Damian Wojtaszek: „Kto będzie prezentował się lepiej, ten będzie grał”

Po pięciosetowym pojedynku reprezentacja Polski może zapisać na swoim koncie drugie zwycięstwo oraz kolejne „oczka” zdobyte w Lidze Narodów. Spotkanie przeciwko drużynie Stanów Zjednoczonych miało wyrównany przebieg, a o zwycięstwie decydowały niuanse. „Pomimo tego oporu w polu zagrywki, jaki prezentowali Amerykanie, potrafiliśmy znaleźć inne elementy i wygrać to spotkanie” – powiedział Damian Wojtaszek.

 

Trudny początek

 

Premierowa odsłona nie zwiastowała udanego spotkania, bowiem Polacy przegrali ją dość gładko. W kolejnych setach jednak gra toczyła się punkt za punkt, a o zwycięstwach decydowały niuanse. Polacy niesieni dopingiem kibiców doprowadzili do tie-breaka, gdzie ostatecznie odnieśli zwycięstwo. Podczas meczu biało-czerwonym zdarzały się proste błędy własne, co utrudniało grę, a także dobre zagrywki Amerykanów sprawiały spore problemy przyjmującym. „Można powiedzieć, że na Dzień Dziecka sprawiliśmy wszystkim kibicom bardzo fajne spotkanie. Najważniejsze, że wygrane, bo było kilka prostych błędów i jest kilka elementów do poprawienia. Jednak jest to dopiero początek Ligi Narodów, pierwszy raz graliśmy w takim zestawieniu, więc to normalne. Pomimo tego oporu w polu zagrywki, jaki prezentowali Amerykanie, potrafiliśmy znaleźć inne elementy i wygrać to spotkanie” – ocenił Damian Wojtaszek. Polacy nie mają za sobą długiego okresu przygotowawczego, co na tle Amerykanów było widoczne. Jak jednak podkreśla polska reprezentacja, to dopiero pierwszy turniej, a szczyt formy ma przyjść na sierpniowe kwalifikacje. „Amerykanie są bardzo dobrze przygotowani fizycznie. Trener nam powtarzał, że jesteśmy troszeczkę na innym poziomie w przygotowaniu fizycznym niż w poprzednim sezonie, więc w międzyczasie trzeba odbudować tę formę fizyczną i techniczną” – powiedział Damian Wojtaszek.

 

 

Na zakończenie Brazylia

 

Ostatnim rywalem podopiecznych Vitala Heynena będzie drużyna z Brazylii, która również ma w swoich szeregach nowych zawodników,  w zespole jednak gra też wielu doświadczonych siatkarzy. Brazylijczycy mają na swoim koncie dwa wygrane spotkania i z pewnością będą chcieli podtrzymać passę zwycięstw. Natomiast polski zespół również będzie chciał odnieść kolejną wygraną przed własną publicznością. „Trener wprowadza nowych zawodników, ale jest bardzo dużo doświadczonych graczy. Tak naprawdę brakuje tylko Bruno, więc na pewno będzie ciężko. Liczę, że kibice znowu dopiszą, tak jak dzisiaj, i będziemy chcieli stworzyć dobre widowisko oraz przypieczętujemy kolejną wygraną w turnieju Ligi Narodów” – mówił Damian Wojtaszek.

 

 

Zasady są proste

 

Podobnie jak przed rokiem, tak i tegoroczna edycja Ligi Narodów ma charakter doświadczalny. Każdy z zawodników będzie miał szansę zaprezentować swoje umiejętności w warunkach meczowych i być może wywalczyć sobie miejsce na najważniejsze turnieje tego sezonu. „Cieszę się, że dostałem szansę na grę, za co dziękuje trenerowi. Każdy dostanie szansę, by zaprezentować się na boisku w Lidze Narodów. Każdy z nas będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, bo trener powiedział prosto, każdy kto będzie prezentował się lepiej, ten będzie grał. Trzeba dać z siebie wszystko, żeby tego lidera jakim jest Paweł Zatorski spróbować ugryźć”-  zakończył libero reprezentacji Polski.

 

 

 

Źródło:  Informacja własna