Liga Narodów: Podopieczni Vitala Heynena pokonują Amerykanów

W drugim spotkaniu siatkarskiej Ligi Narodów, w katowickim Spodku, zmierzyli się Amerykanie oraz reprezentacja Polski. Spotkanie, za wyjątkiem premierowej odsłony, miało wyrównany przebieg. Poszczególne partie kończyła gra na przewagi, a ostatecznie ze zwycięstwa cieszyć się mogła reprezentacja Polski.

 

 

 

Spotkanie udanie zainaugurował Bartłomiej Bołądź (1:0), a kilka chwil później przy zagrywkach Jakuba Kochanowskiego przewaga Polaków wzrosła do trzech „oczek” (3:0). Jednak Amerykanie szynko doprowadzili do wyrównania (3:3), a w kolejnych fragmentach między zespołami toczyła się gra punkt za punkt (6:6). Po przerwie technicznej skutecznie ze środka siatki atakował Mateusz Bieniek (7:8), lecz po ataku Keyl’a Russell’a Amerykanie powiększyli prowadzenie (11:8). Akcję na przechodzącej piłce rozstrzygnął Kawika Shoij, a wyższość bloku musiał uznać Michał Kubiak (13:9). Serię rywali przerwał atak Bartłomieja Bołądzia (10:13), lecz Amerykanie nie zwalniali tempa i zwiększyli swoje prowadzenie do pięciu punktów (15:10). Pomimo prób podopieczni Vitala Heynen;a nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali, którzy dobrze spisywali się w elemencie bloku (18:11). Atak z lewego skrzydła skończył Aleksander Śliwka (13:19), lecz w końcówce rywale nie tracili koncentracji i kończyli kolejne akcje (21:13). Biało-czerwonych do walki próbował poderwać jeszcze Mateusz Bieniek (15:21). Kilka chwil później zepsuta zagrywka Dawida Konarskiego dała Amerykanom piłkę setową (24:16). Premierową odsłonę zakończył błąd Michała Kubiaka (25:17).

 

 

Drugą partię rozpoczęła seria dobrych zagrywek w wykonaniu Michała Kubiaka (3:0), a atak z sytuacyjnej piłki skończył Bartłomiej Bołądź (4:0). Serię Polaków przerwał mocny atak Keyl’a Russell’a (1:5), a w kolejnych akacjach amerykański zespół nie zwalniał ręki i doprowadził do remisu (5:5). Jednak po ataku Matusza Bieńka biało-czerwoni odbudowali zaliczkę (8:5). Niesieni dopingiem kibiców Polacy prezentowali odmienny poziom niż w pierwszej partii i konsekwentnie powiększali prowadzenie (11:6). Skutecznie piłkę w boisko Polaków wbił Torey Defalco (8:12), a kilka chwil później zawodnik posłał asa serwisowego (11:14). Po ataku Aleksandra Śliwki Polacy na przerwę techniczną schodzili z pięciopunktową zaliczką (16:11). Po powrocie na plac gry z pola zagrywki punktował David Smith (14:16). W kolejnych fragmentach podopieczni Vitala Heynena nie zwalniali ręki, a błąd przejścia linii popełnił David Smith (19:15). Torey Defalco skończył jedną z dłuższych akcji w tym secie, a o przerwę poprosił szkoleniowiec Polaków (17:19). W końcówce atak skończył Michał Kubiak (21:18),             a ze środka odpowiedział David Smith (20:22). Kilka chwil później David Smith posłał mocne zagrywki, co pozwoliło Amerykanom na wyrównanie wyniku (24:24). Losy seta rozstrzygała gra na przewagi (25:25; 27:27). W emocjonującym fragmencie gry kibice mogli podziwiać długie wymiany (31:31). Ostatecznie po ataku Aleksandra Śliwki lepsi okazali się biało-czerwoni (34:32).

