Reprezentacja Australii 8 maja rozpoczęła zgrupowanie w Jastrzębiu-Zdroju. W tej chwili Mark Lebedew ma do swojej dyspozycji dwunastu zawodników, do końca tygodnia będzie ich szesnastu, a docelowo osiemnastu. W tym sezonie w barwach Australii nie zobaczymy Thomasa Edgara, który postanowił zrobić sobie przerwę.
Dobra atmosfera kluczem do sukcesu
Australijczycy już pierwszego dnia zgrupowania odbyli zajęcia na hali. Po treningu zarówno szkoleniowiec, jaki i jego nowi podopieczni tryskali dobrym humorem. „Atmosfera jest dobra. Zawodnicy cieszą się swoim towarzystwem, bo wrócili z różnych miejsc na świecie. Znów mają szansę porozmawiać w ojczystym języku, pośmiać się z żartów, które wszyscy rozumieją. Wielu z nich jest dla siebie przyjaciółmi, dlatego pewnie dodatkowo cieszy ich fakt, że po dłużej przerwie mogą zobaczyć swoich kumpli” – mówi Mark Lebedew.
W tej chwili w Jastrzębiu-Zdroju trenuje dwunastu siatkarzy reprezentacji Australii. Do końca tygodnia będzie ich szesnastu, a docelowo osiemnastu. „Jedni zawodnicy mieli miesięczną przerwę od grania, inni kilkudniową, a jeszcze inni dopiero dojadą na zgrupowanie. Musimy więc znaleźć balans w obciążeniach dla wszystkich. Dotyczy to chociażby świeżo upieczonych mistrzów Niemiec z Berlin Recycling Volleys – libero Luka Perry’ego oraz atakującego Paula Carrolla” – mówi trener Lebedew.
W tym sezonie reprezentacyjnym Mark Lebedew nie będzie mógł liczyć na Thomasa Edgara, ponieważ atakujący postanowił zrobić sobie roczny odpoczynek od kadry. „Musimy to uszanować i zaakceptować. Mamy dobrych zawodników jak Paul Carroll, którzy są w stanie go zastąpić” – przekonuje trener. Z parkietów PlusLigi w kadrze dowodzonej przez Marka Lebedewa jest przyjmujący Nathan Roberts z MKS-u Będzin, a wkrótce dołączy były gracz będzinian rozgrywający Harrison Peacock.
Ciekawi goście służą wiedzą i radą
Szkoleniowiec reprezentacji Australii zaprosił do współpracy innych trenerów, którzy chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami z podopiecznymi Lebedewa, ale sami też podpatrują jego metody pracy.
Wśród zaproszonych znaleźli się były selekcjoner reprezentacji Polski, a obecnie trener LOTOS-u Trefla Gdańsk Włoch Andrea Anastasi, była gwiazda legendarnego Sisleya Treviso Stefan Hubner, Wojciech Serafin oraz kilku innych mniej znanych trenerów z Polski oraz zagranicy. „Za zaproszonymi gośćmi przemawia po pierwsze to, że są doświadczonymi i dobrymi trenerami, ale także to, że każdy z nich w przeszłości sam był zawodnikiem. Chciałem, żeby moi podopieczni otrzymali cenną naukę, ale również zależało mi na tym, by wiedzę przekazał im ktoś z perspektywy byłego gracza. Jest tak, że zawodnicy często uczą się od siebie. Są rzeczy, których trenerzy nie są w stanie wyjaśnić zawodnikom, a których gracze muszą sami doświadczyć” – wyjaśnia Mark Lebedew.
Andrea Anastasi przyznaje, że nie trzeba było go długo namawiać do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu: „Stoję na stanowisku, że jeśli chcesz być trenerem, musisz być otwarty i uczyć się w każdym momencie, kiedy tylko możesz. Jestem po sezonie ligowym, mam trochę wolnego czasu, a że lubię go inwestować w siatkówkę, to jestem. Wierzę w to, że moje wskazówki pomogą siatkarzom z Australii poprawić się pod względem sportowym. A element przyjęcia w tej dyscyplinie jest moim zdaniem kluczowy”. Wojciech Serafin również widzi same pozytywy w swoim udziale w zgrupowaniu Australijczyków: „Taka „inspiracja” na pewno mi się przyda w pracy pierwszego szkoleniowca Effectora Kielce. Trzeba się rozwijać i korzystać z takich okazji. Jest świetny moment, żeby podpatrzeć pracę Marka Lebedewa”.
Do pracy z rozgrywającymi zaproszony został były zawodnik Jastrzębskiego Węgla Michal Masny. Słowak ma się pojawić w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej w najbliższy piątek. „To wszystko ma służyć temu, by gracze reprezentacji Australii podnieśli swoje umiejętności” – podkreśla trener Lebedew.
Źródło: http://www.jastrzebskiwegiel.pl