Michał Kubiak o systemie rozgrywek: „To jest karygodne i trzeba o tym powiedzieć”

Po pięciu wygranych z rzędu dobra passa biało-czerwonych została przerwana. Pogromcą Polaków okazała się być reprezentacja Niemiec, dla której jest to dopiero druga wygrana  w Lidze Narodów. Podopieczni trenera Vitala Heynena jednak nie załamują się wynikiem i liczą na kolejne dobre występy.

 

Za dużo błędów

 

Reprezentacja Polski przegrała pierwsze dwie odsłony przeciwko Niemcom, nie pokazując swojej dotychczasowej siatkówki. Biało-czerwoni popełniali też dużo błędów, które przełożyły się na wynik. W trzeciej partii Polacy poderwali się do walki, kończąc ją na swoją korzyść, ale w wyrównanej końcówce czwartej odsłony to goście okazali się mocniejsi i zakończyli całe spotkanie na swoją korzyść. „Uważam, że graliśmy dobrze. Popełniliśmy za dużo błędów. Niemcy zagrywali dosyć dobrze, my z kolei nie mogliśmy nic zablokować, nie mogliśmy nic podbić. Był to mecz na styku, ale nasi rywale zasłużenie wygrali” – mówił po spotkaniu kapitan reprezentacji Polski, Michał Kubiak. Polski przyjmujący wywalczył dla zespołu 21 punktów, ale w końcowym rozrachunku okazało się to niewystarczające do odniesienia zwycięstwa. Na przestrzeni całego meczu kluczowa okazała się zagrywka, która później przełożyła się na słabą postawę w bloku i ataku, lepiej funkcjonującego po stronie Niemców. „Nie blokujesz jeśli nie zagrywasz. My serwowaliśmy słabo, popełniliśmy za dużo błędów i taka jest przyczyna. Będziemy mieli materiał do analizy. Uważam, że ta przegrana zrobi nam więcej dobrego, niż jakbyśmy wygrali. Chłopaki pojadą na turniej do Japonii, Stanów Zjednoczonych i Australii bardziej zmotywowani, nie będą myśleć o niebieskich migdałach, jacy to już jesteśmy dobrzy, tylko będziemy musieli sobie wywalczyć ten awans, ponieważ jeszcze nie mamy biletu do Lille” – dodał kapitan reprezentacji Polski.

 

 

Lider zespołu

 

Michał Kubiak po raz kolejny był najlepszym zawodnikiem zespołu i zakończył spotkanie z dorobkiem 21 punktów. Dobra postawa kapitana biało-czerwonych i jego ataki w kluczowych momentach nie wystarczyły jednak do tego, by dopisać do konta Polaków kolejną wygraną. „Nie boję się odpowiedzialności. Ktoś mi tą belkę pod numerem dał i ja muszę brać odpowiedzialność za tę drużynę oraz wynik. Udało mi się skończyć piłki na koniec czwartego seta, ale ja staram się zawsze dać z siebie maksa. Chcę żebyśmy jako drużyna zawsze wygrywali, ale niestety tak się nie da” – mówił po meczu Michał Kubiak, dodając: „Czuję się pewniej na boisku i dla mnie gra przed polską publicznością jest zawsze wyjątkowa”.

 

 

Są pozytywy

 

Zdaniem kapitana reprezentacji Polski, przegrana na tym etapie rywalizacji może wyjść zawodnikom na dobre, ponieważ jest to dopiero początek rywalizacji i jest czas na poprawę błędów. Po dwóch weekendach biało-czerwoni mają na swoim koncie pięć zwycięstw i piętnaście punktów na koncie, co daje im pozycję lidera tabeli. „Ta porażka wbrew pozorom przyniesie nam więcej korzyści niż strat. Oczywiście przegraliśmy za trzy punkty i pod tym względem może się wydawać, że nie jest dobrze, ale wiem, że ta drużyna będzie bardziej zmotywowana” – podsumował Kubiak. W drodze do Final Six ważna jest również praca szkoleniowca, Vitala Heynena, który stara się poznać i motywować zawodników. „Trener swoim zachowaniem odwraca i zdejmuje z nas presję. Potrzebujemy takiego szkoleniowca jakim jest Vital Heynen i mam nadzieję, że będziemy osiągać z nim sukcesy” – dodał Michał Kubiak.  

 

 

Wymuszona przerwa

 

Biało-czerwoni po dwóch weekendach rywalizacji zajmują pierwsze miejsce w tabeli Ligi Narodów i mają na swoim koncie piętnaście punktów, tyle samo co Brazylijczycy. Nie oznacza to jednak, że Polacy mogą już czuć się pewni udziału w Final Six, ponieważ do rozegrania zostało jeszcze dwanaście spotkań. Pewne jest już natomiast to, że w kolejnych meczach Polacy będą musieli radzić sobie bez Michała Kubiaka, który zmaga się z problemami z oczami. „Jeśli awansujemy do turnieju finałowego, to ja nie będę w nim grał. Wracam do reprezentacji na zgrupowanie do Zakopanego jeśli awansujemy do Final Six, czego oczywiście wszystkim życzę, bo gramy dobrze w siatkówkę, a jeden mecz nie może tego przekreślić” – wyjaśnił Michał Kubiak. Kapitan reprezentacji Polski potrzebuje czasu na odpoczynek, ponieważ po zakończeniu sezonu ligowego miał tylko trzy dni wolnego, a przyjmujący zaczyna odczuwać dolegliwości zdrowotne. „Z jednej strony boli mnie to, że nie pojadę z chłopakami na to tourne, ale wiem, że moje ciało potrzebuje odpoczynku. Tutaj dałem z siebie maksimum i pomogłem drużynie najlepiej jak potrafiłem, ale nie jestem już najmłodszy i ciało musi się w końcu kiedyś zregenerować. Miałem trzy dni wolnego po lidze. Żałuję, że jeśli chłopaki zakwalifikują się do Final Six, to mnie tam nie będzie, bo moglibyśmy napisać historię, ale jest większy cel do osiągnięcia i do tego trzeba się przygotować” – powiedział Michał Kubiak. Kapitan reprezentacji Polski skomentował również nowy system rozgrywania Ligi Narodów, dawniejszej Ligi Światowej, który wymaga rozegrania większej ilości spotkań oraz podróży po całym świecie. „To, co zrobiła światowa federacja, wysyłając nas najpierw do Japonii, a później do Stanów Zjednoczonych i Australii, to jest karygodne i trzeba o tym powiedzieć, bo tak być nie może. Rozumiem promowanie siatkówki, ale ludziom należy się też trochę odpoczynku i w takich warunkach jest bardzo ciężko” – zakończył Michał Kubiak.

 

 

 

Źródło: informacja własna