Przenieść ducha rycerzy na boisko. Zawiercianie zadebiutowali w PlusLidze

Drużyna Aluronu Virtu Warty Zawiercie w niedzielę rozegrała swój debiutancki mecz w PlusLidze, a ich rywalem była ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Mimo charakteru i walki zawiercianie nie zapisali tego starcia na swoją korzyść. „Trudno powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni, skoro przegraliśmy, nie mamy żadnego punktu” – mówił Emanuele Zanini.

 

Niewykorzystane szanse

 

W pojedynku z mistrzem Polski beniaminek PlusLigi miał swoje szanse. Pierwszy set rozstrzygnął się na korzyść kędzierzynian dopiero w końcówce (23:25), a trzeciego podopieczni trenera Andrei Gardiniego wygrali na przewagi (24:26), mimo wcześniejszego prowadzenia 17:10. „W trzecim secie przy wyniku po 23 zrobiło się naprawdę głośno, nerwowo. Myślę, że rywale mieli trochę stracha i szkoda, niewykorzystanej okazji. Jakbyśmy ich uszczypnęli na ten punkt, to nie wiem czy to by się nie skończyło tak, że wygralibyśmy całą pulę” – ocenił po zakończonym meczu Grzegorz Pająk.

 

Przypomnij sobie przebieg spotkania w Zawierciu

 

 

Mimo wszystko powód do zadowolenia

 

Chociaż mecz ostatecznie zakończył się porażką podopiecznych trenera Zaniniego, to jednak jak podkreślają trener i zawodnicy, są powody do zadowolenia. „Jestem zadowolony z występu mojej drużyny, a w szczególności z jej zaangażowania. Chłopaki dali maksa, na pewno nie było im łatwo walczyć naprzeciwko mistrzów Polski. Niektórzy z naszych graczy po raz pierwszy w życiu wystąpili w PluLidze” – ocenił postawę swoich podopiecznych Emanuele Zanini. Warto zauważyć, że zawiercianie dalej nie trenują w pełnym składzie. Z kontuzją zmaga się Matej Patak, problemy zdrowotne ma również Hugo de Leon Guimarães, a zza oceanu nie dotarł jeszcze David Smith. „Kilku graczy miało problemy zdrowotne, a te ostatnie przeszkadzały nam w przygotowaniach we wrześniu, co utrudniało nam dobry trening” – mówił trener Zanini

 

 

Motywacji nie zabraknie

 

Już przed sezonem Emanuele Zanini mówił, że chce stworzyć drużynę z charakterem. Jak pokazał mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle tego charakteru i woli walki nie można im odmówić. „Mam nadzieję, że będziemy przenosili ducha od samurajów bądź rycerzy na boisko i jeszcze niejednej drużynie pokażemy, że mamy się czym bronić i atakować. Myślę, że sprawimy wiele niespodzianek w tym sezonie” – zakończył Grzegorz Pająk

 

 

Źródło:  www.siatkarskaliga.tv/ opracowanie własne