja 0:3 (18:25, 24:26, 21:25)

 

Reprezentacja Argentyny w trzecim dniu turnieju w Mediolanie zmierzyła się z Serbami. Od początku kontroli nad grą nie tracili siatkarze z Argentyny, a Serbowie opór postawili im jedynie w drugim secie. Po trzech partiach Argentyńczycy dopisali do tabeli szóste zwycięstwo. Najlepiej punktującymi graczami w zespole z Argentyny byli Bruno Lima i Ezequiel Palacios – obaj zdobyli po piętnaście punktów i obaj zanotowali w swoim dorobku po dwa punktowe bloki i po jednym asie serwisowym. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Srećko Lisinać. Środkowy zanotował jedenaście „oczek”, w tym jedno blokiem.

 

Argentyna – Serbia 3:0 (25:17, 25:23, 25:18)

 

Włosi na zakończenie turnieju w Mediolanie podejmowali reprezentację Polski. Kibice byli świadkami niezwykle emocjonującego pięciosetowego starcia. Biało-czerwoni w meczu przegrywali 1:2. Doprowadzili do tie-breaka, gdzie objęli dość wyraźną przewagę, ale nie utrzymali jej. Włosi obronili kilka piłek meczowych, a w górze mieli swoje akcje na wygranie meczu. Więcej koncentracji zachowali jednak podopieczni trenera Vitala Heynena, dopisując do tabeli ósme zwycięstwo. Liderem biało-czerwonych był Maciej Muzaj. Zdobył dwadzieścia sześć punktów, a w tym ustawił dwa skuteczne bloki i posłał jednego asa serwisowego. W zespole Italii najlepiej punktował Giulio Pinali. Zanotował dziewiętnaście „oczek”, z czego jeden bezpośrednio po zagrywce.

 

Włochy – Polska 2:3 (25:23, 22:25, 25:23, 21:25, 23:25)

Przebieg meczu reprezentacji Polski przypomnisz sobie TUTAJ

 

Trzeciego dnia turnieju w Hoffman Estaes reprezentacja Kanady zmierzyła się z kadrą Japonii. W tym starciu również kibice mogli obserwować pięciosetowe starcie. Kanadyjczycy prowadzili w całym meczu 2:0, ale Japończycy powrócili do walki i doprowadzili do tie-breaka. W nim jednak szalę zwycięstwa przechylili na swoją korzyść Kanadyjczycy, dopisując do tabeli siódme zwycięstwo. Liderem Kanadyjczyków był ponownie Stephen Timothy Maar. Zdobył dwadzieścia jeden punktów, z czego cztery blokiem i dwa bezpośrednio po zagrywce. W ekipie z Japonii najlepiej punktował Yuki Ishikawa – zanotował dwadzieścia „oczek” atakiem.

 

Kanada – Japonia 3:2 (25:18, 26:24, 23:25, 21:25, 15:13)

 

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych podejmowała Chińczyków na zakończenie zmagań w czwartym weekendzie zmagań. Amerykanie od początku narzucili przeciwnikom swój rytm gry, zaś Chińczycy tylko w pierwszym secie zdołali osiągnąć granicę dwudziestu punktów. Liderem Amerykanów był Taylor Sander. Zdobył piętnaście punktów, z czego dwa blokiem i jeden zagrywką. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Chuan Jiang – siedemnaście „oczek”, z czego jeden zagrywką i jeden blokiem.

 

Stany Zjednoczone – Chiny 3:0 (25:20, 25:19, 25:19)

 

Reprezentacja Niemiec trzeciego dnia brazylijskiego turnieju zmierzyła się z Bułgarami. To kolejny mecz tego weekendu zmagań, który rozstrzygnął się po tie-breaku. Niemcy prowadzili w meczu już 2:0, ale Bułgarzy powrócili do walki i doprowadzili do tie-breaka. W nim natomiast przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Liderem Bułgarów był Tsvetan Sokolov. Zdobył dwadzieścia jeden punktów, z czego jeden blokiem i jeden bezpośrednio po zagrywce. Po przeciwnej stronie siatki najlepiej punktował Christian Fromm, który rozegrał pierwsze dwa sety, pojawił się na zmianie w czwartej partii i rozegrał piątą. Zdobył dziewiętnaście „oczek”, a w tym posłał jednego asa serwisowego.

 

Niemcy – Bułgaria 2:3 (28:26, 25:18, 23:25, 19:25, 10:15)

 

W ostatnim meczu czwartego weekendu Ligi Narodów reprezentacja Brazylii podejmowała Rosjan. Od początku tempo gry narzucili Brazylijczycy, wygrywając w pierwszym secie z przewagą aż ośmiu punktów. Największy opór Rosjanie postawili przeciwnikom tylko w trzeciej odsłonie zakończonej na przewagi. To zwycięstwo dało Brazylijczykom pierwsze miejsce w tabeli po czwartym weekendzie zmagań. Liderem Canarinhos był Wallace De Souza, a zdobył dwanaście punktów atakiem. W zespole z Rosji najlepiej punktowali Ivan Iakovlev i Ilyas Kurkaev – obaj zanotowali po dziesięć punktów. Pierwszy z graczy w swoim dorobku zanotował dwa punktowe bloki i jedną skuteczną zagrywkę, zaś Ilyas Kurkaev w swoim dorobku zgromadził dwa asy serwisowe i jeden punktowy blok.

 

Brazylia – Rosja 3:0 (25:17, 25:21, 28:26)

 

 

Układ tabeli po czwartym weekendzie Ligi Narodów:

 

  1. Brazylia, 30 pkt (11 zwycięstw)
  2. Iran, 30 pkt (10 zwycięstw)
  3. Francja, 28 pkt (9 zwycięstw)
  4. Rosja, 26 pkt (9 zwycięstw)
  5. Włochy, 25 pkt (8 zwycięstw)
  6. Polska, 21 pkt (8 zwycięstw)
  7. Stany Zjednoczone, 22 pkt (7 zwycięstw)
  8. Kanada, 20 pkt (7 zwycięstw)
  9. Argentyna, 19 pkt (6 zwycięstw)
  10. Japonia, 14 pkt (5 zwycięstw)
  11. Serbia, 14 pkt (5 zwycięstw)
  12. Bułgaria, 10 pkt (4 zwycięstwa)
  13. Australia, 10 pkt (2 zwycięstwa)
  14. Niemcy, 8 pkt (2 zwycięstwa)
  15. Portugalia, 7 pkt (2 zwycięstwa)
  16. Chiny, 4 pkt (1 zwycięstwo)

 

Źródło: http://www.volleyball.world / opracowanie własne