Warszawianie w ostatnim meczu ligowym pokonali GKS Katowice i dopisali do swojego konta komplet punktów. Jednym z zawodników, którzy wyróżniali się na boisku był Bartosz Kwolek, siatkarz jednak nie chce się na razie wypowiadać na temat swojego pozostania w Warszawie. „Na pewno podejmę decyzję, która będzie najlepsza dla mnie” – mówi przyjmujący.
Czas Siatkówki: Jakim przeciwnikiem był w tym meczu katowicki GKS?
Bartosz Kwolek: Nie była to na pewno łatwa wygrana. GKS Katowice jest ciężkim przeciwnikiem do grania, co już udowodnił w tym sezonie parokrotnie ogrywając tych wyżej notowanych rywali.
Jak chociażby PGE Skrę Bełchatów…
Dokładnie tak. Cieszymy się z wygranej, bo podtrzymujemy tą dobrą passę po Pucharze Polski, to nas drugi wygrany mecz i przede wszystkim z tego trzeba się cieszyć. Mam nadzieję, że ta passa będzie trwała teraz jak najdłużej, bo po cichu każdy z nas marzy o tym drugim miejscu i żeby nie musieć grać w ćwierćfinałach. Przez to moglibyśmy lepiej przygotować się do półfinałów i walki o medale. Teraz przyświeca nam taki cel i myślę, że jest to dla nas taka dodatkowa motywacja.
Wspomniał pan o Pucharze Polski. Co tam nie zadziałało?
Nie wiem, ciężko tak naprawdę powiedzieć co się stało. W tamtym okresie chyba dopadła nas chyba nieco słabsza forma i dlatego tak zagraliśmy. Takie niestety jest siatkarskie życie. Trzeba grać dalej. Ja się cieszę, że potrafiliśmy się teraz odbudować i wygrywamy.
Ciężko będzie obronić to drugie miejsce na koniec rundy zasadniczej?
Jeszcze trochę meczów przed nami i zobaczymy, co się stanie, na którym miejscu ostatecznie się znajdziemy. Teraz na pewno apetyt rośnie w miarę jedzenia i będąc na tym drugim miejscu, chcielibyśmy tam zostać już do końca sezonu. Nasz cel to dwójka!
Wszystkich kibiców trapi jedna myśl. Jak wy zawodnicy i cały sztab współpracujecie ze sobą, wiedząc że trener Antiga nie będzie pracował już w przyszłym sezonie w Warszawie?
Z jednej strony ja to rozumiem, bo to jest decyzja myślę nie tylko klubu, ale i samego trenera, że to zostało oficjalnie ogłoszone. Nie sądzę, że to klub zdecydował tak z dnia na dzień, że taką wiadomość ogłosi. Myślę, że trener wypowiedział się w tej sprawie i uznał, że tak będzie lepiej i klarowniej dla wszystkich, jeżeli to zostanie ogłoszone w taki, a nie inny sposób. Tak więc my się do tego nie mieszamy, była to pewnie ich wspólna decyzja. Do nas dochodziły jakieś głosy na ten temat wcześniej, a wiadomo, że oficjalna informacja jest zawsze jakimś ciosem mniejszym lub większym dla zawodników. Mogę chyba jednak powiedzieć, że jesteśmy na tyle doświadczeni i mamy mocne głowy, że nam to nie przeszkadza w grze i mam nadzieję, że tak będzie do końca sezonu, że dalej walczymy o najwyższe cele.
Andrzej Wrona przedłużył kontrakt z ONICO, inni zawodnicy też w niektórych klubach, a Bartosz Kwolek?
A ja nie!
A czego możemy się spodziewać?
Nie chcę się teraz, w takim okresie wypowiadać na ten temat. Na pewno chodzą mi po głowie różne myśli, chciałbym jednak żeby wyglądało to na świadomą decyzję. Nie będę sobie teraz tym zawadzał głowy i nie będę o tym myślał, jaki będzie mój klub w przyszłym roku. Na pewno podejmę decyzję, która będzie najlepsza dla mnie, bo teraz jeszcze jestem na takim etapie, że mogę tylko w jakimś stopniu poprawić moją grę i na pewno długo będę rozmawiał z moim menadżerem odnośnie przyszłego sezonu.
Z Bartoszem Kwolkiem rozmawiał Marcin Wypych