We włoskiej Serie A rozpoczęła się runda rewanżowa. W rozegranych w sobotę spotkaniach doszło do tylko jednego podziału punktów na korzyść Diatec Trentino. Pojedynek pomiędzy Calzedonią Verona a Taiwan Excellence Latiną został przełożony na 25 stycznia 2018 roku. Na czele tabeli nadal plasuje się Sir Safety Conad Perugia.
Do jedynego podziału punktów w tej kolejce doszło w meczu pomiędzy Revivre Milano a Diatec Trentino. Podopieczni trenera Andrei Gianiego prowadzili już 2:0, ale w kolejnych trzech odsłonach siatkarze z Trydentu odnaleźli swój rytm gry i zakończyli je na swoją korzyść. W każdym elemencie skuteczniejsi byli gracze prowadzeni przez Angelo Lorenzettiego, na lepiej radzili sobie również w decydujących momentach. Goście trzynaście razy punktowali blokiem, podczas gdy miejscowi w tym elemencie wywalczyli sześć „oczek”, a trzy z nich były udziałem Matteo Piano. Również zagrywka funkcjonowała lepiej po stronie Diatec Trentino, które ośmiokrotnie punktowało tym elementem, w tym trzykrotnie zrobił to Eder Carbonera. Różnice w przyjęciu i ataku również były na korzyść gości, którzy zanotowali kolejno 50% i 57% skuteczności. Po stronie Revivre Milano najwięcej punktów wywalczył Nimir Abdel-Aziz – 25, przy 43 atakach zostając zatrzymanym 4 razy. W Diatec Trentino liderem był Uroš Kovačević, który zdobył 22 „oczka” przy 56% skuteczności. Dobry mecz rozegrali również środkowi: Jan Kozamernik skończył 3 na 4 ataki, a Aidan Zingel 4 na 5.
Revivre Milano – Diatec Trentino 2:3 (25:22, 25:22, 22:25, 14:25, 13:15)
MVP: Uroš Kovačević
Siatkarze Sir Safety Conad Perugii nieudanie rozpoczęli mecz z Kioene Padovą, przegrywając w pierwszym secie do dwudziestu. Kolejne odsłony przebiegały jednak całkowicie pod dyktando przyjezdnych, którzy w trzeciej i czwartej partii wygrali kolejno do piętnastu i czternastu. Wyraźną różnicę między zespołami widać było jedynie w ataku, gdzie miejscowi mieli 38% skuteczności, a przyjezdni o dziesięć punktów procentowych więcej, oraz zagrywce, którą Sir Safety Conad Perugia zdobyła 12 „oczek”. Najwięcej punktów w Kioenie Padovie zdobył Luigi Randazzo – 18, utrzymując 57% skuteczności. Bardzo dobrze blokiem grał Marco Volpato, który zatrzymał rywali sześć razy. W drużynie gości atak był bardziej rozłożony, po szesnaście „oczek” do dorobku dołożyli Aleksandar Atanasijević i Ivan Zaytsev, a tylko o jedno mniej wywalczył środkowy Marko Podraščanin, w tym aż sześć zagrywką i cztery blokiem.
Kioene Padova – Sir Safety Conad Perugia 1:3 (25:20, 22:25, 15:25, 14:25)
MVP: Marko Podraščanin
BCC Castellana Grotte tylko w trzecim secie zdołała nawiązać wyrównaną walkę z Azimut Modeną, ostatecznie jednak uległa rywalom po grze na przewagi i to goście zdobyli komplet punktów. Gospodarze lepiej przyjmowali (72%), ale nie przełożyło się to na skuteczność w ataku (45%). Podopieczni trenera Radostina Stoycheva zakończyli 59% swoich akcji, a obydwa zespoły siedmiokrotnie punktowały blokiem. Liderem miejscowej ekipy był Georgios Tzioumakas, który spotkanie zakończył z dorobkiem 23 „oczek” przy 66% skuteczności, trzykrotnie zatrzymując rywali blokiem. Po stronie Azimut Modeny siła ataku opierała się na Giulio Sabbim – 15 punktów oraz Earvinie N’Gapeth – 14. Udane spotkanie zaliczyli środkowi: Maxwell Holt skończył siedem na siedem ataków oraz Daniele Mazzone, który przy ośmiu uderzeniach pomylił się raz.
