Matchball tygodnia: Historia – słowo klucz

Za historią raczej wiele osób nie przepada, głównie przez fakt, ile trzeba zapamiętać i wiedzieć o tym w danym momencie. Jednak w przypadku siatkówki mamy do czynienia z tzw. historią tworzoną na bieżąco, a to pozostaje w pamięci. Dokładnie tak jak sezon PlusLigi 2018/2019, w którym wydarzyło się dużo rzeczy „historycznych”, jak np. skład najlepszej czwórki minionych już rozgrywek.

 

„Nowy-stary” mistrz i „historyczny” wicemistrz

 

Przyszedł czas na podsumowania, bo sezon 2018/2019 to już historia. Zauważyłam, że słowo „historia” to może być jedno ze słów kluczy odnośnie minionych rozgrywek, bo działo się dużo rzeczy godnych zapisania w historii. Zacznę jednak od mistrza Polski, którym po dwóch latach ponownie została ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Po pierwszym meczu finałowym, który przyniósł wiele kontrowersji, kędzierzynianie wygrali również drugie starcie tej rywalizacji. Na warszawskim Torwarze gracze ONICO Warszawa nie mieli wiele do powiedzenia i po trzech setach musieli uznać wyższość rywali, zaś przebieg meczu przypomnisz sobie TUTAJ. W Kędzierzynie-Koźlu postawili zaś kropkę nad ‚i’, ale potrzebowali do tego rozegrania czterech setów. W tym starciu widać było jednak, że siatkarze ONICO Warszawa mają swoje problemy, jakby z koncentracją, bo nawet przy wyższym prowadzeniu, nie potrafili utrzymać przewagi do końca, a przebieg decydującego meczu przypomnisz sobie TUTAJ. Czy to względy mentalne oprócz sportowych? Na pewno większe doświadczenie kędzierzynian, którzy od kilku lat nie opuszczają podium. Ba! nie opuszczają finału. W każdym razie względy sportowe przeważały na korzyść kędzierzynian, którzy zresztą od początku sezonu dominowali w lidze i nawet na chwilę nie opuszczali pierwszego miejsca. Szczerze mówiąc trochę się obawiałam, że zbyt szybka dominacja i dobra forma mogą się skończyć nieco słabszą dyspozycją w końcówce rozgrywek, a co za tym idzie, obniżeniem poziomu sportowego, podobnie jak to można było zauważżyć w zeszłym sezonie. No ale przypomnijmy, że kędzierzynianie rok temu po zakończeniu walki o mistrzostwo Polski jeszcze jechali na finałowy turniej rozgrywek Ligi Mistrzów, więc cały czas siły musieli dzielić na dwa turnieje. W tym roku chyba brak awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów wyszedł ekipie z Kędzierzyna-Koźla na dobre. Skupienie tylko na PlusLidze i w końcówce zaprezentowanie swojej siły. Inna sprawa jest też taka, że ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to drużyna, która jest naprawdę zgrana, a zmiany kosmetyczne momentalnie wkomponowują się w zespół. Aktualni mistrzowie Polski znają się jak przysłowiowe łyse konie i nic dziwnego, że rozumieją się niemal bez słów.

 

Jeśli chodzi o zespół ONICO Warszawa, wicemistrza Polski, jego siatkarze również mogą być z siebie dumni. Przed sezonem, a nawet jeszcze w pierwszych meczach powtarzano, że celem warszawian jest szóstka. Awansowali nie tylko do szóstki, ale od razu do półfinału, kończąc fazę zasadniczą na drugiej pozycji. Byli już nad przepaścią w rywalizacji półfinałowej, grając bez dwóch podstawowych graczy, Bartosza Kurka i Bartosza Kwolka, ale wykazali się dużą walecznością i zapewnili sobie udział w finale, a tym samym pierwszy w historii klubu medal mistrzostw Polski. Pamiętajmy, że ONICO Warszawa to zespół, który budował się praktycznie przez cały sezon. W grudniu do zespołu dołączyli Bartosz Kurek i Nikolay Penchev po rozpadzie Stoczni Szczecin. Warto też wspomnieć, że rozgrywający Antoine Brizard grał na przestrzeni całego sezonu w sumie z pięcioma atakującymi. Co prawda, Bruno Romanutti nie zagrał w żadnym z oficjalnych spotkań PlusLigi, ale na treningach zagrania trenuje się z każdym. Co więcej, warszawianie w jednym momencie mieli pięciu przyjmujących, także można było nawet mówić o pewnej „klęsce urodzaju”. Po raz kolejny warszawianie awansowali do turnieju finałowego Pucharu Polski, w którym jednak nie zdołali awansować do wielkiego finału. Odkąd zespół wzmocnił Bartosz Kurek, a trybuny Torwaru były pełne, warszawianie dawali wyraźne sygnały, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i nie zamierzają kończyć sezonu bez medalu. Wywalczyli tytuł wicemistrza kraju, a tym samym w przyszłym sezonie do stolicy zawitają rozgrywki Ligi Mistrzów.

