W pierwszym meczu drugiego weekendu zmagań reprezentacja Polski zmierzyła się z kadrą Francji. Pierwsze dwa sety po walce w końcówkach zapisali na swoim koncie Francuzi, ale w trzeciej partii swoje szanse w meczu przedłużyli biało-czerwoni. Czwarta odsłona jednak wyraźnie należała do Trójkolorowych, którzy dopisali do tabeli Ligi Narodów czwarte zwycięstwo i trzy punkty.
Mecz rozpoczęli Francuzi od zagrywki Kevina Tillie. Trójkolorowi już na starcie objęli dwupunktowe prowadzenie, ale Polacy nie pozwolili na więcej – atak Piotra Łukasika, a następnie nieczyste odbicie po stronie Francuzów wyrównały wynik (2:2). Biało-czerwoni wyszli na prowadzenie (5:4), które powiększali w kolejnych akcjach i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili czterema „oczkami” (8:4). Po wznowieniu gry siatkarze francuskiego zespołu rozpoczęli odrabianie strat i zdołali złapać kontakt z Polakami (8:9), zaś błąd odbicia biało-czerwonych wyrównał wynik (9:9). Zatrzymanie ataku Tomasza Fornala pozwoliło Francuzom wyjść na prowadzenie (10:9), zaś powiększenie go w dalszej kolejności do dwóch „oczek” poskutkowało przerwą na żądanie trenera Vitala Heynena (12:10). Dwa skuteczne bloki Polaków wyrównały wynik (12:12), lecz Francuzi momentalnie odzyskali swoją przewagę i to oni prowadzili na drugim czasie technicznym (16:14). Po powrocie na boisko biało-czerwoni odzyskali stracone „oczka” (18:18) i między zespołami nawiązała się wyrównana gra. Blok Norberta Hubera wyprowadził biało-czerwonych na prowadzenie, a na taką sytuację prośbą o czas zareagował trener Laurent Tillie (20:19). Jego podopieczni odrobili straty i między zespołami w końcówce trwała walka punkt za punkt. Ostatecznie pierwszą partię po grze na przewagi rozstrzygnęli na swoją korzyść Francuzi, a zakończył ją Kevin Tillie, wybijając piłkę po bloku (28:26).
Drugiego seta zespoły zainaugurowały wymianą punktów (1:1), nawiązując ze sobą wyrównaną grę od pierwszych piłek (3:3). Francuzi odskoczyli na trzypunktowe prowadzenie (6:3) i z taką różnicą prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Po powrocie na boisko biało-czerwoni złapali kontakt z rywalami (8:9), ale do remisu doprowadził dopiero błąd po stronie Francuzów (10:10). Trójkolorowi nie pozwolili na przejęcie inicjatywy i szybko odskoczyli na trzypunktowe prowadzenie (13:10), na co zareagował trener Vital Heynen. Ta interwencja nie przyniosła oczekiwanych efektów, gdyż na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu prowadzili Trójkolorowi (16:13). W decydującej fazie seta Polacy złapali kontakt z Francuzami (16:17), lecz ci nie pozwolili na wyrównanie wyniku, utrzymując w kolejnych akcjach inicjatywę po swojej stronie. Dopiero atak Macieja Muzaja w środek boiska doprowadził do remisu (20:20) i zespoły w końcówce toczyły walkę punk za punkt. Ostatecznie druga odsłona także padła łupem Trójkolorowych (25:23).
Trzecią partię od skutecznego bloku rozpoczęli biało-czerwoni (1:0), a zablokowanie ataku Jean’a Patry dało im dwupunktowe prowadzenie na starcie (2:0). Trójkolorowi momentalnie odrobili stracone „oczka” (2:2) i między zespołami trwała gra punkt za punkt. Polacy wyszli na dwupunktowe prowadzenie (6:4) i z taką różnicą prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Zatrzymanie ataku Yacine Louati powiększyło przewagę Polaków do trzech „oczek (10:7), zaś wybicie piłki po bloku przez Macieja Muzaja poskutkowało czasem na żądanie trenera Laurent Tillie (11:7). Polacy utrzymywali swoje prowadzenie, choć Trójkolorowi walczyli o odrobienie straconych punktów. Zmniejszyli straty do dwóch „oczek” (11:13), lecz Polacy nie pozwalali na więcej i prowadzili także na drugim czasie technicznym (16:13). W decydującej fazie seta punktowa zagrywka Macieja Muzaja powiększyła prowadzenie Polaków (18:14), a kolejna akcja pozwoliła nawet na pięć punktów zapasu (19:14). Trójkolorowi nie zamierzali poddawać się bez walki i przystąpili do odrabiania strat, a zmniejszenie ich do dwóch punktów poskutkowało przerwą na żądanie trenera Vitala Heynena (20:22). Nie powstrzymało to Francuzów przed złapaniem kontaktu z rywalami (21:22), a wyrównanie w dalszej kolejności wyniku zmusiło szkoleniowca Polaków do wykorzystania drugiego czasu na żądanie (23:23). Ostatecznie tę partię rozstrzygnęli na swoją korzyść biało-czerwoni (26:24).
W czwartym secie od pierwszych piłek zespoły nawiązały ze sobą wyrównaną walkę, w której żadna z ekip nie mogła wyjść na wyższe prowadzenie niż jeden punkt. Na pierwszym czasie technicznym minimalnie prowadzili Trójkolorowi (8:7), a po powrocie na boisko powiększyli je do trzech „oczek” (10:7). Na taką sytuację zareagował trener Vital Heynen. Interwencja selekcjonera biało-czerwonych nie przyniosła jednak rezultatów. Francuzi w dalszym ciągu kontrolowali grę, a na drugim czasie technicznym prowadzili pięcioma punktami (16:11). W decydującej fazie seta powiększali swój dorobek punktowy, zaś biało-czerwonym nie pomogła także druga przerwa na prośbę szkoleniowca (18:12). Chociaż w końcówce Polacy jeszcze próbowali odrabiać straty, ostatecznie Francuzi nie wypuścili z rąk swojej przewagi i przypieczętowali zwycięstwo w całym spotkaniu (25:20).
Francja – Polska 3:1 (28:26, 25:23, 24:26, 25:20)
Składy drużyn:
Francja: Jean Patry, Kevin Tilie, Antoine Brizard, Nicolas Le Goff, Yacine Louati, Barthelemy Chinenyeze, Jenia Grebennikov (libero) oraz Julien Lyneel, Timothee Carle,
Polska: Dawid Konarski, Marcin Komenda, Tomasz Fornal, Michał Szalacha, Piotr Łukasik, Norbert Huber, Jakub Popiwczak (libero) oraz Maciej Muzaj, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek,
Źródło: Informacja własna