BCC Castellana Grotte – Azimut Modena 0:3 (21:25, 18:25, 28:30)
MVP:
Gi Group Monza jedynie w premierowej odsłonie miała problemy z pokonaniem rywali z Sory, kończąc seta dopiero po grze na przewagi. W pozostałych dwóch partiach goście kontrolowali grę, co ułatwiła im wysoka, 62% skuteczność w ataku. Zespoły miały taką samą jakość przyjęcia, ale blokiem więcej „oczek” zdobyli przyjezdni (9 do 4). Liderem Biosi Indexy Sory był Dušan Petković, który wywalczył 14 punktów, w tym dwa blokiem. W drużynie Miguela Falaski najlepszym zawodnikiem był Simon Hirsh, który spotkanie zakończył z dorobkiem szesnastu „oczek” przy 78% jakości gry.
Biosi Indexa Sora – Gi Group Monza 0:3 (25:27, 17:25, 20:25)
MVP:
Tonno Callipo Calabri Vibo Valentia jedynie w pierwszych dwóch setach prowadziła wyrównaną walkę z zawodnikami z Trei, pokonując ich w drugiej partii. Kolejne dwie odsłony zostały jednak zdominowane przez gospodarzy, którzy pozwolili im na zdobycie kolejno dziesięciu i dwunastu „oczek”. Zespoły zdobyły po sześć punktów blokiem, ale w pozostałych elementach goście byli zdecydowanie słabsi. Największą różnicę zrobiło przyjęcie, które po stronie zwycięzców utrzymywało się na poziomie 49%, a w zespole rywali 29%. Również zagrywka lepiej funkcjonowała po stronie gospodarzy, którzy punktowali nią trzynaście razy. Najlepszym zawodnikiem w zespole Tonno Callipo Calabri Vibo Valentii był Oleg Antnov, który zdobył 15 „oczek” przy 54% skuteczności. Podczas tego spotkania polski atakujący pojawił się jedynie na jednej zmianie w celu wykonania zagrywki. Niekwestionowanym liderem Cucine Lube Civitanovy był Osmany Juantorena, zdobywca 21 punktów z jakością na poziomie 52%.
Cucine Lube Civitanova – Tonno Callipo Calabri Vibo Valentia 3:1 (25:18, 20:25, 25:10, 25:12)
MVP: Osmany Juantorena
Zacięte spotkanie odbyło się pomiędzy Wixo LPR Piacenzą a Bunge Ravenną, chociaż zakończyło się bez podziału punktów. Goście dość pewnie wygrali pierwsze dwie partie, ale w trzeciej nie wykorzystali piłek setowych i po grze na przewagi musieli uznać wyższość rywali. W czwartej odsłonie również zadecydowała zacięta końcówka, ale tym razem to Bunge Ravenna okazała się mocniejsza. We wszystkich elementach zespoły prezentowały podobny poziom, a jedyną różnicę na korzyść przyjezdnych widać było w zagrywce, którą punktowali osiem razy. Liderem gości był Paul Buchegger, zdobywca 23 punktów przy 50% skuteczności. W Wixo LPR Piacenzie najwięcej „oczek” wywalczył Alessandro Fei – 21, co nie wystarczyło jednak do odniesienia zwycięstwa.
Wixo LPR Piacenza – Bunge Ravenna 1:3 (21:25, 18:25, 35:33, 24:26)
MVP: Santiago Orduna
Źródło: legavolley.it/opracowanie własne