W meczu dwudziestej drugiej kolejki PlusLigi zespół Jastrzębskiego Węgla podejmował ekipę Indykpol-u AZS-u Olsztyn. Zespoły od początku nawiązały ze sobą walkę, w której nie brakowało emocji i ciekawych wymian. W końcówkach trzech rozegranych partii skuteczniejsi byli gospodarze, dopisując do tabeli trzy punkty.
Mecz rozpoczęli olsztynianie od zagrywki Miłosza Zniszczoła, zaś w pierwszej długiej akcji w ataku pomylił się Jan Hadrava (0:1). W kolejnej akcji po rękach piłkę wybił Tomas Rousseaux (1:1), jednak trzypunktowe prowadzenie wypracowali sobie gospodarze, po dwóch asach serwisowych Macieja Muzaja (4:1). Utrzymywali swoją przewagę, ale goście nie składali broni, walcząc o odrobienie strat. Złapali kontakt z rywalami (5:6), a as serwisowy Jana Hadravy doprowadził do remisu (7:7). Między zespołami nawiązała się walka, w której nie brakowało efektownych wymian, a na minimalnej przewadze utrzymywali się przyjezdni. Trzypunktowa przewaga olsztynian zmusiła do reakcji trenera Ferdinando De Giorgiegi (14:11). Po wznowieniu gry siatkarze z Olsztyna powiększali swój dorobek punktowy, choć jastrzębianie próbowali powrócić do gry. Blok Salvadora Hidalgo Olivy zmniejszył straty jego zespołu do dwóch „oczek” (18:20), co poskutkowało czasem na żądanie trenera Roberto Santilliego. To jednak nie zdało się na wiele, gdyż gospodarze doprowadzili do remisu (21:21), a następnie wyszli na prowadzenie (22:21). Ostatecznie wyrównaną i niezwykle emocjonującą końcówkę pierwszej partii rozstrzygnęli na swoją korzyść gospodarze, po zablokowaniu ataku Jana Hadravy (36:34).
Drugi set został zainaugurowany żółtą kartką dla Pawła Woickiego. Pierwszą akcję na swoją korzyść zakończyli olsztynianie, lecz natychmiast stratę odrobił atakiem Salvador Hidalgo Oliva (1:1). Zespoły nawiązały między sobą walkę już od pierwszych piłek, a punktowa zagrywka Jana Hadravy wyprowadziła gości na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Gospodarze nie tracili z nimi kontaktu, szybko doprowadzając do remisu (4:4). Kibice w dalszym ciągu mogli obserwować zaciętą walkę, w której nie brakowało efektownych wymian, a na tablicy wyników co chwilę pojawiał się remis. Blok Lukasa Kampy wyprowadził gospodarzy na dwupunktowe prowadzenie (13:11), na co od razu zareagował trener Roberto Santilli, prosząc o czas dla swoich siatkarzy. Po powrocie na boisko olsztynianie odrobili straty (13:13). Jastrzębianie szybko jednak odzyskali swoją przewagę, a as serwisowy Salvadora Hidalgo Olivy powiększył je do trzech „oczek”, ponownie zmuszając do reakcji szkoleniowca gości (17:14). Przyjezdni walczyli o wyrównanie wyniku, ale cały czas na przewadze utrzymywali się siatkarze z Jastrzębia-Zdroju. Ostatecznie nie stracili inicjatywy i zapisali na swoim koncie także drugą odsłonę (25:20).
Trzeciego seta od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli jastrzębianie (2:0), ale olsztynianie nie tracili kontaktu z rywalami, szybko przystępując do gry (3:3). As serwisowy Jakuba Kochanowskiego wyprowadził jego drużynę na dwupunktowe prowadzenie (5:3). Gospodarze nie pozwalali jednak na więcej, utrzymując kontakt z przeciwnikiem. Próbowali doprowadzić do remisu, lecz stale komfort bezpieczeństwa utrzymywali po swojej stronie olsztynianie. Czteropunktowa przewaga gości zmusiła do reakcji trenera Ferdinando de Giorgiego (10:6). Po tej interwencji jastrzębianie rozpoczęli odrabianie strat, zmniejszając je do dwóch punktów (8:10). Przyjezdni nie pozwalali na bliższy kontakt punktowy, chociaż miejscowi nie składali broni. Remis po ataku Macieja Muzaja poskutkował czasem dla szkoleniowca olsztyńskiego zespołu (14:14). Między drużynami trwała zacięta walka w decydującym fragmencie gry, a siatkarze nie zwalniali tempa. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili jastrzębianie (26:24).
Jastrzębski Węgiel – Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (36:34, 25:20, 26:24)
MVP: Maciej Muzaj
Składy drużyn:
Jastrzębski Węgiel: Maciej Muzaj, Damian Boruch, Jason DeRocco, Lukas Kampa, Wojciech Sobala, Salvador Hidalgo Oliva, Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Ernastowicz, Rodrigo Quiroga
Indykpol AZS Olsztyn: Jan Hadrava, Miłosz Zniszczoł, Robbert Andringa, Jakub Kochanowski, Paweł Woicki, Tomas Rousseaux, Michał Żurek (libero) oraz Daniel Pliński, Adrian Buchowski, Blake Scheerhoorn, Mateusz Kańczok
Źródło: Informacja własna
Czas Siatkówki 