 

Mały finał z drugim debiutantem

 

Bez wątpienia największą rewelacją sezonu 2018/2019 była ekipa Aluronu Virtu Warty Zawiercie, która była nawet o krok od wyeliminowania z walki o złoty medal.. ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Ostatecznie zawiercianie nie zdołali zameldować się w finale, a w meczu o brązowy medal mierzyli się z Jastrzębskim Węglem. Po porażce w pierwszym meczu tej rywalizacji musieli także uznać wyższość rywali na własnym boisku. W starciu jednak nie brakowało wrażeń, a wszystko zakończyło się po zaciętym tie-breaku rozgrywanym na przewagi, zaś przebieg meczu przypomnisz sobie TUTAJ. W trzecim pojedynku siatkarze z Jastrzębia-Zdroju nie pozwolili rywalom na przedłużenie rywalizacji i po trzech setach przypieczętowali wywalczenie brązowego medalu na koniec sezonu, zaś przebieg tego starcia przypomnisz sobie TUTAJ. Warto podkreślić, że siatkarze Jastrzębskiego Węgla w końcówce rundy zasadniczej zmagali się z problemami zdrowotnymi, ale chyba walkę jastrzębian o medale wiele osób mogło przewidzieć. Trudna do przewidzenia była zaś obecność w najlepszej czwórce Aluronu Virtu Warty Zawiercie. Zawiercianie na przestrzeni całego sezonu prezentowali bardzo dobrą postawę, a w styczniu wywalczyli historyczny awans do finałowego turnieju Pucharu Polski. A przecież jeszcze dwa lata temu debiutowali w rozgrywkach PlusLigi. Aż nie mogę się doczekać kolejnego sezonu i występów ekipy z Zawiercia.

 

Wieści transferowe

 

Sezon oficjalnie zakończony, ale karuzela transferowa wystartowała jeszcze w czasie jego trwania. W minionym tygodniu wieści o przedłużeniu kontraktu napłynęły do nas z obozu ONICO Warszawa. Władze warszawskiej drużyny poinformowały o przedłużeniu umowy z Jakubem Kowalczykiem. Środkowy w zespole z Warszawy występuję od 2015 roku, a jego barwy będzie reprezentował jeszcze przez najbliższe dwa sezony, czyli do końca rozgrywek 2020/2021, a więcej na temat pozostania siatkarza w szeregach wicemistrza Polski pisaliśmy TUTAJ.

 

Zmiany zachodzą także w szeregach zespołu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Władze klubu dzień po wywalczeniu przez zespół mistrzostwa Polski poinformowały, że z klubem żegna się sześciu siatkarzy oraz statystyk Iwo Wagner. Już przed końcem sezonu mówiło się, że ostatni sezon w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle rozgrywa podstawowy środkowy Mateusz Bieniek. Ponadto z zespołu odchodzi też Rafał Szymura, który zaprezentował się z bardzo dobrej strony w finale, a także Tomasz Kalembka, Mateusz Sacharewicz, Brandon Koppers i James Shaw, a więcej na temat odejść z szeregów mistrza Polski pisaliśmy TUTAJ.

 

Kolejny nowy gracz dołączył do GKS-u Katowice, gdzie władze przeprowadzają gruntowną przebudowę. Nowym atakującym ekipy ze Śląska został Jakub Jarosz, który przez ostatnie dwa lata bronił barw Asseco Resovii Rzeszów, zaś w ostatnim sezonie zajął z nią siódme miejsce. W Katowicach atakujący z bogatym doświadczeniem nie tylko plusligowym, ale też zagranicznym, będzie występował przez najbliższe dwa lata, a więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

 

Drużyna z Będzina również kontynuuje budowę składu na kolejne rozgrywki. W minionym tygodniu władze MKS-u Będzin poinformowały o pozyskaniu nowego gracza, który jednak z będzińską ekipą miał już styczność, bowiem występował w niej przed dziewięcioma laty. W przyszłym sezonie zespół na środku siatki wzmocni Bartosz Schmidt, o czym pisaliśmy TUTAJ.

