PlusLiga: Zawiercianie pokonują MKS Będzin

W spotkaniu dwudziestej pierwszej kolejki Aluron Virtu Warta Zawiercie podejmowała zespół MKS-u Będzin. Mecz, za wyjątkiem drugiej partii, miał wyrównany przebieg. Ostatecznie po czterech partiach spotkanie wygrali zawodnicy z Zawiercia, a najlepszym zawodnikiem został wybrany rozgrywający gospodarzy, Michal Masny.

 

Spotkanie od punktowej zagrywki rozpoczął Marcin Waliński (1:0), a po chwili potrójny blok zatrzymał atak Adriana Buchowskiego (2:0). Zespół przyjezdnych nie zamierzał jednak odpuszczać i szybko doprowadził do wyrównania (2:2). Między drużynami nawiązała się wymiana punktów, a skutecznie atakował Jake Langlois (5:6). W kolejnych akcjach kibice mogli obserwować emocjonujące wymiany, lecz o „oczko” lepsi byli podopieczni Marka Lebedewa (8:9). Wyrównany stan rzeczy nie trał długo i po kolejnych zagrywkach Marcina Walińskiego o czas poprosił trener będzinian (12:8). Po powrocie na plac gry przyjezdni nie zamierzali zwieszać głów, a kolejny atak skończył Bartłomiej Grzechnik (11:13). W zespole z Będzina dobrze funkcjonował blok, który pozwolił na odrobienie strat (13:13). W kolejnych fragmentach ponownie gra toczyła się punkt za punkt i na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis (17:17). Sytuacyjną piłkę na korzyść zawiercian rozstrzygnął Marcin Waliński (19:17). W końcówce mocnym atakiem popisał się Rafał Faryna (21:22), a po chwili podobną akcję rozstrzygnął Alexandre Ferreira (23:21). Zawodnicy zawierciańskiej drużyny utrzymali koncentrację do końca, a seta zakończył Alexandre Ferreira (25:22).

 

Drugą partię od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli zawiercianie (2:2), ale już kilka chwil później punktował Jake Langlois (2:2). Na środku siatki skutecznie zameldował się Marcin Kania (4:3). Do wyrównania wyniku doprowadził Rafał Faryna (6:6). Kilka minut później wyższość zawierciańskiego bloku musiał uznać Bartłomiej Grzechnik (10:7), a w kolejnych akcjach przewaga miejscowego zespołu wzrosła do pięciu „oczek” (13:8). Na taki obrót wydarzeń zareagował Emil Siewiorek. Po powrocie na plac gry zawiercianie utrzymywali prowadzenie, a na prawym skrzydle zameldował się Mateusz Malinowski (15:9). Zawodnicy MKS-u Będzin nie potrafili znaleźć rozwiązania na dobrze dysponowanych rywali, którzy pewnie wykorzystywali swoje szanse. Swój zespół próbował poderwać do walki Jan Fornal, który dobrze spisywał się w polu zagrywki (12:18). W końcówce asa serwisowego zanotował również Michal Masny (20:13). Kontratak na korzyść będzinian rozstrzygnął Adrian Buchowski (16:22), a kilka chwil później musiał uznać wyższość bloku rywali (23:17). Atak Marcina Walińskiego dał miejscowym piłkę setową (24:19), a kilka chwil później seta zakończył błąd w zagrywce Rafała Faryny (25:20).

 

Trzecia odsłona rozpoczęła się od mocnych uderzeń ze strony będzinian, a w polu zagrywki dobrze spisywał się Jake Langlois (4:0). Na prawym skrzydle punktował Mateusz Malinowski (2:5), ale w dalszym ciągu to przyjezdni nadawali rytm gry (6:3). Podopieczni Marka Lebedewa nie zamierzali łatwo się poddawać i po ataku Marcina Kani tracili już tylko punkt (5:6). Po raz kolejny w będzińskiej drużynie dobrze funkcjonował blok, który pozwolił na powiększenie przewagi (8:4). W kolejnych fragmentach gry podopieczni Emila Siewiorka narzucili swój rytm gry i powiększyli prowadzenie do sześciu „oczek” (16:10). Serię gość przerwał atak Marcina Walińskiego (11:16), lecz nie pomogło to w złej sytuacji zespołu. Wyróżniającym się zawodnikiem w ekipie MKS-u Będzin był Jake Langlois (18:11; 20:14). W końcówce zawiercianie zatrzymali atak Rafała Faryny (17:21), a kilka minut później serię dobrych zagrywek posłał Mateusz Malinowski (22:24). Jednak po przerwie dla przyjezdnych seta skończył Rafał Faryna (25:22).

 

Czwartą odsłonę od dobrych ataków rozpoczął Alexandre Ferreira (2:0), ale po chwili do wyrównania doprowadził Jake Langlois (2:2). Kilka chwil później Jake Langlois wyprowadził będzinian na dwupunktowe prowadzenie, a o czas poprosił Mark Lebedew (4:2). Po powrocie na plac gry zawiercianie doprowadzili do remisu (4:4), a gra się wyrównała (6:6). Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo i po bloku na Rafale Farynie na prowadzenie wyszli gospodarze (8:6). Żadna z drużyn nie miała zamiaru łatwo się poddawać, przez co kibice mogli obserwować emocjonujące wymiany (10:10). Po raz kolejny ze środka siatki punktował Marcin Kania (14:12; 16:13). Serię gospodarzy przerwał atak Rafała Faryny (14:17), a kilka chwil później będzinianie zatrzymali atak Kamila Semeniuka (17:19). W końcówce z pola zagrywki punktował Kamil Semeniuk (21:17). MKS Będzin próbował jeszcze zatrzymać rywali, a przy zagrywkach Jake Langloisa zniwelowali część start (23:21). Kilka chwil później do wyrównania doprowadził Bartłomiej Grzechnik (23:23) i losy seta rozstrzygała gra na przewagi (24:24). W wyrównanej końcówce większą koncentracją wykazali się zawodnicy z Zawiercia (27:25).

 

 

Aluron Virtu Warta Zawiercie – MKS Będzin 3:1 (25:22, 25:20, 22:25, 27:25)

MVP: Michal Masny

 

Aluron Virtu Warta Zawiercie: Marcin Waliński, Alexandre Ferreira, Bartosz Gawryszewski, Marcin Kania, Grzegorz Bociek, Michal Masny, Taichiro Koga (libero) oraz Mateusz Malinowski, Michał Żuk, Arash Dosanjh, Kamil Semeniuk, Krzysztof Rejno

 

MKS Będzin: Artur Ratajczak, Bartłomiej Grzechnik, Rafał Faryna, Jake Langlois, Adrian Buchowski, Lukas Tichacek, Szymon Gregorowicz (libero) oraz Michał Potera (libero), Tomasz Kowalski, Jan Fornal

 

 

 

Źródło: Informacja własna