ME, gr. C: Emocjonujące trzy sety dla Rosjan

Podopieczni trenera Sergeya Shlyapnikova w pierwszym meczu grupowym mistrzostw Europy bez straty straty seta pokonali reprezentację Bułgarii, a dziś po emocjonującej walce ograli Słoweńców. W ostatnim meczu fazy grupowej Rosjanie zmierzą się z Hiszpanami, a podopieczni Slobodana Kovača powalczą z Bułgarami.

 

Początek spotkania był bardzo wyrównany, a przy stanie 2:1 dla Rosjan, Słoweńcy zatrzymali Iliyasa Kurkaeva. Podopieczni Slobodana Kovača po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, gdy kontrę wykorzystał Alen Pajenk – środkowy znany z występów w Jastrzębskim Węglu (6:5). Błąd w ataku Rosjan spowodował, że Słoweńcy mieli trzypunktową zaliczkę (10:7). Asem serwisowym popisał się atakujący Sbornej, a przewaga ich rywali stopniała do jednego oczka (10:9). Na drugiej przerwie technicznej Słoweńcy prowadzili 16:14. Zawodnicy Sergeya Shlyapnikova bardzo szybko doprowadzili do wyrównania, ale jeszcze szybciej stracili kontakt z przeciwnikiem po bloku na swoim lewoskrzydłowym. Błąd Alena Šketa doprowadził do wyrównanej końcówki. Autowy atak Maxima Mikhailova zmusił szkoleniowca Rosji do wykorzystania przerwy (23:21). Po powrocie na boisko i skutecznej akcji Rosjan to Slobodan Kovač poprosił o czas (23:22). Przy stanie 24:22 drugą przerwę wykorzystał trener reprezentacji Rosji, a po kolejnej akcji także szkoleniowiec Słoweńców. W kluczowym momencie myli się Alen Šket, wyciągając rękę do swoich przeciwników (24:24). Wprowadzony na zagrywkę Maksim Zhigalov kończy pierwszą partię asem serwisowym (27:25) i to Rosjanie obejmują prowadzenie w meczu 1:0.

 

Drugą partię otworzył skutecznym atakiem Dmitrii Volkov (1:0). W ekipie Słoweńców Tine Urnaut wyprowadził swój zespół na trzypunktowe prowadzenie (6:3). Skuteczny atak Alana Šketa dał pierwszą przerwę techniczną, na której nieco lepsi Słoweńcy (8:6). Po powrocie na parkiet przechodzącą piłkę skończył Alen Pajenk (9:6). As serwisowy Tine Urnauta i przewaga podopiecznych Slobodana Kovača rośnie (11:7). Punktowa zagrywka Rosjan pozwala nieco zbliżyć się do rywali (11:12). Na drugą przerwę techniczną Słoweńcy schodzili z czteropunktową przewagą (16:12). Slobodan Kovač zdecydował się poprosić o przerwę, ponieważ Słoweńcy stanęli w miejscu (17:16). Po powrocie na parkiet Tine Urnaut znów daje się we znaki Rosjanom, odbudowując przewagę swojego zespołu (19:16). Wystarczyło jednak kilka minut by na tablicy wyników widniał remis (20:20). 22:20 dla Słoweńców i Sergey Shlyapnikov prosi o przerwę. Kolejny remis i przerwa, tym razem dla serbskiego szkoleniowca (22:22). Rosjanie lepiej rozegrali końcówkę tego seta i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa w tej odsłonie (30:28).

 

Potężny atak Maxima Mikhaylova otwiera trzeciego seta (1:0), a pojedynczy blok Ilii Vlasova daje Rosjanom dwupunktowe prowadzenie (4:2). Na pierwszej regulaminowej przerwie ich przewaga wynosiła już trzy punkty (8:5). Po powrocie na parkiet Rosja cały czas trzymała przeciwnika na dystans (11:8, 13:11). Szczęśliwa akcja w obronie Rosjan daje im szesnasty punkt i druga przerwę techniczną (16:12). As serwisowy Alena Pajenka doprowadza do remisu (17:17). Pomyłka Rosjan wyprowadza podopiecznych Slobodana Kovača na prowadzenie (19:18). W kluczowym momencie Dmitrii Volkov punktuje zagrywką (20:19), a przy stanie 23:22 szkoleniowiec Słoweńców prosi o czas. Nie na wiele się to jednak zdało, bowiem to Rosjanie zwyciężyli 25:22 i w cały meczu 3:0.

 

 

Rosja – Słowenia 3:0 (27:25, 30:28, 25:22)

 

 

Składy zespołów:

 

Rosja: Artem Volvich, Sergey Grankin, Dmitrii Volkov, Yury Berezhko, Maxim Mikhailov, Iliyas Kurkaev, Roman Martynyuk (libero) oraz Maksim Zhigalov

 

Słowenia: Tonček Stern, Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Alen Šket, Dejan Vinčić, Tine Urnaut, Jani Kovačić (libero) oraz Gregor Ropret

 

 

 

Źródło: informacja własna