W meczu dwudziestej drugiej kolejki zespół Dafi Społem Kielce podejmował ekipę GKS-u Katowice. Katowiczanie od początku narzucili swój rytm gry. W końcówce drugiego i trzeciego seta gospodarze postawili im opór, lecz nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po trzech setach przyjezdni dopisali do tabeli komplet punktów.
Mecz rozpoczęli kielczanie od zagrywki Maxima Morozau, zaś pierwszą akcję na korzyść swojego zespołu zakończył Gonzalo Quiroga (1:0). Gospodarze przystąpili do gry, lecz na prowadzeniu utrzymywali się goście (3:1). As serwisowy Pawła Pietraszko powiększył tę przewagę do czterech „oczek”, ale kieleccy gracze nie przestawali walczyć o odrobienie strat. Cały czas jednak komfort bezpieczeństwa spoczywał po stronie przyjezdnych, a kolejny punkt na ich korzyść poskutkował czasem dla trenera Dariusza Daszkiewicza (9:4). Po wznowieniu gry katowiczanie nie tracili swojego prowadzenia. Ostatecznie mimo prób walki kielczanie nie zdołali odrobić strat. Pierwszy set wyraźnie padł łupem gości (25:18).
Drugi set rozpoczął się dwupunktowym prowadzeniem GKS-u Katowice (2:0). Kielczanie szybko przystąpili do gry, a atak Jakuba Wachnika wyprowadził jego drużynę na prowadzenie (3:2). Goście wyszli ponownie na dwa „oczka” przewagi (5:3), a następnie powiększyli ją do czterech punktów (8:4). Na taką sytuację zareagował trener Dariusz Daszkiewicz, prosząc o czas. Katowiczanie utrzymywali swoje prowadzenie, lecz gospodarze nie składali broni. Zmniejszyli straty do dwóch punktów (8:10), ale przyjezdni nie pozwalali na bliższy kontakt. Powiększali swój dorobek punktowy, wykorzystując słabszą dyspozycję kieleckich graczy. W decydującej fazie drugiej partii miejscowi zdołali zminimalizować straty do jednego punktu (15:16), a to zapoczątkowało zacięty fragment gry. Ostatecznie drugą partię także zapisali na swoim koncie katowiczanie (25:23).
Trzeci set miał wyrównany początek, a kibice od pierwszych piłek byli świadkami emocji (4:4). Katowiczanie zdołali odskoczyć na dwupunktowe prowadzenie (7:5), a kolejne „oczko” na ich korzyść poskutkowało czasem na żądanie trenera Dariusza Daszkiewicza (8:5). To jednak nie zdało się na wiele. Na prowadzeniu cały czas utrzymywali się gracze z Kielc, powiększając swój dorobek punktowy. Gospodarze próbowali jeszcze walczyć, zmniejszając w końcowej fazie seta straty do „dwóch punktów (16:18). Trzecią partie także rozstrzygnęli na swoją korzyść katowiczanie (25:23).
Dafi Społem Kielce – GKS Katowice 0:3 (18:25, 23:25, 23:25)
MVP: Marcin Komenda
Składy drużyn:
Dafi Społem Kielce: Przemysław Stępień, Mariusz Schamlewski, Jakub Wachnik, Maciej Pawliński, Tomislav Dokić, Maxim Morozau, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Aleksiej Nalobin, Michał Superlam, Piotr Adamski, Łukasz Łapszyńksi, Jakub Szymański
GKS Katowice: Marcin Komenda, Karol Butryn, Serhyi Kapelus, Paweł Pietraszko, Emanuel Kohut, Gonzalo Quiroga, Adrian Stańczak (libero), Bartosz Mariański (libero) oraz Kacper Stelmach
Źródło: Informacja własna