Siatkarze Dafi Społem Kielce walczą o każdy punkt, ponieważ każdy z nich pomaga kielczanom w batalii o pozostanie w PlusLidze. Dzisiaj podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza spotkali się z Łuczniczką Bydgoszcz, którą podejmowali na swoim boisku. Gospodarze ulegli rywalom tylko w pierwszym secie i wywalczyli komplet „oczek”.
W spotkanie lepiej weszli goście, którzy błyskawicznie zapewnili sobie zaliczkę (7:2). Po czasie, o który poprosił szkoleniowiec klubu z Kielc, gospodarze zaczęli odrabiać straty (5:7). Bydgoszczanie dzięki swojej skuteczności w ataku nie pozwalali jednak na doprowadzenie do remisu. Po kontrze ze środka Mateusza Sacharewicza przyjezdni znów zwiększali przewagę (11:7). Od czasu do czasu drużyna z Kielc znajdowała dziurę w bydgoskim bloku, co powalało im zapisać na swoim koncie pojedyncze „oczka”. Wciąż było to jednak za mało na powstrzymanie rozpędzonej ekipy z Bydgoszczy. Wszystko odmieniło się po kontrze Jakuba Wachnika, po której podopieczni Dariusza Daszkiewicza zmobilizowali się i zaczęli zdobywać punkty na siatce. Sprawę ułatwiały też błędy własne, których nie mogła ustrzec się bydgoska Łuczniczka. Atak po bloku Jakuba Wachnika spowodował, że kielczanie znacznie zbliżyli się do rywala (21:22). Chwilę później jednak ten sam zawodnik zaatakował w aut, co zakończyło seta (22:25).
Znacznie lepiej drugą partię rozpoczęli gospodarze (5:1). To zaniepokoiło szkoleniowca bydgoszczan, który wziął czas. Przyniosło to oczekiwany skutek, bo zaraz po powrocie na boisko bydgoszczanie zdobyli w ofensywie dwa „oczka” (3:6). Kielczanie starali się utrzymać przewagę, przez blok przedarł się Michał Superlak (9:7). Zawodnicy z Bydgoszczy nie mieli zamiaru pozostawać w tyle i wciąż deptali po piętach kielczanom. Skuteczne ataki Bartosza Filipiaka pozwoliły zminimalizować straty (12:13). Walka stawała się coraz bardziej zacięta. Żadna z ekip nie mogła wyjść na choćby dwupunktowe prowadzenie. Udało się to dopiero kielczanom, po posłaniu trudnej zagrywki przez Macieja Pawlińskiego (18:16). Po krótkiej przerwie bydgoszczanie popełnili kolejne błędy, dzięki czemu ich przeciwnik zapisał na swoim koncie łatwe punkty (22:20). Przyjezdni starali się dogonić podopiecznych Dariusza Daszkiewicza, skutecznie kontratakując, ale mieli za mało szczęścia. Partia zakończyła się atakiem Macieja Pawlińskiego (25:23).
Kolejna odsłona od początku była wyrównana (2:3). Po bloku na Yevgenii Gorchaniuku pojawił się pierwszy w tym secie remis (4:4). Zawodnicy grali punkt za punkt, ale po efektywnym ataku z lewego skrzydła Macieja Pawlińskiego to Kielce wysunęły się na niewielkie prowadzenie (8:6). Szkoleniowiec Łuczniczki Bydgoszcz starał się ratować sytuację biorąc czas. Nie zdało się to jednak na wiele, bowiem gospodarze w dalszym ciągu dobrze spisywali się na siatce (12:9). Bydgoszczanom trudno było odeprzeć ataki rywala, co skutkowało kolejnymi straconymi „oczkami” (10:14). Obie ekipy popełniały błędy własne, ale po stronie kielczan było ich mniej (19:15). Zdawało się, że w szeregi drużyny Jakuba Bednaruka wdarła się dekoncentracja, a zawodnicy z dużą trudnością zdobywali kolejne punkty (17:22). Ze środka zaatakował Mariusz Schamlewski i gospodarze mieli piłkę setową (24:18). Mimo starań bydgoszczan, nie udało im się odmienić losów seta. Udany atak z prawego skrzydła w wykonaniu Mariusza Schamlewskiego zakończył seta na korzyść kielczan (25:20).
Drużyny ponownie zaczęły wyrównaną walkę (3:3), ale w szybkim tempie Łuczniczka Bydgoszcz wypracowała sobie przewagę (9:5). Z dobrej strony w szeregach kielczan pokazywał się Michał Superlak, ale nawet jemu ciężko było dogonić bydgoszczan, którzy nie zamierzali oddawać przewagi (14:11). Trener Dariusz Daszkiewicz postanowił dokonać podwójnej zmiany w swoim zespole i dzięki temu wszystkie straty zostały zniwelowane (14:14). Walka ponownie stała się wyrównana. Kielczanom udało się uzyskać prowadzenie po ataku z sytuacyjnej Tomislava Dokicia (18:17). Bydgoszczanie mieli problem z zatrzymaniem gospodarzy na siatce, sami również nie potrafili przedrzeć się przez szczelny blok (22:19). Ich sytuacja stała się trudna po tym, jak Maciej Pawliński efektywnie zaatakował z lewego skrzydła (23:21). Ostatecznie gościom nie udało się odmienić losów partii. Seta, jak i całe spotkanie udanym atakiem zakończył Michał Superlak (25:22).
Dafi Społem Kielce – Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (22:25, 25:23, 25:20, 25:22)
MVP: Jakub Wachnik
Składy zespołów:
Dafi Społem Kielce: Przemysław Stępień, Mariusz Schamlewski, Jakub Wachnik, Maciej Pawliński, Tomislav Dokić, Maxim Marozau, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Michał Superlak,
Łuczniczka Bydgoszcz: Edgardo Goas, Metodi Ananiev, Michał Szalacha, Bartosz Filipiak, Yevgenii Gorchaniuk, Mateusz Sacharewicz, Adam Kowalski (libero) oraz Krzysztof Bieńkowski, Kacper Bobrowski, Paweł Gryc
Źródło: Informacja własna