Początek walki o Puchar Polski już jutro. Ivović: „Jest duże ciśnienie”

Asseceo Resovia Rzeszów już jutro będzie walczyć o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale przed nią stoi trudne zadanie. Żeby zakwalifikować się do następnego etapu tych rozgrywek rzeszowianie będą musieli pokonać Indykpol AZS Olsztyn, który w PlusLidze potrafi sprawiać problemy i zaskakiwać rywali.

 

Zdobyć puchar

 

Rzeszowscy kibice już od kilku sezonów nie mogą doczekać się zwycięstwa swojej drużyny w Pucharze Polski. Siatkarze Asseco Resovi mają nadzieję, że w tym roku los się odmieni i trofeum powędruje do stolicy Podkarpacia. „W Rzeszowie kibice już od wielu lat czekają na sukces w Pucharze Polski” – mówi Marko Ivović, przyjmujący wicemistrzów Polski. Serbski siatkarz dodaje również, że walki o zdobycie Pucharu Polski nie ułatwia fakt, że kibice mają wysokie oczekiwania wobec zespołu i tego turnieju. „Już dwa lata temu kiedy grałem w Asseco Resovii czułem, że tutaj jest duże ciśnienie na ten Puchar, którego wciąż nie udaje się zdobyć mimo innych sukcesów. Tej presji i dodatkowego ciśnienia na Puchar Polski ze strony otoczenia nie możemy uniknąć, ale jako drużyna powinniśmy się od tego odciąć i na boisku grać bardziej zrelaksowani niż spięci” – dodaje Ivović.

 

 

Każdy mecz jest ważny

 

Pierwsze spotkanie decydujące o wejściu do kolejnego etapu rozgrywek rzeszowianie zagrają już jutro, przeciwko Indykpolowi AZS-owi Olsztyn. Pojedynek odbędzie się w hali Podpromie, dzięki czemu Asseco Resovia Rzeszów będzie mogła dodatkowo liczyć na wsparcie kibiców. „Ważne, że rozegramy to spotkanie u siebie w domu. Będziemy mogli liczyć na wsparcie kibiców i wszystko mamy w swoich rękach. Wierzę w to, że sobie poradzimy” – powiedział Marko Ivović. Siatkarz zdaje sobie sprawę z tego, że do zdobycia trofeum jest długa i ciężka droga, a każde spotkanie w Pucharze Polski może być tym ostatnim. „Trzeba będzie zrobić wszystko żeby zagrać w tym pierwszym meczu pucharowym jak najlepiej. Jeśli chodzi o naszych rywali, to nie ma to większego znaczenia z kim gramy, bo i tak musimy pokonać każdego jeśli chcemy sięgnąć po trofeum. Olsztyn jest oczywiście mocnym zespołem i mogliśmy trafić na jakiegoś słabszego rywala, ale to nie ma znaczenia. Najważniejsza będzie i tak nasza postawa i to czy zagramy na miarę naszych możliwości” – zakończył przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów.

 

 

 

 

Źródło: plusliga.pl/opracowanie własne