Piotr Hain i Dawid Gunia to kolejni zawodnicy, którzy po sezonie 2017/2018 opuszczają szeregi Cuprum Lubin. Środkowi, którzy w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi zajęli z zespołem siódme miejsce, następny rok spędzą w szeregach Jastrzębskiego Węgla, mającego ambicje powrotu do czołówki ligowej i europejskiej.
Piotr Hain w tym sezonie w szeregach Cuprum Lubin zanotował dosyć dobre występy. Razem z drużyną przez pewien czas byli potencjalnymi kandydatami do walki w czołowej „szóstce”, lecz po drodze pojawiło się zbyt wiele błędów i strat punktowych. Ostatecznie lubinianie walczyli zatem o siódme miejsce i w dwumeczu z ONICO Warszawa, po złotym secie, zdobyli tę lokatę. Piotr Hain w tych pojedynkach zdobył dla zespołu 21 punktów (9 w pierwszym meczu i 12 „oczek” w drugim). Na przestrzeni całego sezonu środkowy wywalczył dla drużyny 233 punkty. Ustawił przy tym 50 skutecznych bloków, co pozwoliło mu zająć dwunastą lokatę w rankingu najlepiej blokujących (na równi z Danielem Plińskim).
Powrót do Jastrzębia-Zdroju
27-letni środkowy do Cuprum Lubin dołączył przed sezonem 2016/2017. Wspólnie z drużyną zajął wówczas szóste miejsce, zaś w tym roku spadli na miejsce siódme. Po dwóch latach w klubie z Lubina Piotr Hain zdecydował się na powrót do drużyny Jastrzębskiego Węgla, gdzie występował w sezonie 2015/2016 i zajął wówczas z drużyną siódme miejsce. Wcześniej w latach 2010-2015 grał w barwach Indykpolu AZS-u Olsztyn, ale tam nie odnosił satysfakcjonujących wyników. Powrót do Jastrzębskiego Węgla po dwóch latach to kolejne wyzwanie. Pamiętajmy, że zespół z Jastrzębia-Zdroju zakończył miniony sezon na piątym miejscu, poza strefą medalową. W kolejnych rozgrywkach ligowych jastrzębianie będą zapewne robić wszystko, aby znów wrócić do czołówki i walczyć o medale. Pierwszym krokiem jest zakontraktowanie Dawida Konarskiego i Christiana Fromma, a następnie Juliena Lyneela.
Dla Dawida Guni również będzie to swego rodzaju powrót, tyle że w rodzinne strony. 31-letni środkowy właściwie przez całą swoją seniorską karierę grał poza regionem. Swoją przygodę z siatkówką rozpoczął jako junior w AZS Rafako Racibórz, skąd trafił do SMS-u Spała. Następnie grał w pierwszoligowych rezerwach Skry Bełchatów, skąd został wypożyczony do Resovii Rzeszów. Kolejnymi „przystankami” w jego karierze były zespoły akademickie z Częstochowy, Olsztyna i Warszawy, później Transfer Bydgoszcz i wreszcie wspomniany wcześniej Curpum Lubin. Jak mówi, możliwość gry bliżej rodzinnej miejscowości miała przy wyborze oferty Jastrzębskiego Węgla drugorzędne znaczenie. „Przekonały mnie ambicje Klubu, trenera i dobrze skomponowany zespół. Cieszę się, że będę mógł trenować pod wodzą takiego fachowca jak Ferdinando De Giorgi i z optymizmem patrzę na nadchodzący sezon” – mówi Gunia.
Źródło: jastrzebskiwegie.pl/opracowanie własne