Wszystkie karty odkryte. Polacy poznali rywali w Lille

Rywalizacja o wejście do turnieju finałowego Ligi Narodów toczyła się do ostatniego dnia fazy interkontynentalnej. Ostatecznie do Final Six oprócz Francuzów w roli gospodarzy zakwalifikowali się Brazylijczycy, Rosjanie, Serbowie, Amerykanie i Polacy. Podczas francuskiej części rywalizacji zespoły zostały podzielone na dwie grupy. 

 

Zdecydowanie najsłabiej podczas tegorocznej edycji Ligi Narodów zaprezentowała się reprezentacja Korei Południowej, należącej do grona pretendentów. Koreańczycy wygrali tylko jedno z piętnastu spotkań, przeciwko Chińczykom i fazę interkontynentalną zakończyli z dorobkiem sześciu punktów. Tak słaba postawa spowodowała, że drużyna z Azji zajęła ostatnie, szesnaste miejsce w tabeli. Najlepszym zawodnikiem w reprezentacji Korei Południowej był Jiseok Jung, który zdobył 139 punktów. Słaba postawa Koreańczyków skutkuje tym, że ich miejsce w Lidze Narodów zajmie Portugalia, o czym pisaliśmy TUTAJ.

 

 

Trzy zwycięstwa na swoim koncie zapisali gracze z Chin, którzy Ligę Narodów zakończyli z dziewięcioma punktami. Podopieczni trenera Raula Lozano po tie-breaku pokonali liderów tabeli, Francuzów, w trzech setach natomiast zdominowali Japończyków i Argentyńczyków. Reprezentacji Chin do zwycięstwa niewiele zabrakło również w pierwszym starciu z Bułgarami. Najlepszym graczem w chińskiej kadrze był Chuan Jiang, który zdobył dla zespołu 273 punkty.

 

 

Czternastą lokatę z czterema zwycięstwami na koncie zajęła reprezentacja Argentyny, która Ligę Narodów kończyła bez swojego lidera, Facundo Conte. Argentyńczycy podczas fazy interkontynentalnej wywalczyli piętnaście punktów, zdobywając komplet „oczek” przeciwko Brazylijczykom, Australijczykom, Koreańczykom i Włochom. Najwięcej punktów dla reprezentacji Argentyny zdobył Cristian Poglajen – 162, a z dorobkiem 149 „oczek” rundę interkontynentalną zakończył Agustin Loser, który aż trzydzieści z nich zdobył blokiem.

 

 

Dwunastą lokatę z sześcioma wygranymi i piętnastoma punktami zakończyli Japończycy, którzy po tie-breaku pokonali Argentyńczyków, Niemców, Włochów, Koreańczyków i tracąc tylko seta zwyciężyli z Irańczykami. Liderem zespołu był Yuji Nishida, który zdobył 187 punktów, w polu zagrywki najlepiej prezentował się za to Haku Ri, który posłał piętnaście asów serwisowych.

 

 

Tyle samo zwycięstw co Japończycy, mają na swoim koncie Bułgarzy, zajmujący jedenaste miejsce z dorobkiem siedemnastu „oczek”. Podopieczni trenera Plamena Konstantinova po tie-breaku pokonali Koreańczyków, Brazylijczyków, Chińczyków oraz za trzy punkty Argentyńczyków, Kanadyjczyków i Japończyków. Najwięcej do dorobku zespołu dołożył Nikolay Uchikov – 166 punktów, a o dwadzieścia dwa mniej miał Valentin Bratoev. Bardzo dobrze w bloku prezentował się za to Svetoslav Gotsev, który tym elementem zdobył 36 punktów.

 

 

Dziesiąte miejsce zajęli Irańczycy, którzy wygrali siedem z piętnastu meczów i zdobyli w nich 21 punktów. Gracze trenera Igora Kolakovicia po tie-breaku pokonali Niemców i Argnetyńczyków, a bez straty „oczka” zwyciężyli Bułgarów, Koreańczyków, Polaków, Chińczyków i Australijczyków. Liderem irańskiej drużyny był przyjmujący PGE Skry Bełchatów, Milad Ebadipour, który zdobył 188 punktów, z czego czternaście zagrywką.

 

 

Siedem wygranych i 23 punkty dały reprezentacji Niemiec dziewiąte miejsce, co biorąc pod uwagę mocno odmłodzony skład kadry jest bardzo dobrym rezultatem. Podopieczni trenera Andrei Gianiego bez straty punktu pokonali Koreańczyków, Argentyńczyków, Kanadyjczyków, Amerykanów, Polaków i Chińczyków oraz po tie-breaku, Bułgarów. Najwięcej „oczek” do dorobku zespołu dołożył Simon Hirsh – 182, a nowy gracz Jastrzębskiego Węgla, Christian Fromm – 148. Najwięcej bloków zdobyli Tobias Krick – 27 i Simon Hirsch – 26, w zagrywce natomiast najlepiej spisał się Jan Zimmermann posyłając 18 asów.

 

 

Włosi zakończyli Ligę Narodów bez awansu do Final Six, plasując się na ósmym miejscu z ośmioma wygranymi i dorobkiem 24 punktów. Podopieczni trenera Gianlorenzo Blenginiego pokonali Serbów, Niemców, Brazylijczyków, Irańczyków, Bułgarów, Chińczyków, Koreańczyków i Francuzów, lecz to było za mało, by awansować. Najlepszym zawodnikiem we włoskim zespole był Ivan Zaytsev, który zdobył 148 punktów. W bloku najlepiej spisał się Simone Anzani, zdobywca 24 „oczek” w tym elemencie, najwięcej asów – 13 – posłał na stronę rywali Gabriele Nelli.