 

Zespół Trefla Gdańsk w minionym tygodniu poinformował o przedłużeniu kontraktu z Szymonem Jakubiszakiem. Nowa umowa przyjmującego będzie obowiązywała do końca następnego sezonu, o czym pisaliśmy TUTAJ. Nikola Mijailović, który w minionym sezonie bronił barw ekipy z Gdańska, żegna się zaś z klubem. Po wypełnieniu przez niego rocznego kontraktu, władze klubu zdecydowały, że nie będą przedłużać umowy z serbskim przyjmującym, o czym z kolei pisaliśmy TUTAJ.

 

Budowę składu na przyszłe rozgrywki rozpoczęły władze ekipy Cuprum Lubin. Włodarze zespołu poinformowali o pozyskaniu dwóch nowych siatkarzy. Od przyszłego sezonu barw drużyny z Lubina będą bronili przyjmujący Kamil Matuszczyk oraz rozgrywający Miguel Tavares, o czym przeczytacie TUTAJ.

 

Dalszy ciąg zmian następuje w szeregach Asseco Resovii Rzeszów. Władze klubu z Podkarpacia oficjalnie poinformowały o odejściu z zespołu trenera Gheorghe Cretu, o czym zresztą mówiło się już kilka miesięcy wcześniej. Oprócz niego z klubem żegnają się także drugi trener, Alar Rikbert, i trener przygotowania fizycznego, Sebastiano Chittolini, a o tym z kolei pisaliśmy TUTAJ.

 

Czas na weryfikację doświadczeń

 

Paweł Woicki, który w ubiegłym roku pełnił funkcję asystenta trenera Vitala Heynena dostał zadanie na nadchodzący sezon kadrowy. W dniach 3-14 lipca poprowadzi polską kadrę na 30 Letniej Uniwersjadzie w Neapolu. Dla Pawła Woickiego będzie to sprawdzian, który zweryfikuje doświadczenie zebrane w ubiegłym sezonie u boku selekcjonera reprezentacji Polski. Drugim trenerem kadry Polski na turniej we Włoszech został Daniel Pliński, który w zeszłym roku zakończył karierę.

 

O wyborze szkoleniowca reprezentacji Polski na Uniwersjadę pisaliśmy TUTAJ

 

Doniesienia zagraniczne

 

W lidze niemieckiej walka o mistrzostwo kraju ciągle trwa. W minionym tygodniu odbyły się kolejne dwa mecze finałowej rywalizacji. W drugim starciu walki o złoty medal triumfowali siatkarze Berlin Recycling Volleys, wyrównując tym samym stan rywalizacji. Kolejne spotkanie zostało rozegrane w niedzielę, a zwycięstwo zapisali na swoim koncie siatkarze VfB Friedrichshafen, którzy już w środę staną przed szansą zakończenia rywalizacji ze złotymi medalami.

 

Z podsumowaniem drugiego meczu finałowego ligi niemieckiej zapoznasz się TUTAJ, a trzeciego TUTAJ

 

Rywalizacja finałowa nie jest jeszcze rozstrzygnięta także w lidze belgijskiej. W minionym tygodniu jej stan wyrównała ekipa Knack Roeselare, pokonując po pięciu setach drużynę Greenyard Maaseik. Po dwóch meczach zakończonych po pięciu partiach, trzecie starcie trwało już tylko trzy sety, a zwycięsko wyszli z niego gracze z Maaseik. Tym samym w środę staną przed szansą rozstrzygnięcia rywalizacji i obrony wywalczonego przed rokiem tytułu mistrza Belgii.

 

Z podsumowaniem drugiego meczu finałowego ligi belgijskiej zapoznasz się TUTAJ, a trzeciego TUTAJ

 

To był naprawdę wspaniały sezon PlusLigi pod względem sportowym. Oczywiście nie brakowało rozczarowań, jak np. wynik mającej swoje problemy PGE Skry Bełchatów czy Asseco Resovii Rzeszów, a także nie zabrakło zawirowań poza sportowych, jak zrywanie umów, międzyklubowe wymiany trenerskie czy „różnorodna” interpretacja przepisów. Mam nadzieję, że w pamięci pozostaną głównie te pozytywne chwile, jak historyczna postawa Aluronu Virtu Warty Zawiercie, waleczność siatkarzy Cerrad Czarnych Radom, którzy długo utrzymywali się w czołówce tabeli, a sezon zakończyli na piątym miejscu, historia napisana przez zespół ONICO Warszawa czy potwierdzenie po raz kolejny przez ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, że w zgraniu zespołu tkwi największa siła. Teraz chwila oczekiwania na początek zmagań reprezentacyjnych, ale też na rozstrzygnięcia w pozostałych ligach zagranicznych.

 

Do następnego 😉