Thibault Rossard kilka dni temu zdecydował się na przedłużenie kontraktu z Asseco Resovią. Francuz nie kryje swojej radości z podjętej decyzji i ma nadzieję, że w kolejnym sezonie jego drużyna będzie nadal się rozwijać. „Podoba mi się projekt, który realizujemy” – powiedział w rozmowie z Czasem Siatkówki francuski przyjmujący.
Czas Siatkówki: Ostatnio przedłużył Pan kontrakt z Asseco Resovią. Jakie były powody tej decyzji?
Thibault Rossard: Przede wszystkim chyba zadecydował fakt, że dobrze się tutaj czuję, zarówno w Polsce, jak i w Rzeszowie oraz w samym zespole. Podoba mi się projekt, który realizujemy i ma być on kontynuowany w kolejnych latach. To wszystko bardzo mnie zainteresowało i zdecydowałem, że zostanę w Asseco Resovii na kolejny rok.
Dlaczego zdecydował się Pan na przedłużenie umowy już teraz?
Zdecydowałem się przedłużyć kontakt już teraz, ponieważ dobrze się czuję, grając w tej drużynie. Czuję tę grę. Problemy, które dotykają zespół w trakcie sezonu, budują drużynę, ale tylko wtedy, gdy o nich rozmawiamy. Właśnie to pokazujemy w meczach, walkę i chęć pójścia do przodu. Chcę tu być, klub na mnie stawia, chce żebym był częścią zespołu, więc decyzja była prosta – zostaję.
Z jakimi celami zostaje Pan w Polsce?
Na razie nie myślę o kolejnym sezonie, tylko skupiam się na tym, żeby pomagać drużynie. Chcę pomóc chłopakom w osiągnięciu jak najlepszej pozycji w tych rozgrywkach. To jest teraz dla mnie najważniejsze, żeby być pomocnym drużynie. Co będzie w kolejnym sezonie, czas pokaże, a póki co obecnego zostało jeszcze dużo.
Jak mógłby Pan ocenić swoją dotychczasową grę w PlusLidze?
Oczywiście mogę ją ocenić jak najlepiej. Mam wielką nadzieję, że w tym sezonie będziemy mieli szansę na wywalczenie medalu. Wszyscy będziemy dawać z siebie wszystko i starać się o kolejne zwycięstwa i ta walka będzie wyglądała naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że nam się to uda, bo poprzedni sezon był naprawdę dużym rozczarowaniem. Mam nadzieję, że teraz dalej będziemy ciężko pracować i to przyniesie efekty.
Wróćmy do dzisiejszego meczu z jastrzębianami, który dostarczył kibicom wielu wrażeń. Spodziewaliście się, że potrwa on tylko trzy sety?
Powiem szczerze, że nie myślałem, że wygramy to spotkanie po trzech setach. Bardzo chcieliśmy zgarnąć komplet punktów i to się udało. Spodziewałem się, że zagramy dobrze, pokażemy takie widowisko, jakie można było zaobserwować. Jestem zadowolony z tych trzech „oczek”, które są nam bardzo potrzebne.
Co miało według Pana decydujący wpływ na wynik meczu?
To trudne pytanie. Ciężko jest teraz odpowiedzieć, co tak naprawdę zadecydowało. Nie jest łatwo wyróżnić jeden element, bo na pewno zaprezentowaliśmy się dobrze w polu serwisowym. To pozwoliło nam na lepszą grę w kolejnych akcjach i zabawę siatkówką. Widać było, że przeciwnicy mieli problemy z przyjęciem naszych zagrywek. Sądzę zatem, że to było głównym kluczem do zwycięstwa.
Walka o czołową szóstkę jest coraz bardziej zacięta. Presja zaczyna rosnąć?
Tak, cały ten sezon walki o mistrzostwo Polski jest bardzo ekscytujący. Każdy zespół moim zdaniem odczuwa większą presję w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami. Prawo do gry o medale uzyska tylko sześć najlepszych zespołów. Walka o najlepsze lokaty będzie trwała aż do tej decydującej fazy. Taka gra, jaką dziś pokazaliśmy jest bardzo ważna w kontekście rywalizacji o medale, więc musimy ją utrzymać.
W kolejnym meczu zagracie z Treflem Gdańsk na trudnym terenie. Co będzie najważniejsze Pana zdaniem, aby przywieźć z Gdańska punkty?
Myślę, że przede wszystkim musimy zagrać podobnie jak dziś. Musimy być dobrzy w każdym elemencie, od zagrywki po przyjęcie, obronę i blok. Przez ten następny tydzień musimy się przygotować i jeszcze dopracować niektóre elementy, jak chociażby lepsza obrona.
Z Thibaultem Rossardem Rozmawiała Marta Chlebicka