Reprezentacja Polski pokonuje Niemców na inaugurację sezonu

Na otwarcie sezonu kadrowego reprezentacja Polski pokonała w Arenie Gliwice kadrę Niemiec. Biało-czerwoni od początku narzucili przeciwnikom swój rytm gry i w pełni kontrolowali przebieg spotkania, zwyciężając po trzech setach. W rozegranym dodatkowym secie skuteczniejsi byli jednak Niemcy.

 

Mecz rozpoczęli Polacy od zagrywki Michała Kubiaka, a pierwszą akcję na korzyść drużyny niemieckiej zakończył Simon Hirsch (1:0). Stracone „oczko” odrobił Łukasz Kaczmarek (1:1). Biało-czerwoni objęli trzypunktowe prowadzenie (4:1), zaś punktowy blok po ich stronie powiększył je (5:1). Polacy utrzymywali swoją przewagę, choć Niemcy nie składali broni w próbach odrobienia strat. Zmniejszyli je do jednego „oczka” (6:7), a skuteczny atak Simona Hirscha wyrównał wynik (7:7). Serię przyjezdnych przerwał błąd Rubena Schotta w polu serwisowym, a to poskutkowało prowadzeniem biało-czerwonych na pierwszej przerwie technicznej (8:7). Po powrocie na boisko Polacy utrzymywali komfort bezpieczeństwa po swojej stronie, a pięciopunktowa przewaga poskutkowała przerwą na żądanie trenera Andrei Gianiego (15:10). Nie przyniosła jednak oczekiwanych rezultatów, gdyż na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu na prowadzeniu utrzymywali się reprezentanci Polski (16:11). W decydującej fazie seta nie zwalniali tempa, natomiast as serwisowy Michała Kubiaka poskutkował drugim czasem na żądanie szkoleniowca Niemców (18:11). Biało-czerwoni w pełni kontrolowali końcówkę inauguracyjnej partii i zapisali ją na swoim koncie z przewagą jedenastu punktów (25:14).

 

Drugiego seta skutecznym atakiem rozpoczęli Niemcy (1:0), ale stracone „oczko” natychmiast odrobił Bartosz Bednorz (1:1). Zespoły nawiązały ze sobą wymianę punkt za punkt (5:5), ale jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną gospodarze odskoczyli na dwupunktowe prowadzenie (7:5) i z taką różnicą „oczek” prowadzili na obowiązkowej pauzie w grze (8:6). Po wznowieniu gry utrzymywali przewagę po swojej stronie, lecz gracze z Niemiec nie tracili z nimi kontaktu, walcząc o doprowadzenie do remisu. Biało-czerwoni skutecznie im to uniemożliwiali, odskakując na trzy punkty (12:9, 13:10). Goście nie zamierzali jednak składać broni. Ponownie złapali kontakt z rywalami (13:14), ale ci nie dopuścili do wyrównania wyniku i to oni prowadzili także na drugiej przerwie technicznej (16:14). W decydującej fazie seta Polacy w dalszym ciągu kontrolowali grę, choć przyjezdni jeszcze walczyli o odrobienie straconych „oczek”. Ostatecznie nie zdołali powstrzymać biało-czerwonych, którzy zwyciężyli z przewagą pięciu punktów (25:20).

 

Trzecią partię zespoły zainaugurowały wymianą punktów (1:1). Dosyć szybko biało-czerwoni objęli dwupunktowe prowadzenie (4:2), a o przerwę poprosił trener Andrea Giani. Jego podopieczni utrzymywali kontakt z przeciwnikami, lecz komfort bezpieczeństwa spoczywał po stronie biało-czerwonych, którzy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili trzema punktami (8:5). Po powrocie na boisko powiększyli swoją przewagę, a szkoleniowiec Niemców wykorzystał przerwę na żądanie (9:5). Nie wybiło to z rytmu Polaków, gdyż atak Dawida Konarskiego dał im pięć punktów zapasu (10:5). Goście powrócili do gry (6:10), ale cały czas wyraźną przewagę utrzymywali po swojej stronie mistrzowie świata. Zdecydowanie kontrolowali również tę partię, powiększali swoje prowadzenie, pewnie zmierzając do zwycięstwa, co nastąpiło po ataku Dawida Konarskiego (25:16).

 

Trenerzy zdecydowali przed spotkaniem o rozegraniu dodatkowej partii. Tę odsłonę zespoły zainaugurowały wymianą „oczek” (1:1) i od początku nawiązały ze sobą wymianę punkt za punkt (3:3). Niemcy objęli dwupunktowe prowadzenie (6:4), ale biało-czerwoni utrzymywali z nimi kontakt. Ponownie wyrównali wynik (7:7), lecz na pierwszej przerwie technicznej minimalnie prowadzili Niemcy (8:7). Po powrocie na boisko powiększyli przewagę do trzech punktów (10:7), a następnie ją utrzymywali. Biało-czerwoni nie zamierzali jednak składać broni w walce o odrobienie straconych „oczek”, zaś as serwisowy Tomasza Fornala pozwolił im na złapanie kontaktu z rywalami (13:14). Na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu jednak prowadzili Niemcy (16:14). Polacy odrobili straty i kibice byli świadkami zaciętej gry w końcówce. Ostatecznie szalę zwycięstwa przechylili na swoją korzyść Niemcy (30:28).

 

Polska – Niemcy 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)

Dodatkowy set: 28:30

 

Składy drużyn:

 

Polska: Łukasz Kaczmarek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Jakub Kochanowski, Bartosz Bednorz, Norbert Huber, Damian Wojtaszek (libero) oraz Aleksander Śliwka, Dawid Konarski, Jakub Popiwczak (libero), Tomasz Fornal, Marcin Janusz,

 

Niemcy: Christian Fromm, Ruben Schott, Marcus Bohme, Anton Brehme, Simon Hirsch, Tomas Kocian, Julian Zenger (libero) oraz Jan Zimmermann, Linus Weber, David Sossenheimer, Noah Baxpohler, Moritz Reichert, Tim Peter (libero), Tobias Krick,

 

Źródło: Informacja własna