MŚ, gr, J: Reprezentacja Polski zagra w półfinale!

Reprezentacja Polski już po pierwszym secie meczu z Włochami awansowała do półfinału mistrzostw świata, gdzie zmierzy się ze Stanami Zjednoczonymi. Polacy od początku wyszli skoncentrowani i szybko wykonali swoje zadanie. W drugim secie do gry powrócili Włosi, doprowadzając do tie-breaka, którego rozstrzygnęli na swoją korzyść.

 

Piłkę do gry wprowadził Fabian Drzyzga, a pierwszą akcję zakończył Osmany Juantorena (1:0). Na to zagranie natychmiast odpowiedział Bartosz Kurek (1:1) i między zespołami nawiązała się walka od pierwszych piłek. Błąd Filippo Lanzy w ataku wyprowadził biało-czerwonych na dwupunktowe prowadzenie (5:3), a dwie punktowe zagrywki Bartosza Kurka powiększyły tę przewagę (7:3), zmuszając do reakcji trenera Gianlorenzo Blenginiego. To jednak nie przyniosło oczekiwanych efektów, gdyż na pierwszej przerwie technicznej na prowadzeniu nadal utrzymywali się Polacy (8:4). Po powrocie na boisko as serwisowy Osmany’ego Juantoreny zmniejszył straty jego drużyny (6:8), a zablokowanie ataku Michała Kubiaka pozwoliło na kontakt punktowy (7:8). Kapitan biało-czerwonych odrobił punkt w kolejnej akcji, nie pozwalając Włochom na wyrównanie wyniku (9:7). Polacy powrócili do czteropunktowej różnicy (12:8), a kolejne „oczko” na ich korzyść poskutkowało kolejną przerwą na żądanie szkoleniowca (13:8), ale i ta nie zdała się na nic. Biało-czerwoni prowadzili na drugim czasie technicznym z przewagą siedmiu punktów (16:9). W decydującej fazie seta utrzymywali swoje wysokie prowadzenie, nie pozwalając Włochom na odrabianie strat. Pierwszą partię zakończyli z przewagą jedenastu punktów, przypieczętowując awans do półfinału (25:14).

 

Szkoleniowiec biało-czerwonych po pierwszej partii wprowadził na boisko pozostałych zawodników. Drugi set został zainaugurowany lepiej przez biało-czerwonych, którzy już po pierwszych akcjach objęli dwupunktowe prowadzenie (3:1). Włosi jednak szybko przystąpili do gry (5:5), a następnie prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Po wznowieniu gry powiększali swoje prowadzenie, wykorzystując słabszy moment gry rywali. W rezultacie prowadzili wysoko na drugim czasie technicznym (16:9). W decydującej fazie seta nie wypuścili z rąk swojego prowadzenia, kontrolując przebieg gry. Biało-czerwoni w końcówce jeszcze nawiązali walkę. Zmniejszyli straty do czterech punktów (19:23), zmuszając do reakcji szkoleniowca włoskiego zespołu. Ostatecznie drugą partię zapisali na swoim koncie gospodarze turnieju (25:21).

 

Trzecią partię od czteropunktowego prowadzenia rozpoczęli Włosi (4:0). Biało-czerwoni przerwali serię rywali, zaś autowy atak Filippo Lanzy pozwolił Polakom na kontakt punktowy (4:5). Włosi nie dopuścili jednak do wyrównania wyniku, prowadząc także na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Dopiero zatrzymanie ataku Osmany’ego Juantoreny doprowadziło do remisu (8:8), zaś as serwisowy Bartosza Kwolka wyprowadził Polaków na prowadzenie (9:8). Kolejny punkt bezpośrednio po zagrywce przyjmującego poskutkował zaś czasem na żądanie trenera Gianlorenzo Blenginiego (10:8). Włosi odzyskali stracone „oczka”, ale na drugim czasie technicznym nadal prowadzili biało-czerwoni (16:13). Po powrocie na boisko powiększali swój dorobek punktowy, kontrolując końcówkę seta. Gospodarzom nie pomógł nawet drugi czas na żądanie szkoleniowca. Biało-czerwoni zwyciężyli, obejmując prowadzenie w meczu (25:18).

 

Czwartą partię zespoły rozpoczęły wyrównanie (4:4). Dopiero punktowy blok Jakuba Kochanowskiego i Aleksandra Śliwki dał biało-czerwonym dwupunktowe prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Po wznowieniu gry Włosi odrobili straty (8:8) i między zespołami trwał wyrównany fragment gry. Gospodarze objęli dwupunktowe prowadzenie (12:10), ale biało-czerwoni utrzymywali z nimi kontakt. Na drugim czasie technicznym nadal jednak prowadzili Włosi (16:13). W końcowej fazie seta powiększali swój dorobek punktowy i w rezultacie zwyciężyli, doprowadzając do tie-breaka (25:17).

 

Tie-break został zainaugurowany skutecznym atakiem Aleksandra Śliwki (1:0), zaś Włosi natychmiast przystąpili do gry i kibice mogli obserwować grę punkt za punkt (4:4). Atak Mateusza Bieńka wyprowadził Polaków na dwupunktowe prowadzenie (6:4), zmuszając do reakcji trenera włoskiego zespołu. To jednak nie zatrzymało Polaków, którzy prowadzili również przy zmianie stron (8:6). W decydującym fragmencie całego meczu Włosi odrobili straty i wyszli na prowadzenie (10:8), którego nie wypuścili z rąk i ostatecznie zwyciężyli (15:11).

 

Włochy – Polska 3:2 (14:25, 25:21, 18:25, 25:17, 15:11)

 

Składy drużyn:

 

Włochy: Osmany Juantorena, Simone Giannelli, Daniele Mazzone, Ivan Zaytsev, Pilippo Lanza, Simone Anzani, Massimo Colaci (libero) oraz Davide Candellaro, Luigi Randazzo, Gabriele Maruotti, Michele Baranowicz

 

 

Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Artur Szalpuk, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Damian Schulz, Grzegorz Łomacz, Damian Wojtaszek (libero), Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek, Dawid Konarski,

 

Źródło: Informacja własna