Łuczniczka Bydgoszcz pozostaje w PlusLidze

Trzeci mecz barażowy pomiędzy AZS-em Częstochowa a Łuczniczką Bydgoszcz został rozegrany w Częstochowie. W pierwszych dwóch setach grę mieli wyraźnie pod swoją kontrolą bydgoszczanie. W trzeciej partii do walki powrócili częstochowianie, przedłużając swoje szanse. Ostatecznie cały mecz rozstrzygnęli na swoją korzyść siatkarze z Bydgoszczy.

 

Mecz rozpoczął się wyrównaną walka obu drużyn (3:3). Bydgoszczanie objęli dwupunktowe prowadzenie (5:3), ale gospodarze nie tracili z nimi kontaktu. Szybko doprowadzili do remisu (6:6), a w dalszej kolejności wyszli na prowadzenie (9:8). Zespoły nie zwalniały tempa, tocząc ze sobą zaciętą walkę, a na tablicy wyników co chwilę pojawiał się remis. Ponowne dwupunktowe prowadzenie gości poskutkowało czasem dla trenera Krzysztofa Stelmacha (13:11). To jednak nie powstrzymało bydgoszczan, którzy powiększali swój dorobek punktowy. Częstochowianom nie pomógł nawet drugi czas na żądanie szkoleniowca (19:13). Pierwszą partię bydgoszczanie zapisali na swoim koncie z przewagą pięciu punktów (25:200.

 

Drugiego seta skuteczniej rozpoczęli przyjezdni, obejmując już po kilku pierwszych akcjach trzypunktowe prowadzenie (4:1). Częstochowianie przystąpili do gry, ale cały czas na prowadzeniu utrzymywali się siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz. Powiększyli przewagę do pięciu „oczek”, a na to zareagował trener Krzysztof Stelmach, prosząc o czas dla swoich graczy (8:3). To nie zdało się jednak na nic. Stale przewagę po swojej stronie utrzymywali bydgoszczanie. Nie wypuścili jej do końca, zapisując na swoim koncie również tę partię (25:19).

 

Trzecią partię lepiej rozpoczęli częstochowianie, obejmując trzypunktowe prowadzenie (3:0). Bydgoszczanie przystąpili do gry, ale na prowadzeniu nadal utrzymywali się gospodarze. Pięć punktów przewagi rywali zmusiło do rekcji trenera Jakuba Bednaruka (6:1). Po niej goście rozpoczęli odrabianie straconych punktów, ale przewaga ciągle spoczywała po stronie częstochowian. Przyjezdni złapali z nimi kontakt (10:11), na co natychmiast zareagował trener Krzysztof Stelmach. Zespoły toczyły ze sobą walkę punkt za punkt, ale komfort bezpieczeństwa spoczywał po stronie graczy AZS-u Częstochowa. Ostatecznie trzecią partię rozstrzygnęli na swoją korzyść gospodarze (27:25).

 

Czwartą partię zespoły rozpoczęły od wyrównane walki (3:3). Bydgoszczanie objęli dwa punkty przewagi (5:3), a następnie powiększyli je do trzech „oczek” (7:4). Częstochowianie próbowali odrobić straty, jednak komfort bezpieczeństwa spoczywał po stronie gości. Nie tracili przewagi, chociaż gospodarze nie poddawali się bez walki. Zdołali doprowadzić do wyrównania (16:16), zmuszając do reakcji trenera Jakuba Bednaruka. Między zespołami trwała zacięta walka w końcówce, a tę rozstrzygnęli na swoją korzyść bydgoszczanie (25:22).

 

AZS Częstochowa – Łuczniczka Bydgoszcz 1:3 (20:25, 19:25, 27:25, 22:25)

 

Składy drużyn:

 

AZS Częstochowa: Mateusz Rećko, Bartosz Bućko, Sławomir Stolc, Moustapha M’Baye, Patryk Szczurek, Daniel Szaniawska, Piotr Macheta (libero), Łukasz Koziura (libero) oraz Hubert Mańko, Bartłomiej Janus

 

Łuczniczka Bydgoszcz: Metodi Ananiev, Edgardo Goas, Wojciech Jurkiewicz, Bartosz Filipiak, Yevgenii Gorchaniuk, Mateusz Sacharewicz, Adam Kowalski (libero) oraz Paweł Gryc, Michał Szalacha, Piotr Sieńko

 

Źródło: Informacja własna