W drugim pojedynku pierwszego dnia Final Six Ligi Światowej reprezentacja Francji zmierzyła się w kadrą Stanów Zjednoczonych. Mecz, który od początku dostarczył kibicom wielu emocji i mnóstwa emocjonujących wymian, rozstrzygnęli na swoją korzyść Trójkolorowi, pokonując rywali po pięciu setach.
Mecz rozpoczęli Francuzi od zagrywki Benjamina Toniuttiego, zaś pierwszą akcję dla swojej drużyny zakończył Taylor Sander atakiem po bloku (1:0). W kolejnej akcji ze skrzydła odpowiedział Earvin Ngapeth (1:1) i między zespołami nawiązała się zacięta walka. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną Amerykanie osiągnęli dwupunktowe prowadzenie (7:5), lecz na obowiązkowej pauzie w grze ich przewaga wynosiła jedynie punkt (8:7). Po powrocie na boisko reprezentanci Stanów Zjednoczonych wyszli na trzypunktowe prowadzenie (11:8), powiększając stale swój dorobek punktowy. Na drugim czasie technicznym siatkarze z Ameryki Północnej prowadzili aż pięcioma punktami (16:11). W decydującym fragmencie pierwszego seta Amerykanie utrzymywali zaliczkę, choć Francuzi próbowali odrabiać straty. Błąd Amerykanów doprowadził do wyrównania przy drugiej piłce setowej (24:24), zaś zablokowany atak Benjamina Patcha, wyprowadził na prowadzenie Trójkolorowych (25:24). Ostatecznie inauguracyjna partia padła łupem reprezentacji Francji (27:25).
Drugi set został zainaugurowany wymianą uderzeń między drużynami. Zespoły od pierwszych akcji rozpoczęły między sobą walkę. Tuż przed pierwszą przerwą techniczną Amerykanie objęli dwupunktową przewagę (7:5) i to oni prowadzili na obowiązkowej puazie w grze (8:5). W dalszej części seta Trójkolorowi doprowadzili do remisu (9:9), a następnie wyszli na prowadzenie (10:9). Kibice mogli obserwować emocjonujący fragment gry, w którym nie brakowało efektownych wymian. Na drugim czasie technicznym minimalnie prowadzili Amerykanie po skutecznej kontrze Benjamina Patcha (1:15). W decydującym fragmencie seta siatkarze z Ameryki Północnej odskoczyli na dwupunktowe prowadzenie (18:16), utrzymując swoją przewagę. Kolejne oczko na korzyść rywali zmusiło trenera Laurenta Tillie do prośby o czas dla swoich siatkarzy (20:17). Ostatecznie drugą partię rozstrzygnęli na swoja korzyść reprezentacji Stanów Zjednoczonych (25:20).
Trzeci set został zainaugurowany ponownie wymianą punktów po obu stronach siatki. Francuzi osiągnęli trzypunktowe prowadzenie (5:2) po bardzo efektownych akcjach. Trójkolorowi utrzymywali przewagę i to oni prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Po wznowieniu gry Amerykanie zminimalizowali swoje straty (7:8), lecz Francuzi nie pozwolili na doprowadzenie do remisu (9:7). Podopieczni trenera Johna Speraw walczyli o odrobienie strat, lecz siatkarze z Europy utrzymywali swoją przewagę. Na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu prowadzili reprezentanci Francji (16:12). W decydującej fazie seta gracze francuskiej ekipy utrzymywali swoją przewagę. Amerykanie zminimalizowali swoje straty do jednego punktu (18:19), na co zareagował trener Laurent Tillie, wykorzystując czas dla swoich graczy. W końcówce siatkarze z Ameryki Południowej doprowadzili do remisu (24:24), lecz ostatecznie tę odsłonę rozstrzygnęli na swoją korzyść Trójkolorowi (26:24).
Czwarty set rozpoczął się ponownie wyrównaną walką między zespołami. Wymiana punkt za punkt trwała do pierwszej przerwy technicznej, na której minimalnie prowadził zespół z Ameryki Północnej (8:7). Po powrocie na plac gry Amerykanie odskoczyli na trzypunktowe prowadzenie (12:9), a następnie powiększali swoją zdobycz punktową. Pięciopunktowe prowadzenie reprezentacji Stanów Zjednoczonych zmusiło trenera Laurenta Tillie’ego do wykorzystania przerwy na żądanie (15:10). Ta interwencja szkoleniowca nie zdała się na wiele, gdyż na drugim czasie technicznym w dalszym ciągu prowadzili Amerykanie (16:11). W decydującym fragmencie czwartego seta siatkarze amerykańskiej drużyny powiększali swój dorobek punktowy, wykorzystując słabszy moment gry rywali. Ostatecznie tę odsłonę zakończyli na swoją korzyść Amerykanie (25:17).
Tie-break rozpoczął się wymianą uderzeń między zespołami. Amerykanie uzyskali trzypunktowe prowadzenie (5:2), na co natychmiast zareagował trener Laurent Tillie, wykorzystując przerwę na żądanie. Przy zmianie stron w dalszym ciągu prowadzili siatkarze amerykańskiego zespoły (8:5). W końcowej fazie całego starcia Trójkolorowi doprowadzili do remisu (8:8), a następnie wyszli na prowadzenie (9:8). Na taką sytuację zareagował trener John Speraw, prosząc o czas dla swoich graczy. Francuzi powiększali swoje prowadzenie i w rezultacie to oni rozstrzygnęli ten pojedynek na swoja korzyść Francuzi (15:12).
Francja – Stany Zjednoczone 3:2 (27:25, 20:25, 26:24, 17:25, 15:12)
Składy drużyn:
Francja: Benjamin Toniutti, Julien Lyneel, Kevin Le Roux, Earvin Ngapeth, Stephen Boyer, Barthelemy Chinenyeze, Jenia Grebennikov (libero) oraz Antonin Brizard, Thibault Rossard, Trevor Clevenot
Stany Zjednoczone: Taylor Sander, Jeffrey Jendryk, Thomas Jaeschke, Micah Christenson, Benjamin Patch, David Smith, Eric Shoji (libero) oraz Kawika Shoji,
Źródło: Informacja własna