Dominik Jaglarski: „Mam nadzieję, że znacznie powiększę swój warsztat”

ONICO Warszawa rozpoczęła przygotowania do nadchodzącego sezonu PlusLigi. Warszawianie przeszli sporo zmian. W drużynie znalazło się wielu młodych graczy, jak Dominik Jaglarski, który o miejsce w składzie będzie rywalizował z Damianem Wojtaszkiem. „Mam nadzieję, że podpatrzę u niego kilka zagrań i będę podążał do swojej dobrej gry” – mówił libero w rozmowie z Czasem Siatkówki.

 

Czas Siatkówki: Jest pan jednym z dużej grupy młodych graczy w zespole ze stolicy. Co wpłynęło na pana decyzję o grze w Warszawie?

 

Dominik Jaglarski: Z mojej perspektywy wyglądało to przede wszystkim tak, że szykuje się tutaj świetna ekipa i jest doskonały sztab szkoleniowy z dużym doświadczeniem. Ponadto klub jest dobrze zarządzany, a jednym z takich mniejszych aspektów było to, że mam blisko do rodzinnego domu.

 

 

Jak może pan ocenić te kilka dni przygotowań i zgrywanie się z zespołem?

 

Wszystko stoi na bardzo dobrym poziomie. Mam nadzieję, że będziemy tworzyć zgraną grupę. Wiadomo, że początki nigdy nie są zbyt proste, trzeba się powoli dotrzeć, aczkolwiek mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie to wyglądać tylko lepiej. Na ocenę przygotowania fizycznego i mentalnego jest chyba jeszcze troszeczkę za wcześnie, ale mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku.

 

 

Jak ważnym krokiem w karierze tak młodego zawodnika jak pan, jest gra w ONICO Warszawa?

 

Przede wszystkim dla mnie jest to bardzo duża szansa na rozwój. To jest naprawdę niesamowite, że można pracować chociażby z takimi trenerami, z osobami, które grały na poziomie międzynarodowym. Mam nadzieję, że znacznie podniosę swój warsztat i w przyszłości zdobyte doświadczenie przyda mi się w osiąganiu większych sukcesów.

 

 

W BBTS-ie Bielsko-Biała celem było pozostanie w PlusLidze. Tutaj aspiracje wyższe, bo warszawianie chcą poprawić wynik z ubiegłego sezonu. To narzuca presję czy raczej wyzwala motywację?

 

Wydaje mi się, że bardziej ta druga opcja, ale wiadomo, każdy ma inny charakter. Jak dla mnie nakładanie wyższych celów jest jak najbardziej prawidłowe, bo powinniśmy postawić sobie wyżej poprzeczkę. Z drużyną BBTS-u niestety się nie udało, aczkolwiek mam nadzieję, że tutaj sytuacja się nie powtórzy i poprawimy rezultat z tamtego sezonu.

 

 

W Bielsku-Białej miał pan okazję grać z Piotrem Łukasikiem. Czy ta znajomość pomoże w komunikacji i lepszej pracy?

 

Tak, to na pewno. Na samym początku treningów było widać, że między nami jest troszeczkę inna relacja niż między osobami, z którymi się nie znaliśmy i to jest naturalne. Jak mówiłem na samym początku, z biegiem czasu cała drużyna się dotrze i mam nadzieję, że będziemy tworzyć dobry kolektyw.

 

 

O miejsce w składzie będzie pan rywalizował z Damianem Wojtaszkiem, który obecnie przygotowuje się z kadrą do mistrzostw świata. Czy jego nieobecność rozpatruje pan jako szansę dla siebie w walce o miejsce w składzie?

 

Wydaje mi się, że Damian Wojtaszek to jest taka osobistość, którą bardzo ciężko będzie zastąpić, co pokazuje między innymi fakt, że załapał się do kadry. Jest to jeden z czołowych zawodników na pozycji libero w Polsce. Ja mam nadzieję, że podpatrzę u niego kilka zagrań i będę podążał do swojej dobrej gry.

 

 

ONICO Warszawa w większości składa się z młodych zawodników, czy to pana zdaniem może być waszym atutem?

 

Nie zagłębiałem się w to, jak drużyna była budowana. Mam jednak nadzieję, że pokażemy ten pazur z zeszłego sezonu i zajmiemy jak najlepsze miejsce.

 

 

Pierwsze mecze kontrolne zaplanowano na 14 i 15 września, czy już wtedy chcecie być bliżej formy docelowej?

 

To pytanie bardziej do sztabu, bo ja nie wiem, kiedy powinniśmy bardziej trenować, kiedy mniej, ale wydaje mi się, że wzrost naszej formy powinien przyjść na samą ligę. Mecze kontrolne powinny tylko pokazać, w którym miejscu powinniśmy coś nadrobić, a które elementy mamy w miarę opanowane.

 

 

Cel zespołu to awans do najlepszej szóstki i walka o najwyższe cele, a pańskie cele na ten sezon?

 

Przede wszystkim rozwój zawodowy. Nie ukrywam, że przyszedłem tutaj, żeby ulepszyć swoją grę siatkarską, ale jeśli pójdzie to w parze z pomocą drużynie w osiągnięciu jak najlepszego miejsca, czy to poprzez treningi, czy poprzez mecze, to ja będę zadowolony niezależnie od tego, czy będę grał w „szóstce” w spotkaniu o mistrzostwo, czy z jakimś klubem ze strefy spadkowej. Przede wszystkim rozwój zawodowy stawiam jako główny cel.

 

 

 

Z Dominikiem Jaglarskim rozmawiała Marta Chlebicka