SLN: Polacy kończą turniej w Chicago z trzema porażkami

W ostatnim meczu czwartego weekendu Siatkarskiej Ligi Narodów reprezentacja Polski zmierzyła się z Serbami. W pojedynku nie zabrakło walki obu zespołów. W końcówkach jednak skuteczniejsi byli Serbowie i po trzech setach dopisali do tabeli kolejne zwycięstwo i komplet punktów. Polacy zaś opuszczają Chicago z trzema porażkami.

 

Mecz rozpoczęli Serbowie od zagrywki Marko Ivovicia, a pierwszą akcję zakończył Artur Szalpuk (1:0). Błąd Bartosza Kwolka na zagrywce wyrównał wynik (1:1), a Srećko Lisinac w dalszej kolejności posłał punktowy serwis (2:1). Zespoły od początku nawiązały ze sobą walkę, a na tablicy wyników co chwilę pojawiał się remis. Na pierwszej przerwie technicznej minimalnie prowadzili biało-czerwoni (8:7), a po wznowieniu gry błąd Srećko Lisinaca powiększył tę przewagę (9:7). Atak Bartosza Kurka po dobrej zagrywce Bartosza Kwolka dał Polakom trzypunktowe prowadzenie, zmuszając do reakcji trenera Nikolę Grbicia (10:7). Po tej interwencji Serbowie złapali kontakt z rywalami (9:10), ale biało-czerwoni nie pozwolili im na wyrównanie wyniku. Utrzymywali swój dystans, prowadząc także na drugim czasie technicznym (16:13). W decydującym fragmencie inauguracyjnej odsłony Serbowie nie przestawali walczyć o odrobienie strat. Zdołali wyrównać wynik (17:17), a to poskutkowała czasem na żądanie trenera Vitala Heynena. Zablokowanie ataku Bartosza Kwolka wyprowadziło Serbów na prowadzenie (18:17), ale w kolejnej akcji przyjmujący odrobił stratę (18:18). Między zespołami trwała wyrównana walka w końcówce. Serbowie objęli dwupunktowe prowadzenie (23:21), co poskutkowało drugą przerwą dla szkoleniowca biało-czerwonych. Ostatecznie pierwszy set padł łupem Serbów (25:23).

 

Drugiego seta zespoły rozpoczęły wymianą uderzeń (1:1), kontynuując ją w kolejnych akcjach. Dwupunktowe prowadzenie Serbów poskutkowało czasem na żądanie trenera Vitala Heynena jeszcze przed przerwą techniczną (6:4). Tuż przed obowiązkową pauzą w grze Polacy doprowadzili do remisu (7:7), ale na niej minimalnie prowadzili siatkarze z Serbii (8:7). Między zespołami trwał wyrównany fragment gry. Atak Bartosza Bednorza dał biało-czerwonym prowadzenia, a zatrzymanie ataku Aleksandara Atanasijevica powiększyło je do dwóch „oczek” (11:9). Serbowie nie pozwolili na więcej i momentalnie wyrównali wynik (11:11). As serwisowy Srećko Lisinaca dał jego drużynie dwupunktowe prowadzenie (14:12), które utrzymywali na drugiej przerwie technicznej (16:14). Powiększenie przewagi do trzech punktów poskutkowało już drugą przerwą dla szkoleniowca reprezentacji Polski (17:14). Potrójny blok pozwolił biało-czerwonym na złapanie kontaktu z Serbami (17:18), a następnie wyrównali wynik (18:18). To zmusiło do reakcji trenera Nikolę Grbicia. To jednak nie zatrzymało Polaków. Atak Bartosza Kurka wyprowadził zespół na prowadzenie, zaś punkt bezpośrednio po zagrywce Fabiana Drzyzgi poskutkował kolejną reakcją trenera Serbów (20:18). Po tej interwencji Serbowie przerwali serię rywali, a następnie wyrównali wynik (22:22). Ostatecznie również druga odsłonę zakończyli na swoja korzyść (25:23).

 

Trzeci set został zainaugurowany skuteczniej przez reprezentację Polski, która po asie serwisowym Bartosza Kurka objęła trzypunktowe prowadzenie (4:1). Serię po ich stronie przerwał atakiem Aleksandar Atanasijević, a zablokowanie ataku Bartosza Kurka poskutkowało kontaktem punktowym (3:4). Następnie atakujący reprezentacji Polski odrobił stracony punkt i między zespołami trwał zacięty fragment gry. Na pierwszej przerwie technicznej minimalnie prowadzili siatkarze serbskiego zespołu (8:7), a po wznowieniu gry w dalszym ciągu kibice mogli obserwować walkę punkt za punkt. Serbowie objęli dwupunktowe prowadzenie (11:9), zaś biało-czerwoni zaczęli popełniać kolejne błędy. Trzypunktowa strata poskutkowała czasem dla trenera Vitala Heynena (12:9). Tuż przed drugim czasem technicznym biało-czerwoni złapali kontakt z rywalami, ale nie zdołali wyrównać wyniku (16:14). To jednak nie powstrzymało Polaków przed walką o dalsze odrabianie strat. Zablokowanie ataku Srećko Lisinaca wyrównało wynik (17:17) i między drużynami nawiązała się walka punkt za punkt. Zatrzymanie ataku Aleksandara Atanasijevica wyprowadziło biało-czerwonych na prowadzenie (20:19), zmuszając do reakcji szkoleniowca Serbów. Ostatecznie trzecia partia padła łupem serbskiego zespołu (25:23).

 

Polska – Serbia 0:3 (23:25, 23:25, 23:25)

 

Składy drużyn:

 

Polska: Bartosz Kurek, Artur Szalpuk, Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek, Michał Żurek (libero) oraz Bartosz Bednorz, Grzegorz Łomacz, Damian Schulz, Kacper Piechocki (libero), Bartłomiej Lemański,

 

Serbia: Uros Kovacević, Petar Krsmanović, Marko Ivović, Nikola Jovović, Aleksandar Atanasijević, Srećko Lisinac, Nikola Rosić (libero) oraz Aleksandar Okolić, Milan Katić, Ivan Kostić,

 

Źródło: Informacja własna