 

 

Reprezentacja Kanady do ostatniego weekendu zmagań miała szansę na awans do Final Six, lecz bezpunktowa przegrana z Serbami zamknęła im drogę do Lille i pozwoliła na zajęcie siódmego miejsca. Podopieczni trenera Stephane’a Antigi wygrali osiem spotkań i zdobyli w nich 25 punktów, komplet notując w meczach z Japończykami, Chińczykami, Brazylijczykami, Australijczykami, Irańczykami, Argentyńczykami, Włochami i Koreańczykami. Liderem zespołu był Stephen Maar, zdobywca 165 punktów, a tuż za nim z dorobkiem 130 „oczek” uplasował się Graham Vigrass, z czego 24 blokiem i 15 zagrywką.

 

 

Reprezentacja Polski awans do Final Six wywalczyła dopiero w swoim ostatnim meczu fazy interkontynentalnej, gdzie pokonała Australię i zakończyła ten etap rywalizacji z dziesięcioma wygranymi. Biało-czerwoni ulegli Brazylijczykom, Serbom, Amerykanom, Niemcom i Irańczykom, lecz nie przeszkodziło im to w awansie do turnieju w Lille. Trener Vital Heynen podczas całej dotychczasowej rywalizacji mocno rotował składem stosując różne szóstki, lecz najwięcej punktów dla drużyny zdobył Artur Szalpuk – 92, w bloku natomiast brylowali Piotr Nowakowski – 21 i Jakub Kochanowski – 20 punktów. Przed szkoleniowcem stoi teraz jednak trudne zadanie, ponieważ musi wybrać wąski skład na Final Six, gdzie nie będzie już miejsca na błąd.

 

 

W turnieju finałowym zagra również reprezentacja Brazylii, która ma na swoim koncie dziesięć wygranych i 30 punktów, co dało jej piąte miejsce po fazie interkontynentalnej. Canarinhos ulegli Argentyńczykom, Bułgarom, Francuzom, Kanadyjczykom i Włochom, lecz nie uniemożliwiło im to wejścia do najlepszej szóstki. Niekwestionowanym liderem był Wallace De Souza, który zdobył 208 punktów, z czego siedemnaście blokiem i szesnaście zagrywką, najwięcej z całego zespołu.

 

 

Reprezentacja Serbii awans do Final Six zapewniła sobie podczas pierwszego meczu ostatniego weekendu Ligi Narodów, gdzie bez straty seta pokonała Kanadyjczyków. Podopieczni trenera Nikoli Grbicia po nieudanym początku, gdzie ulegli Brazylijczykom i Włochom, w późniejszym etapie rozgrywek ulegli tylko Amerykanom i Francuzom, co dało im jedenaście zwycięstw i 29 punktów, a w konsekwencji czwartą lokatę. Najwięcej punktów dla zespołu zdobył Uroš Kovačević – 118, a tylko o cztery mniej miał Aleksandar Atanasijević. Najwięcej punktów blokiem wywalczył Srećko Lisinac – 22, zagrywką natomiast Drażen Luburić, który posłał na stronę rywali jedenaście asów, tyle samo co Lisinac.

 

 

Fazę interkontynentalną na trzecim miejscu zakończyli Amerykanie, którzy wygrali jedenaście spotkań, w których zdobyli 33 punkty. Gracze ze Stanów Zjednoczonych przegrali tylko z Brazylijczykami, Niemcami, Francuzami i Rosjanami. Liderem zespołu był Matthew Anderson, który zdobył 168 punktów, brylując jednocześnie w bloku (15 punktów) i zagrywce, gdzie posłał rywalom siedemnaście „oczek”.

 

 

Na drugim miejscu fazę interkontynentalną zakończyli Rosjanie z jedenastoma wygranymi i dorobkiem 34 „oczek”. Gracze trenera Sergey’a Shylapnikova przegrali z Francuzami, Brazylijczykami, Serbami i Polakami. Najwięcej punktów dla reprezentacji Rosji wywalczył Dmitriy Muserskiy 185, a tuż za nim znalazł się Egor Kliuka – 177. W bloku i zagrywce najlepiej spisał się właśnie doświadczony środkowy, który 26 razy zatrzymał rywali i posłał na ich stronę 14 asów serwisowych.

 

 

Rundę zasadniczą na pierwszym miejscu zakończyli organizatorzy Final Six – Francuzi, którzy ponieśli tylko trzy porażki: z Włochami, Chińczykami i Polakami. Mimo pewnego miejsca w turnieju finałowym podopieczni trenera Laurenta Tillie pokazali wysoki poziom i walkę w każdym meczu. Liderem zespołu był Stephen Boyer, zdobywca 176 punktów, w bloku natomiast najlepiej spisał się Kevin Le Roux – 21 „oczek”, a w zagrywce Earvin N’Gapeth – 17 asów.

 

 

 

Do Final Six awansowali Francuzi, Rosjanie, Amerykanie, Serbowie, Brazylijczycy i Polacy, którzy w kolejnym etapie rywalizacji będą mierzyć się w następujących grupach:

 

Grupa A: Francja, Serbia, Brazylia

Grupa B: Rosja, Stany Zjednoczone, Polska

 

 

 

Źródło: volleyball.world/opracowanie własne