Od kilku kolejek trwają wyrównane emocje w walce o czołową czwórkę i w sumie te pozytywne wrażenie są pewne jak dwa razy dwa. Skoro emocje możemy przewidzieć, to można by powiedzieć, że zaczyna wiać nudą… Otóż nic bardziej mylnego! Paradoksalnie pewne emocje są… nieprzewidywalne. To jest właśnie magia siatkówki.
Gdzie pięciu się bije… kilku z nich korzysta
Walka o czwórkę ciągle trwa. W sobotę siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn rozegrali starcie z ekipą ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Powiem Wam, że naprawdę fajny i emocjonujący mecz, w którym jednak górą okazali się mistrzowie Polski, przerywając tym samym serię zwycięstw olsztynian. Kędzierzynianie wzbogacili się o trzy punkty, odskakując pozostałym drużynom, zaś olsztynianie spadli na piątą lokatę, tracąc do czołowej czwórki tylko jeden punkt.
Przypomnij sobie, jak przebiegał mecz w Kędzierzynie-Koźlu
W swoim meczu większych problemów nie mieli gracze Asseco Resovii Rzeszów, którzy w sobotę zmierzyli się z siatkarzami Łuczniczki Bydgoszcz. Aktualni wicemistrzowie Polski w trzech setach zakończyli starcie z bydgoszczanami, wzbogacając się o trzy punkty i obecnie plasują się na drugiej pozycji.
Tuż za rzeszowianami z taką samą liczbą punktów (53) są kolejno zawodnicy PGE Skry Bełchatów i Jastrzębskiego Węgla, którzy w niedzielne popołudnie zmierzyli się w meczu, który miał rozstrzygnąć o losach rywalizacji między tymi zespołami. Bez wątpienia to był mecz, na który czekał każdy kibic i nie rozczarował się. Podczas pięciosetowej batalii nie brakowało emocji. Powiem Wam, że osobiście jestem pod dużym wrażeniem szczególnie dwóch zawodników: Bartosza Kurka i Macieja Muzaja. Bartosz Kurek po powrocie na pozycje przyjmującego jakby odżył, a jego skuteczność jest naprawdę godna pochwały. Maciej Muzaj z kolei od początku sezonu prezentuje dobrą postawę w barwach Jastrzębskiego Węgla.
Wiecie, to naprawdę cieszy, bo zbliża się reprezentacja, w tym roku w Polsce jest organizowana kolejna duża impreza – Mistrzostwa Europy, więc trener Ferdinando De Giorgi mając do dyspozycji tak dysponowanych graczy, może stworzyć naprawdę mocną ekipę!
Wracając jednak do meczu w Bełchatowie, drużyny podzieliły się punktami, zajmują lokaty w czołowej czwórce, ale przecież przed nami jeszcze kilka decydujących kolejek. Wtedy dopiero przekonamy się, która z drużyn zyskała bądź straciła jeden lub dwa punkty.
Przypomnij sobie, jak przebiegał niedzielny hit kolejki
Pech to pech
W wyniku kontuzji, której Michał Winiarski doznał w meczu XXI kolejki PlusLigi, musiał przerwać treningi na kilkanaście dni. Mimo że Winiar wrócił do ćwiczeń z drużyną, do dyspozycji trenera będzie dopiero od drugiej części marca. Przyjmujący może mówić naprawdę o pechu, bo przecież nie tak dawno wyleczył jeden uraz, a tu już kolejny. Miejmy nadzieję, że to nie przeinaczy się w nic poważniejszego, bo limit pecha i kontuzji Michał Winiarski już chyba wyczerpał.
Zobacz, co pisaliśmy o przerwie Michała Winiarskiego
Walka trwa, myślałam, że po tym weekendzie coś się rozjaśni, ale nadal wszystko jest możliwe. Wszystko, ale już raczej nie to, że ZAKSA Kędzierzyn-Koźle straci pozycję lidera. Co do dalszego układu czołówki tabeli, zadecydują niuanse, ale to dobrze. Dobrze, bo taka nutka niewiadomej to cały sens rozgrywek siatkarskich – przynajmniej dla mnie.
Do następnego 😉