W XXV kolejce spotkań PlusLigi podopieczni Roberta Prygla rozegrali bardzo dobre spotkanie na własnym terenie, a ich przeciwnikami byli siatkarze Cuprum Lubin. Zawodnicy Cerradu Czarnych Radom wygrali, nie pozwalając przeciwnikom na ugrani ani jednego seta. „To był ciężki mecz” – powiedział po spotkaniu Robert Prygiel.
Emocje na najwyższym poziomie
Spotkanie w Radomiu przyniosło kibicom wiele emocji. Zawodnicy Cerradu Czarnych Radom okazali się lepsi od rywali, a trener Robert Prygiel uważa, że było to bardzo dobre spotkanie, które stało na wysokim poziomie: „Na pewno dwa pierwsze sety to trochę szczęścia i naszej większej determinacji. W końcówce spowodowały one, że nasz rywal osłabł i my jeszcze bardziej uwierzyliśmy i doprowadziliśmy do zwycięstwa w trzech setach. To był ciężki mecz. Myślę, że stojący na wysokim poziomie. Na pewno wygrała siatkówka, a nie błędy i z tego jestem zadowolony”. Szkoleniowiec radomskiego zespołu podkreślił także dobrą grę w obronie drużyny z Lubina i zauważył, jak ważnym elementem zespołu jest rozgrywający: „Drużyna z Lubina dobrze przyjmowała. Trzeba przyznać, że bronili się. Poza tym tam jest bardzo dobry rozgrywający, Grzegorz Łomacz i na pewno ciężko się gra przeciwko takiemu zawodnikowi. Jak już ich odrzuciliśmy od siatki i mieli przyjęcie na trzeci, czwarty metr było dużo wybloków i przełożyło się to bezpośrednio na punkty. Nasz blok był dziś w niezłej formie, na pewno nie tak jak ostatnio, ale pomógł nam”. Oprócz nieco słabiej niż w poprzednich spotkaniach funkcjonującego bloku, pojawiło się sporo błędów w zagrywce, ale nie przyniosło to większych strat. „Mieliśmy takie błędy, że w każdym secie psuliśmy sporo zagrywek, ale nie w ważnych momentach. Na początku mieliśmy pięć czy sześć zepsutych serwisów, ale później nam ta zagrywka pomagała i nie psuliśmy. Możemy tak psuć jeżeli wygrywamy i jeśli w końcówce zagrywka nam ratuje seta, tak jak to było dzisiaj” – zaznaczył Robert Prygiel.
Młodzi siłą Radomia
Nie da się ukryć, że siłę drużyny z Radomia stanowią młodzi zawodnicy. Świetny mecz rozegrał dwudziestoletni atakujący Jakub Ziobrowski, dla którego było to drugie spotkanie w pełnym wymiarze czasu. Dotychczas zawodnik ten pełnił rolę zmiennika i zastąpił on teraz na pozycji Bartłomieja Bołądzia. Trener Prygiel nie ukrywa, że cieszy go waleczna postawa obu zawodników: „Od pewnego czasu Kuba coraz lepiej trenował. Ja się mogę tylko cieszyć, bo w każdej drużynie rywalizacja jest dobrą rzeczą. Mając dwóch dobrych atakujących jako drużyna na tym skorzystamy”. Kolejnym z zawodników który wyróżnia się w każdym spotkaniu jest rozgrywający, Michał Kędzierski, którego zagrywka napsuła krwi już niejednej drużynie. „Michał Kędzierski to jest jeden z najlepiej zagrywających floatowców w polskiej lidze. To jest bardzo ciężka zagrywka. Widzimy to na treningach jak nasi przyjmujący maja z nią problemy. Zagrywka Michała w wielu meczach bardzo nam pomaga” – podkreśla Prygiel.
Do Warszawy po trzy punkty
Najbliższe spotkanie radomianie rozegrają w stolicy z ONICO AZS Politechniką Warszawską. Mecz zapowiada się ciekawie ze względu na wiele aspektów, o których powiedział trener Robert Prygiel: „Czeka nas trudny mecz z Politechniką Warszawską, która ma ciężki okres. Dochodzą nas słuchy, że mieli spotkanie z zarządem i pewnie ich trochę postraszyli. Na pewno będą zmobilizowani. Myślę, że derby Mazowsza są zawsze atrakcyjne dla kibiców. Prygiel kontra Bednaruk. Będę grał przeciwko swojemu koledze z boiska. Mam nadzieję, że będzie pełna hala i dobre widowisko”.
Źródło: Informacja własna