 

 

 

Trzecia odsłona rozpoczęła się od wymiany ciosów między zespołami (2:2), a kilka chwil później atak z prawego skrzydła skończył Dawid Konarski (4:3). W kolejnych fragmentach drużyny toczyły między sobą wyrównany pojedynek (6:6). Na pierwszą przerwę techniczną zespoły schodziły po skutecznym bloku Polaków (8:6). Skutecznie ręce rywali obił Kyle Russell (7:9), lecz w kolejnych akacjach Amerykanie zaczęli popełniać błędy własne (11:8). Jednak w kolejnych akacjach dobrze spisywał się Torey Defalco, a na tablicy wyników pojawił się remis (11:11). Gra miała wyrównany przebieg, a a na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis (14:14). Atak ze środka w wykonaniu Mateusza Bieńka dał minimalne prowadzenie Polakom (16:15). Taki stan rzeczy nie trał jednak długo, bowiem atak z przechodzącej piłki skończył Milchell Stahl (17:16). Na środku siatki z mocnym atakiem zameldował się Piotr Nowakowski (19:19). W końcówce na dwupunktowe prowadzenie wyszli zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych (21:19), a o czas poprosił Vitale Heynen. Po powrocie na plac gry Polacy doprowadzili do remisu (21:21). Kilka akcji później asa serwisowego posłał Michał Kubiak (24:23), jednak ponownie losy seta rozstrzygała gra na przewagi (24:24). Jednak tym razem w wyrównenej końcówce lepsi okazali się Amerykanie, a seta zakończył  Kyle Russell (28:26).

 

 

 

Czwarty set rozpoczął się od dwupunktowego prowadzenia Amerykanów (2:0), a kilka chwil później asa serwisowego posłał Mitchell Stahl (5:2). Na taki bieg wydarzeń szybko zareagował Viatal Heynen wykorzystując przerwę. Serię punktów rywali przerwał dopiero atak Dawida Konarskiego (3:6), a kilka akcji później biało-czerwoni doprowadzili do wyrównania (7:7). Między zespołami nawiązała się walka punk za punkt, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Jednak w kolejnych fragmentach lepiej prezentowali się Polacy, a wyróżniającym się zawodnikiem był Aleksander Śliwka (14:9). Przez dłuższy czas gra toczyła się pod kontrolą Polaków (15:10), lecz amerykański zespół nie zamierzał łatwo się poddawać i zaczął odrabiać straty (13:15). Jednak w polu zagrywki dobrze spisywał się Michał Kubiak (18:14), a kilka chwil później wyższość amerykańskiego bloku musiał uznać Dawid Konarski (17:18). W końcówce polski zespół utrzymywał minimalne prowadzenie (21:20), lecz Garrett Muagututia doprowadził do remisu (21:21). W decydujących piłkach amerykanie popełnili błędy własne, przez co o losach meczu decydował tie-break (25:23).

 

 

Decydującą odsłonę rozpoczęła wymiana punktów między drużynami (1:1). Oba zespoły były bardzo zmotywowane przez co kibice mogli obserwować długie wymiany (3:3). Między zespołami trwał wyrównany fragment gry, a na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis (7:7). Po zmianie stron swój rytm gry zaczęli narzucać biało-czerwoni (9:7), a kolejne „oczka” zdobywał Dawid Konarski (10:7). W decydujących piłkach Polacy nie zwalniali ręki i cierpliwie rozgrywali kolejne akcje (12:8). Swój zespół do walki próbował jeszcze podnieść Kyle Ensing  (9:13), jednak kilka chwil później seta jak i całe spotkanie zakończył Mateusz Bieniek (15:9)

 

 

 

 

          Stany Zjednoczone- Polska 2:3 (25:17; 32:34; 28:26; 23:25; 9:15)

 

 

Składy zespołów:

 

Stany Zjednoczone: Milchell Stahl, Kawika Shoij, Torey Defalco, Garrett Muagututia, David Smith, Kyle Russell, Erik Shoij (libero)

 

Polska: Grzegorz Łomacz, Michał Kubiak, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Bartłomiej Bołądź, Mateusz Bieniek, Damian Wojtaszek (libero) oraz Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Artur Szalpuk, Piotr Nowakowski

 

 

Źródło: Informacja własna