Po zwycięstwie na PGE Narodowym reprezentacja Serbii zmierzyła się z Estończykami. Pierwsza partia po wielu emocjach padła łupem Serbów. W dwóch kolejnych odsłonach inicjatywę przejęli Estończycy. W czwartym secie do gry powrócili Serbowie i to oni mogli zapisać dwa punkty do tabeli po zwycięstwie w tie-breaku.
Pierwszy set pojedynku w Ergo Arenie rozpoczął się wymianą punktów, a następnie Serbowie osiągnęli dwupunktowe prowadzenie (4:2). Estończycy odrobili stracone oczka, doprowadzając do remisu (7:7), jednak na pierwszej przerwie technicznej minimalnie prowadziła ekipa z Serbii (8:7). Po wznowieniu gry drużyny w dalszym ciągu toczyły ze sobą zacięty bój. Na drugiej przerwie technicznej na minimalnym prowadzeniu utrzymywali się Estończycy (16:15). W decydującym fragmencie inauguracyjnej odsłony siatkarze nie zwalniali tempa, dostarczając kibicom wielu emocjonujących wymian. Zatrzymanie ataku Olivera Venno wyprowadziło siatkarzy serbskiej drużyny na dwupunktową przewagę w końcówce (21:19). Ostatecznie wyrównaną partię rozstrzygnęli na swoją korzyść Serbowie (25:22).
Drugi set rozpoczął się efektownym atakiem Renee Teppana ze skrzydła (1:0). Autowa kontra Urosa Kovacevica, a następnie blok na Aleksandarze Atanasijevicu powiększyły tę przewagę do trzech oczek (3:0). Serbowie powrócili do walki, lecz na prowadzeniu utrzymywali się Estończycy, prowadząc na pierwszej przerwie technicznej (8:4). Po powrocie na boisko siatkarze reprezentacji Estonii powiększali swój dorobek punktowy, wykorzystując słabszy moment gry rywali. Sześciopunktowa przewaga rywali zmusiła trenera Nikolę Grbica do prośby o czas dla swoich siatkarzy (11:5). Ta interwencja szkoleniowca nie zdała się na nic, gdyż na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu wyraźnie prowadzili siatkarze estońskiego zespołu (16:8). Serbscy gracze nie zdołali odrobić strat, w wyniku czego drugą odsłonę zapisali na swoją korzyść reprezentanci Estonii (25:16).
Trzeci set ponownie rozpoczął się trzypunktowym prowadzeniem reprezentacji Estonii (3:0). Punktowy serwis Ardo Kreeka powiększył przewagę Estończyków (4:0). Serię po stronie rywali przerwał Srećko Lisinać atakiem ze środka (1:4), lecz cały czas na prowadzeniu utrzymywali się podopieczni trenera Gheorghe’a Cretu. Na pierwszej przerwie technicznej nadal prowadziła drużyna z Estonii, jednak już tylko dwoma punktami (8:6). Po powrocie na plac gry Serbowie próbowali doprowadzić do remisu, ale Estończycy skutecznie im to uniemożliwiali, zdobywając kolejne punkty. Punktowy serwis Urosa Kovacevica zminimalizował straty do jednego oczka (10:11), lecz siatkarze Nikoli Grbica nie zdołali wyrównać stanu seta. Na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu prowadzili reprezentanci Estonii (16:12). W decydującym fragmencie seta Estończycy nie zwalniali tempa, powiększając swoją przewagę nad przeciwnikami. Ostatecznie trzecia odsłona także padła łupem siatkarzy z Estonii (25:21).
Czwarta partia została zainaugurowana wyrównaną walką między drużynami. Kibice od pierwszych piłek mogli przeżywać emocje. Trzypunktowa przewaga Serbów zmusiła do reakcji trenera Gheorghe’a Cretu (6:3), jednak to nie zdało się na nic, gdyż na pierwszej przerwie technicznej nadal prowadzili siatkarze z Serbii (8:5). W dalszej części seta podopieczni Nikoli Grbica utrzymywali swoje prowadzenie, lecz siatkarze estońskiej drużyny próbowali odrobić stracone oczka. Czteropunktowa przewaga Serbów poskutkowała wykorzystaniem przez szkoleniowca estońskiego zespołu kolejnej przerwy na żądanie (12:8). Na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu prowadzili siatkarze z Serbii (16:13). W decydującym fragmencie seta Serbowie powiększali swoją przewagę, doprowadzając do tie-breaka (25:20).
Tie-break został zainaugurowany asem serwisowym Ardo Kreeka (1:0). Między zespołami już na starcie nawiązała się wyrównana i emocjonująca walka. Jeszcze przed zmianą stron atak Drazena Luburica dał Serbom dwupunktową przewagę, zmuszając szkoleniowca Estończyków do wykorzystania przerwy na żądanie (7:5). Serbowie powiększyli swoją przewagę do trzech punktów (8:5), a następnie utrzymywali pewien komfort bezpieczeństwa. Ostatecznie podopieczni trenera Nikoli Grbica nie wypuścili z rąk swojego prowadzenia i to oni mogli cieszyć się z wygranej w tym pojedynku (15:12).
Estonia – Serbia 2:3 (23:25, 25:16, 25:21, 20:25, 12:15)
Składy drużyn:
Estonia: Ardo Kreek, Kert Toobal, Robert Taht, Oliver Venno, Andrus Raadik, Andri Aganits, Denis Losnikov (libero) oraz Renee Teppan, Andres Toobal, Timo Tammemaa, Henri Treial
Serbia: Uros Kovacević, Nemanja Petrić, Dragan Stanković, Nikola Jovović, Aleksandar Atanasijević, Marko Podrascanin, Neven Majstorović (libero), Nikola Rosić (libero) oraz Goran Skundrić, Srećko Lisinać, Milan Katić, Maksim Buculjević, Drazen Luburić
Źródło: Informacja własna