Cerrad Czarni Radom w ramach siódmej kolejki na swoim boisku podejmowali GKS Katowice. Spotkanie w Radomiu zakończyło się po trzech setach wygraną podopiecznych trenera Roberta Prygla, którzy kontrolowali przebieg każdej z odsłon. Najlepszym zawodnikiem został wybrany rozgrywający gospodarzy, Dejan Vinčić.
Spotkanie otworzyły mocne uderzenia po stronie gospodarzy (2:0), ale po chwili skutecznie blok obił Karol Butryn (1:2). Wynik szybko się wyrównał, a między zespołami trwała wyrównana wymiana ciosów (4:4). Dobrze dysponowany w polu zagrywki był Maxim Zhigalov (7:4), a po chwili o czas poprosił Piotr Gruszka (8:4). Po powrocie na plac gry katowiczanie zatrzymali skutecznie atak Maxima Zhigalova, a kilka chwil później odrobili znaczną część strat (7:8). Zawodnicy Cerradu Czarnych Radom nie pozwolili rywalom na całkowite odrobienie strat i kilka akcji później mieli pięć “oczek” zaliczki (12:7). Radomianie od początku narzucili swój rytm gry i kończyli kolejne ataki, natomiast w katowickim zespole atak skończył Tomas Rousseaux (12:15). Norbert Huber zdobył punkt bezpośrednio z pola serwisowego (17:12) i w kolejnych fragmentach gry na kilkupunktowym prowadzeniu pozostawili podopieczni Roberta Prygla (21:16). Pomimo kolejnej przerwy na żądanie trenera, katowiczanie w dalszym ciągu nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali (23:16). Kilka chwil później pierwszą partię zakończył skuteczny atak Maxima Zhigalova (25:18).
Druga odsłona rozpoczęła się od błędów własnych zespołu z Katowic, co dało zaliczkę gospodarzom (3:1). Kilka chwil później as serwisowy Dominika Depowskiego doprowadził do remisu (4:4). Między zespołami trwała wyrównana walka, a raz po raz na tablicy wyników widniał remis (7:7). Tomas Rousseaux musiał uznać wyższość bloku rywali (9:7), a o czas poprosił Piotr Gruszka. Po powrocie na plac gry kolejne dobre zagrywki wykonywał Alen Pajenk (11:7), a atak z przechodzącej piłki skończył Tomasz Fornal (13:7). Natomiast kolejne “oczka” dla katowickiego zespołu zdobywał Karol Butryn (9:15), lecz w dalszym ciągu to radomianie pozostawali na wysokim prowadzeniu (16:10). Kolejny atak Karola Butryna został zatrzymany przez blok Alena Pajenka (18:10). W kolejnych akcjach zawodnicy GKS-u Katowice, pomimo prób, nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali i w ostatecznym rezultacie musieli uznać wyższość podopiecznych Roberta Prygla (25:16).
Trzecia partia rozpoczęła się od mocnych uderzeń z obu stron siatki (1:1), a w ekipie przyjezdnych atak z prawego skrzydła skończył Karol Butryn (3:2). Kilka chwil później atak Alena Pajenka został zatrzymany przez blok katowiczan (4: 3). Między zespołami trwała wymiana ciosów, a na tablicy wyników raz po raz widniał remis (7:7). Atak ze środka siatki skończył Norbert Huber, a po chwili mocnym atakiem popisał się Tomas Rousseaux (9:9). W kolejnych fragmentach gry wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie (12:10), ale po chwili kibice ponownie mogli oglądać wyrównaną walkę (12:12). Podopieczni Roberta Prygla byli zmotywowani do rozstrzygnięcia tego seta na swoją korzyść i po ataku Maxima Zhigalova o czas zmuszony był poprosić Piotr Gruszka (15:12). Po powrocie na boisko zawodnicy Cerradu Czarnych Radom utrzymywali koncentrację i powiększali swoje prowadzenie (16:12). Serię dobrych akcji zanotował Wojciech Żaliński, który raz po raz kończył kolejne akcje (19:14). W końcówce atak z przesuniętej krótkiej skończył Dawid Woch (18:22), a po chwili na skrzydle zameldował się Karol Butryn (20:23), ale zawodnicy radomskiej drużyny wykazali się koncentracją i ostatecznie wygrali seta 25:22 i całe spotkanie 3:0.
Cerrad Czarni Radom – GKS Katowice 3:0 (25:18, 25:16, 25:22)
MVP: Dejan Vinčić
Składy zespołów:
Cerrad Czarni Radom: Dejan Vinčić, Maxim Zhigalov, Wojciech Żaliński, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Alen Pajenk, Michał Ruciak (libero)
GKS Katowice: Bartłomiej Krulicki, Marcin Komenda, Karol Butryn, Tomas Rousseaux, Dominik Depowski, Emanuel Kohut, Bartosz Mariański (libero) oraz Bartosz Krzysiek, Gonzalo Quiroga, Maciej Fijałek, Rafał Fijałek, Dawid Ogórek (libero), Dawid Woch
Źródło: informacja własna