W trzecim spotkaniu finałowym ligi belgijskiej pomiędzy Noliko Maaseik a Knack Roeselare, lepsza okazała się drużyna Piotra Orczyka. Gracze z Roeselare po czterech partiach mogli cieszyć się z pokonania zespołu Nikodema Wolańskiego i tym samym objęli prowadzenie w walce o mistrzostwo Belgii.
Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla zawodników z Roeselare, którzy na początku premierowej odsłony zdołali osiągnąć trzypunktowe prowadzenie (6:3). Na pierwszej przerwie technicznej mistrzowie Belgii mieli pięć „oczek” przewagi (8:3). Po czasie przyjezdni nadal kontynuowali swoją skuteczną grę, zwiększając dystans punktowy (11:4). Gospodarze byli bezradni, nie potrafili zbliżyć się do przeciwników, a na drugiej obowiązkowej pauzie tracili do siatkarzy Knack Roeselare siedem „oczek” (16:9).W decydującą część seta zespoły wkraczały przy stanie 19:12 na korzyść gości, którzy pewnie zmierzali po zwycięstwo w pierwszej partii. Ostatecznie odsłona ta zakończyła się wynikiem 25:16 na korzyść mistrzów Belgii.
Drugiego seta od prowadzenia rozpoczęło Noliko Maaseik (3:1), ale goście szybko wyrównali (4:4), by wyjść na prowadzenie przed pierwszą przerwą techniczną (8:6). Po czasie nadal zaliczkę mieli gracze Knack Roeselare (11:8) i utrzymywali ją bez większych problemów (13:9). Noliko Maaseik na drugiej obowiązkowej pauzie traciło do rywali cztery punkty (12:16), gubiąc po niej kolejne „oczka” (12:18). Chociaż miejscowi starali się gonić przeciwników (14:18), to Knack Roeselare pewnie zdobywało kolejne punkty (20:14). W końcówce Noliko Maaseik nadrobiło część strat (18:21), ale nie było w stanie wyrównać stanu seta (19:25).
Noliko Maaseik rozpoczęło trzecią partię od prowadzenia na pierwszej przerwie technicznej (8:4). Knack Roeselare traciło kolejne „oczka” (6:11) i nie było w stanie zbliżyć się do rywali (9:14). Przed drugim obowiązkowym czasem drużyna Piotra Orczyka zmniejszyła straty (13:15), a po chwili różnica wynosiła już tylko jedno „oczko” (15:16). Noliko Maaseik cały czas utrzymywało się na prowadzeniu (19:17, 22:21) i przedłużyło losy spotkania (25:22).
Czwarta odsłona rozpoczęła się od wyrównanej walki (3:3), a na pierwszą przerwę techniczną z minimalnym prowadzeniem zeszło Noliko Maaseik (8:7). Po obowiązkowym czasie zaliczka gospodarzy wzrosła (10:7), ale Knack Roeselare nie dało rywalom budować prowadzenia (10:12) i utrzymywało z nimi kontakt (11:13). Przed drugą obowiązkową przerwą gospodarze zdołali odskoczyć (15:11) i bez problemów utrzymywali dystans (21:18). Chociaż zespół Piotra Orczyka starał się wyrównać stan seta, to udało się to dopiero przy stanie 24:24. Ostatecznie jednak to Knack Roeselare zakończyło spotkanie na swoją korzyść (26:28).
Noliko Maaseik – Knack Roeselare 1:3 (16:25, 19:25, 22:25, 26:28)
Źródło: informacja własna